Cena kontraktów na miedź ,,high grade” notowanych na nowojorskiej giełdzie surowców COMEX osiągnęła dziś po południu poziom 2,64 dolarów za funta (wagi). Natomiast cena tony miedzi na London Metal Exchange osiągnęła wczoraj na zamknięciu cenę 5864 dolarów za tonę. Tym samym miedź jest najtańsza od połowy stycznia czego główną przyczyną jest oczywiście eskalacja sporu handlowego pomiędzy dwiema największymi na świecie gospodarkami, czyli Chinami a USA.
Z drugiej strony coraz bardziej widoczne są problemy związane z podażą metalu, które mogą doprowadzić do uszczuplenia globalnych zapasów surowca i w konsekwencji do wzrostu cen. Dokąd więc może nas zaprowadzić rozpoczęty w zeszłym miesiącu spadek cen surowca i kiedy można się spodziewać kolejnej fali wzrostowej na miedzi? Postaram się to zanalizować w kolejnych akapitach.
Mocny spadek kursu miedzi z obawy o zahamowanie popytu z Chin
Miedź jest podstawowym metalem przemysłowym wykorzystywanym na szeroką skalę w przemyśle energetycznym i budowlanym. Popyt na ten surowiec jest też często postrzegany przez inwestorów jako wskaźnik zdrowia gospodarczego oraz globalnej koniunktury przemysłu. A tylko w tym miesiącu ceny miedzi na giełdach towarowych spadły już o ponad 9%. Spadek jest w dużej mierze spowodowany potencjałem znacznego spadku popytu z Chin, które odpowiadają za prawie połowę światowego zużycia miedzi, szacowanego na około 24 miliony ton w tym roku.
Narastają problemy u producentów miedzi
Z drugiej strony zakłócenia w kopalniach największego wydobywcy rudy miedzi czyli Chile, problemy polityczne i energetyczne w Zambii oraz ograniczenia w imporcie złomu do Chin będą miały znaczący wpływ na dostawy miedzi, szczególnie w drugiej połowie 2019 r.
W Chile państwowe przedsiębiorstwo Codelco może stanąć w obliczu strajku w swojej gigantycznej kopalni Chuquicamata, gdzie trzy związki zawodowe odrzuciły w tym tygodniu ostateczną ofertę nowej umowy. A Codelco to największy na świecie producent miedzi., który jedynie w ubiegłym roku wyprodukował 1,678 mln ton miedzi wydobytej ze swoich kopalni. Problemy ma również kopalnia Las Bambas w Peru, należąca do chińskiego koncernu MMG. Lokalna społeczność, po zerwanych rozmowach odnośnie rekompensat dla zwolnionych pracowników, zorganizowała blokadę drogową, która może na jakiś czas zakłócić dostawy wydobywanego tam wysokiej jakości koncentratu miedzi. Kopalnia Las Bamabas wydobywa 400 tys. ton miedzi rocznie.
Z kolei w Zambii, która w zeszłym roku wyprodukowała 860 tys. ton miedzi, oczekuje się, że zmiany w podatku od wydobycia zmniejszą produkcję o 100 tys. ton w tym roku. Ponieważ większość mocy Zambii pochodzi z elektrowni wodnych, trwająca susza może też doprowadzić do nieuchronnego zmniejszenia produkcji prądu trwającego przez następne sześć do dziewięciu miesięcy i potencjalnie wpłynąć na przerwy w dostawach prądu do zambijskich kopalni.
Oczekuje się również, że ograniczenia importu złomu w Chinach przyczynią się do niedoborów metalu w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Nawet jeśli w Chinach popyt na miedź słabnie, będą one zmuszone importować więcej koncentratu i metalu rafinowanego ze względu na przepisy dotyczące importu złomu.
Deficyt czerwonego metalu może mieć wpływ na topniejące zapasy miedzi
A więc deficyt w globalnych dostawach miedzi może okazać się znacznie większy niż tego się obecnie oczekuje, czego pierwsze oznaki widać już na rynku fizycznym metalu. Według analityków wspomniane wyżej zakłócenia mogą w tym roku wpłynąć na zmniejszenie globalnej produkcji miedzi o 5% lub około 1,2 mln ton. Ryzyko większego spadku produkcji jest jednak znaczące a zwiększony deficyt dostaw, musiałby zostać pokryty przez uszczuplenie globalnych zapasów surowca już znajdujących się w trendzie spadkowym. Łączne zapasy miedzi w magazynach zatwierdzonych przez LME wynoszą obecnie 212,450 ton, podczas gdy zapasy w magazynach monitorowanych przez Shanghai Futures Exchange wynoszą 172 266 ton.
Z technicznego punktu widzenia ceny miedzi znajdują się od połowy 2018 roku w szerokim kanale ograniczonym poziomami od dołu 2,54 i od góry 3,00. Stąd też dopiero przełamanie któregoś tych poziomów będzie sygnałem na początek nowego trendu długoterminowego. Biorąc pod uwagę wskazania 14 dniowego RSI zbliżającego się do poziomu 30, miedź jest najmocniej wyprzedana od grudnia ubiegłego roku. Stąd też dalszy spadek cen w okolicę poziomów 2,63 albo nawet 2,58 może być dobrym momentem na zajęcie długich pozycji.