Czy euro może przetrwać grę „król jest jeden”?
Według analityków Danske Banku, euro może mieć przed sobą trudne czasy. Pomimo tego, że kurs EUR/USD od jakiegoś czasu balansuje w okolicach 1.07, szanse na wyraźne umocnienie euro są dość ograniczone. Dlaczego? Kluczowym powodem jest potężna siła amerykańskiej gospodarki, która wciąż dominuje nad strefą euro. Nawet mimo jastrzębich sygnałów płynących od EBC, Danske Bank uważa, że różnice w polityce monetarnej między Fed a EBC przeważają na korzyść dolara.
„Zmienność rośnie, a obawy geopolityczne sprawiają, że dolar wygląda na bezpieczną przystań” – zauważają analitycy Danske Bank. Ich zdaniem, globalne napięcia, jak te na Bliskim Wschodzie, oraz wzrost cen energii mogą jeszcze bardziej zwiększyć popyt na dolara, jako waluty bezpiecznej przystani.
Co ciekawe, podczas gdy inwestorzy zmniejszają swoje długie pozycje w USD, spodziewają się, że w nadchodzących miesiącach mogą ponownie zacząć je gromadzić, zwłaszcza jeśli zmienność rynkowa będzie się utrzymywać. W rezultacie Danske Bank sugeruje, że obecny trend konsolidacji EUR/USD jest bardziej prawdopodobny, z ruchem w kierunku 1.07 w ciągu najbliższego roku.
MUFG: Wyborczy poker i polityczny błyskawiczny zmiennik
Według MUFG, jeśli Donald Trump wygra wybory i Republikanie zdobędą kontrolę nad Kongresem, możemy zobaczyć początkowe umocnienie dolara do poziomu 1.08 względem euro. Oczekiwane zmiany w polityce handlowej, takie jak nowe cła, mogłyby dodatkowo napędzać ten trend, czyniąc dolara silniejszym na globalnej scenie.
Z kolei zwycięstwo Kamali Harris mogłoby przynieść bardziej umiarkowaną politykę fiskalną, co według analityków MUFG mogłoby przynieść kurs EUR/USD na poziomie 1.16 do końca trzeciego kwartału 2025 roku. Niemniej jednak MUFG dodaje jedno ważne zastrzeżenie: „Początkowe umocnienie dolara może być nietrwałe”. Jeśli Fed będzie musiał powstrzymać swoje zapędy do luzowania polityki ze względu na ryzyko inflacji, ostatecznie dolar może znowu tracić na wartości.
Gdy patrzymy na te złożone i czasem sprzeczne prognozy, jedno jest jasne: EUR/USD w najbliższym czasie będzie niezwykle zależne od czynników politycznych i makroekonomicznych. To, jak potoczą się wybory prezydenckie w USA, jakie decyzje podejmie Fed oraz jak będą reagować rynki na geopolityczne niespodzianki, zdecyduje o przyszłości tej pary walutowej.
Dla euro największym wyzwaniem jest jego własna ekonomia – i to, jak EBC zareaguje na rosnącą inflację oraz różnice w polityce monetarnej w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Dla dolara natomiast przyszłość zależy od politycznych decyzji, które mogą w jednej chwili zmienić kierunek kursu.