Dolar zbliża się do psychologicznej granicy 3,50 zł. Powodem są słabsze dane z USA. Wczoraj zobaczyliśmy wzrost rezerw ropy, ale mimo tego cena tego surowca wciąż rośnie.
Dolar zbliża się do 3,50 zł!
Amerykańska waluta jest w dalszym ciągu w odwrocie. Powodem obecnych minimów są kolejne osłabienia dolara na rynkach światowych. Wczoraj kurs EURUSD nie tylko przebił poziom 1,20 ale po raz pierwszy od niemal 3 lat zakończył dzień powyżej tej granicy. Warto również zwrócić uwagę na utrzymywanie się złotego w ostatnich dniach na relatywnie wysokich poziomach. Efektem tych dwóch elementów było przebicie dzisiaj rano poziomu 3,52 zł. Ostatni raz tak tanio było w grudniu 2014 roku.
Słabe dane ze Stanów
Wczoraj najważniejszym odczytem dnia okazały się wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Ich liczba okazała się aż o 20% większa od oczekiwań. To między innymi właśnie ta publikacja była odpowiedzialna za wczorajsze osłabienie się dolara. Po samej publikacji dolar osłabił się o około pół centa. Należy pamiętać, że to tygodniowe dane i warto poczekać z osądami: czy było to jednorazowe wydarzenie, czy początek gorszej dla dolara tendencji.
Ropa w górę mimo wzrostów zapasów
Ciekawa sytuacja ma miejsce na rynku ropy. Pomimo informacji o wzroście zapasów cena czarnego złota wciąż idzie w górę. Jeszcze na początku września za baryłkę ropy brent płacono około 52 dolarów, a dzisiaj zbliżamy się do 55 dolarów. Warto natomiast zwrócić uwagę, że ostatnie tygodnie pokazywały spadki zapasów, zatem ich stany w dalszym ciągu są relatywnie niskie. Zdaniem analityków obecny poziom ma duże szanse zakończyć obecny ruch. Dotarliśmy właśnie do maksimów z maja i spodziewają się oni technicznej korekty. Z drugiej strony sezon huraganów w USA i spodziewane spadki wydobycia mogą dalej windować cenę.
Dzisiaj w danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - Kanada - sytuacja na rynku pracy.
16:00 - USA - zapasy hurtowników.