Wygrana Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich osłabiła złotówkę o 1%. W wyniku tego ruchu, przez chwilę powróciło widmo franków po 4 zł. Mateusz Szczurek zapowiedział kontynuowanie polityki zmniejszania zadłużenia Polski.
Wstępne wyniki wyborów nie pozostawiają złudzeń. 53% wyborców poparło Andrzeja Dudę i to ona przez najbliższych 5 lat będzie prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej. Podział wyborców na Wschód i Zachód jest wciąż bardzo widoczny i nie zanosi się na to by coś miało się w tej kwestii zmienić. Co ciekawe Bronisław Komorowski wygrał w większej ilości województw, ale tam gdzie przegrywał przegrywał znacznie silniej. Znacznie ciekawiej od przeglądu geograficznego wygląda struktura wiekowa wyborców. Nowego prezydenta bardzo silnie poparła młodzież. W grupie do lat 29 miał ponad 60% poparcia. Jedyna kategoria wiekowa, w której nie wygrał to 30-39 latkowie. Jak na to zareagowały rynki. Już w piątkowy wieczór rynki zamknęły się bardzo ostrożnie osłabiając złotego. Otwarcie w poniedziałek i pierwsze godziny nocne kwotowań doprowadziły do 1% przeceny złotego względem głównych walut. Jest to kwestia strachu przed nowym. Biznes nie lubi zmian, a zmiana na stanowisku głowy państwa zapowiadająca również potencjalne zmiany w wyborach parlamentarnych tworzą ryzyko zmiany reguł. Inwestorzy wolą w takich sytuacjach zrobić krok w tył i ponownie przeanalizować problem.
Wybór Dudy ma bardzo ciekawą zależność dla kredytobiorców frankowych. Z jednej strony dał im nadzieję na to, że państwo im istotnie pomoże, z drugiej strony sam wybór kosztował ich właśnie 4 grosze w kursie franka. Rola prezydenta w procesie ewentualnej pomocy kredytobiorcom jest mała, gdyż realnie może on tylko zwołać spotkanie w tej sprawie.
Mateusz Szczurek, polski minister finansów, zapowiedział, ze sam fakt zdjęcia z Polski procedury nadmiernego deficytu nie oznacza, że wracamy na drogę rozdawnictwa. Powiedział, że jest miejsce na drobne podwyżki wydatków lub zmniejszenie podatków, aczkolwiek dyscyplina budżetowa będzie utrzymywana. Zauważył również, że tempo spadku deficytu najprawdopodobniej spowolni, jednakże celem rządu jest jego dalsze powolne redukowanie. Jesienne wybory pokażą jak bardzo było to tylko myśleniem życzeniowym.
Z Grecji ponownie nadeszły wiadomości o tym, że nie zostanie spłacona kolejna rata wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Oczywiście informacje to poparto stwierdzeniem, że to wina instytucji międzynarodowych, bo przecież Grecy swoją część spełnili.
Dzisiejszy kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest właściwie pusty, aczkolwiek i tak wystarczy nam zmienności na rynku po wyborach.
EUR/PLN
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 25.02.2015 do 25.05.2015
Kurs EUR/PLN po osiągnięciu minimów na 3,9700, utworzył trend wzrostowy. Oporem dla wzrostów jest górne ograniczenie kanału na 4,1300. Wsparciem jest górne ograniczenie poprzedniego trendu spadkowego na 4,0600, a następnie poziom 3,9700, czyli wspomniane ostatnie minima lokalne.
CHF/PLN
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 25.02.2015 do 25.05.2015
Kurs CHF/PLN jeszcze do piątku poruszał się od ponad dwóch miesięcy w trendzie bocznym pomiędzy poziomami 3,8000 a 3,9400. Dla ruchu w dół wsparciem jest linia łącząca minima lokalne przebiegająca obecnie na 3,9050. W przypadku kontynuacji ruchu w górę opór stanowić będzie bardzo niechętnie widziany przez kredytobiorców frankowych poziom 4,0000.
USD/PLN
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 25.02.2015 do 25.05.2015
Kurs USD/PLN wybił się z trendu spadkowego. Wsparciem są okolice 3,5300, gdzie znajdują się ostatnie minima lokalne. Oporem jest ostatnie maksimum lokalne na 3,7600.
GBP/PLN
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 25.02.2015 do 25.05.2015
Po dotarciu do niemal 6,0000 w marcu, kurs zawrócił dotarł do 5,4300 i ponownie wraca ku górze. Oporem dla obecnej korekty jest ostatnie maksimum na 5,8100. Wsparciem jest linia łącząca minima lokalne przebiegająca obecnie na 5,6400.