Początek bieżącego tygodnia przynosi kontynuację słabości dolara względem głównych walut zapoczątkowaną jeszcze podczas piątkowej sesji. Impulsem do przeceny dolara oprócz informacji o wolniejszym tempie prac nad reformą podatkową stały się słabsze dane z gospodarki amerykańskiej. Indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan zgodnie ze wstępnymi danymi spadł w lutym do 95,7 pkt. z 98,5 pkt. wobec oczekiwanego spadku do 97,9 pkt. W dzisiejszym kalendarium nie ma istotnych publikacji i wypowiedzi członków FOMC, jednakże w kolejnych dniach to się zmieni. Rynki czekają na pierwszy odczyt PKB za czwarty kwartał 2016 roku z Niemiec i całej strefy euro, co może stanowić kluczowy czynnik w kształtowaniu się polityki pieniężnej EBC. Ponadto inwestorzy będą zainteresowani wystąpieniem szefowej Fed przed Komisją Bankową Senatu i Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów USA, gdzie Yellen przedstawi półroczny raport nt. polityki monetarnej. Jeśli kontekst wypowiedzi Yellen będzie dawał zielone światło do dalszych podwyżek stóp procentowych w USA, to dolar powinien dalej zyskiwać na wartości dyskontując wzrost kosztu pieniądza w USA w najbliższym czasie. Ponadto kluczowe będą środowe dane odnośnie inflacji CPI i sprzedaży detalicznej w Stanach. Z Wielkiej Brytanii istotne publikacje będą dotyczyły inflacji CPI i PPI oraz rynku pracy.
Wsparciem dla dolara kanadyjskiego w piątek okazały się dane z rynku pracy. Stopa bezrobocia w styczniu spadła do 6,8% z 6,9% w skali roku wobec prognoz zakładających stabilizację tego wskaźnika na poziomie z grudnia. Zatrudnienie nieoczekiwanie wzrosło o 48,3 tys. nowych etatów wobec prognoz zakładających spadek o 5 tys. Lepsze dane w połączeniu ze wzrostem cen ropy w piątek i słabszym sentymentem do dolara stałym się impulsem do kontynuacji spadków na USDCAD. Wspomniana para ponownie zbliżyła się w rejon silnej strefy wsparcia 1,3000/30, która aktualnie stanowi istotną barierę dla strony podażowej na tej parze. Z kolei dziś w nocy poznaliśmy dane o tempie wzrostu gospodarczego w Japonii w IV kwartale minionego roku. Pierwszy odczyt wskazuje na wyhamowanie PKB w ujęciu zannualizowanym do 1,0% z 1,4% oraz wzrost o 0,2% w ujęciu kwartalnym. Nieco słabsze niż zakładał konsensus rynkowy dane nie przełożyły się istotnie na kurs USDJPY.
Podczas poniedziałkowej sesji z rynku krajowego napłyną dane o bilansie płatniczym za grudzień i styczniowej inflacji. Przede wszystkim uwaga będzie koncentrowała się na wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych, gdzie w styczniu antycypowany jest wzrost inflacji CPI do 1,7% w skali roku z 0,8% r/r w poprzednim okresie. Spodziewany wysoki odczyt wynika głównie ze wzrostu cen surowców. W kolejnych dniach nie będzie brakowało ważnych publikacji z Polski takich jak wstępny odczyt PKB za IV kwartał, przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienia oraz dotyczących produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej w styczniu. Złoty dzisiaj pozostaje nieco słabszy zarówno względem dolara, jak i euro. Większe znaczenie dla PLN będą miały natomiast publikacje z polskiej gospodarki pojawiające się w kolejnych dniach, jak i dane zza granicy.
Eurodolar koryguje nieco ostatnie spadki. Na wykresie H4 w okolicach piątkowego minimum na poziomie 1,0607 pojawiała się formacja objęcia hossy, która stała się impulsem do korekty wzrostowej ostatniego impulsu spadkowego na EURUSD z poziomu 1,0828. Aktualnie cena dotarła w okolice 23,6% zniesienia Fibo wspomnianego impulsu. Geometryczny poziom wypada poniżej 200-okresowej średniej EMA, która wyznacza aktualnie opór na poziomie 1,0666. Wyjście powyżej tej średniej technicznie stanie się impulsem do rozszerzenia korekty w rejon 1,0685/95, gdzie nastąpiłoby zrównanie się obecnej korekty wzrostowej w stosunku 1:1 z maksymalną korektą w całym impulsie spadkowy kształtującym się od 2.II. Wsparcie wyznacza okrągły poziom 1,0600.
Na USDPLN widzimy dzisiaj kolejną próbę trwalszego wyjścia powyżej poziomu 4,0500. Cena znalazła się powyżej 23,6% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 4,2781 i zbliża się w rejon ostatnich maksimów lokalnych, które wyznaczają najbliższy opór w rejonie 1,0575/85 i zbiegają się z linią kijun w skali D1. W dalszym ciągu para znajduje się poniżej dolnego ograniczenia chmury ichimoku w skali dziennej, co powinno ograniczać jak na razie skalę osłabienia PLN. W przypadku wyjścia powyżej lokalnych szczytów kolejny opór w postaci 100-okresowej średniej EMA znajduje się na poziomie 4,0655.