Wczoraj poznaliśmy ostateczne odczyty inflacji, które przeszły niemal bez echa. Sporo jednak podziało się po bardzo dobrym odczycie indeksu koniunktury w Niemczech. Rynek czeka na dane o inflacji w USA.
Na Zachodzie efekt jojo słabszy
Po danych o inflacji z naszej części kontynentu można było bać się tego, co pokażą państwa strefy euro. Okazuje się jednak, że zarówno dane z Niemiec, jak i Hiszpanii, okazały się nie zaskakiwać analityków. Za Odrą wzrost cen utrzymał się na poziomie 2,2%, czyli najniższym od początku obecnej presji inflacyjnej. W Hiszpanii jesteśmy na poziomie 3,3%. Niby jest to wyraźnie więcej niż dołek na 1,9%. Trzeba jednak pamiętać, że dołek ten miał miejsce w czerwcu 2023 roku, gdyż kraj ten szybciej niż inne gospodarki, zdusił tempo wzrostu cen. Obecny poziom jest jednak wyższy od tego sprzed miesiąca o 0,1%. Pewne ryzyka widać w obydwóch przypadkach w danych miesięcznych, aczkolwiek nie jest to jeszcze niepokojące. Inflacja pod kontrolą jest zjawiskiem, które może przyspieszyć obniżki stóp procentowych przez EBC.
Poprawa koniunktury w Niemczech
Patrząc na wczorajszy wykres głównej pary walutowej, można było mieć pewne wątpliwości. Skoro dane o inflacji przybliżały obniżki stóp procentowych, to dlaczego euro się umacniało? Kluczem okazała się nie inflacja z Niemiec, ale indeks instytutu ZEW. Jest to badanie ankietowe, pokazujące optymizm, co do sytuacji gospodarczej w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Badaniu podlegają analitycy, zajmujący się finansami i ekonomią. Wynik 47,1 pkt to najwyższy rezultat od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jeszcze w grudniu 2022 roku wskaźnik ten wyraźnie przekraczał 50 pkt. Od tego czasu jednak zarówno gospodarka niemiecka, jak i nastroje, były pod bardzo silną presją. Lepsze perspektywy na przyszłość tłumaczą wczorajsze umocnienie się euro względem dolara. Europejska waluta jest najsilniejsza od ponad miesiąca.
Czekając na inflację w USA
Jutro poznamy odczyt inflacji w USA. Jest to główny odczyt kształtujący oczekiwania rynków względem poziomów stóp procentowych w USA. Obecnie szanse na utrzymanie stóp procentowych we wrześniu ponownie spadają w okolice ⅓. Wcześniejsze obniżki są obecnie mało prawdopodobne, co nie zmienia faktu, że dane o inflacji mogą to zmienić. Jeżeli poziom wzrostu cen okaże się wyraźnie niższy od oczekiwań, możemy wrócić do spekulacji o lipcowych obniżkach stóp. Jeżeli odczyt będzie wyraźnie wyższy, możliwe jest przesuwanie oczekiwań w stronę listopada, a być może nawet grudnia. Należy pamiętać, że przyspieszenie terminu oczekiwanych obniżek powinno wiązać się osłabieniem dolara na rynku, z kolei im później rynek będzie oczekiwał redukcji stóp, tym dolar powinien być droższy.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - inflacja konsumencka.