Drugi tydzień grudnia zapowiada się bardzo ciekawie na rynkach finansowych. Klika wydarzeń będzie miało decydujący wpływ na zmienność w kolejnych dniach. Pierwszym z nich jest jutrzejsze głosowanie w brytyjskim parlamencie nad umową odnośnie warunków Brexit’u. Niestety szanse na jej przyjęcie na chwilę obecną wydają się niewielkie. Rynki chciałby odetchnąć z ulgą w tej kwestii, jednak wszystko wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach nie będzie można spać spokojnie. Na dziś przypada ostatni dzień negocjacji w tej sprawie, natomiast dodatkowo GBP będzie pozostawał pod wpływem publikowanych danych z gospodarki brytyjskiej (produkcja przemysłowa, deficyt handlowy). W kolejnych dniach uwaga rynków przesunie się w kierunku grudniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Konsensus rynkowy zakłada, że zgodnie wcześniejszymi sugestiami program skupu aktywów zostanie zakończony z końcem grudnia. Jak na razie wytyczne odnośnie kształtowania się stóp procentowych w przyszłości powinny pozostać na niezmienionym poziomie, gdyż EBC będzie chciał aby polityka pieniężna w dalszym ciągu pozostała akomodacyjna ze względu na utrzymująca się niską inflacją bazową pomimo zadowalających perspektyw gospodarczych. Wymownym akcentem na koniec tygodnia będzie natomiast publikacja wstępnych odczytów indeksów aktywności w sektorze przemysłowym i usług zarówno w Europie, jak i USA.
Piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy wydaje się wystarczająco dobry, by Rezerwa Federalna postawiła przysłowiową kropkę nad „i” w kwestii grudniowej podwyżki stóp procentowych w USA. Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w listopadzie o 155 tys. wobec wzrostu o 237 tys. po korekcie miesiąc wcześniej. Dynamika przeciętnych zarobków ustabilizowała się na poziomie 3,1% r/r, natomiast stopa bezrobocia na poziomie 3,7% r/r. Prawdopodobieństwo wzrostu pieniądza w grudniu o 0,25% na bazie kontraktów Fed Fund Futures kształtuje się obecnie w okolicy 70%. Wobec powyższego wszystko wskazuje na to, że na kolejnym posiedzeniu Fed dojdzie już do dziewiątej podwyżki stóp procentowych od czasu rozpoczęcia cyklu stopniowej normalizacji polityki pieniężnej w grudniu 2015 roku. Indeks dolara utrzymuje się tuż powyżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Publikacja grudniowych projekcji makroekonomicznych Fed może stać się impulsem do silniejszego ruchu kierunkowego na tym instrumencie, którego notowania w listopadzie utrzymywały się w trendzie bocznym.
Nasza krajowa waluta pozostaje pod wpływem czynników zza granicy. Dopiero w końcówce tygodnia pojawią się dane z Polski o bilansie handlowym i ostateczny odczyt inflacji CPI za listopad. Oczekiwania na kolejna podwyżkę stóp procentowych w USA oraz niepewność utrzymująca się na rynkach może ciążyć notowaniom naszej krajowej waluty. EUR/PLN powoli oddala się od dolnego ograniczenia szerszego zakresu konsolidacji, natomiast USD/PLN po raz kolejny wybronił wsparcie w postaci 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej.
Piątkowe dane nie umocniły dolara względem euro. Para po raz kolejny testowała 50-okresową średnią EMA w skali D1 i notowania zbliżyły się w okolice 38,2% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,1814. Z technicznego punktu widzenia przełamania okolic 1,1450 otworzy drogę do rozszerzenia korekty wzrostowej w rejon lokalnego szczytu z 7.XI. na poziomie 1,1499. Silnym wsparciem pozostają okolice 1,1300.
EUR/JPY w ostatnim czasie wybronił strefę wsparcia w rejonie 127,50/60 jenów za euro w postaci lokalnych dołków licząc od końca października 2018 roku. Dziś notowania testują 200-okresową średnią EMA w skali D1, natomiast linia poprowadzona po maksimach lokalnych wyznacza opór w rejonie 128,90. Dopiero przełamanie tych okolic otworzy drogę do wyższych poziomów cenowych.