W ostatnim można zauważyć, że ponownie banki centralne gospodarek rozwiniętych zmieniają retorykę na bardziej gołębią. Do tego grona dołączył także amerykański Fed decydują się na pauzę w podwyżkach stóp procentowych i przyjmując bardziej elastyczną postawę w kwestii ścieżki stóp procentowych w przyszłości. Jedną z ważnych determinant poziomu kosztu pieniądza pozostają napływające dane z tamtejszej gospodarki. Podczas piątkowej sesji poznamy majowy raport z amerykańskiego rynku pracy, gdzie konsensus rynkowy zakłada stabilizację stopy bezrobocia na poziomie 3,6% oraz wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 185 tys. Oczekiwana jest także stabilizacja dynamiki zarobków na poziomie 3,2% r/r. Po słabszym raporcie ADP istnieje ryzyko, że dane o zatrudnieniu rozczarują, co mogłoby wzmocnić oczekiwania na obniżki stóp w USA. Ponadto zostaną opublikowane dane z kanadyjskiego rynku pracy, co powinno przyczynić się do większej zmienności na parze USD/CAD.
Europejski Bank Centralny nie zmienił poziomu stóp procentowych, jednakże zmodyfikował nieco wytyczne dotyczące ścieżki ceny pieniądza w przyszłości. Bank aktualnie oczekuje, że podstawowe stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie przynajmniej do pierwszego półrocza 2020 roku, tak długo jak to będzie niezbędne „do zapewnienia dalszego stabilnego zbliżania się inflacji do poziomu poniżej, albo blisko 2% w średnim terminie”. Bank opublikowała również szczegóły trzeciej już rundy tanich pożyczek dla banków komercyjnych tzw. TLTRO III. Niektórzy członkowie EBC wskazywali, że przedłużający się okres niepewności w związku z wojną handlową czy słabością rynków wschodzących wpływa negatywnie na nastroje w strefie euro. Bilans ryzyka pozostaje negatywny. Z najnowszych projekcji wynika, że oczekiwany jest nieco niższy wzrost gospodarczy w kolejnych dwóch latach. W całym horyzoncie prognozy oczekuje się utrzymania inflacji poniżej celu. EBC wydaje się jednak zdeterminowany by wypełnić mandat jakim jest powrót inflacji do celu.
Na rynku krajowym złoty pozostawał wczoraj nieco mocniejszy względem euro oraz dolara. EUR/PLN powrócił w okolice wsparcia w rejonie 4,2700, natomiast USD/PLN wsparł się na 200-okresowej średniej EMA w skali D1. Dziś obserwujemy próbę odreagowania ostatnich spadków a większej zmienności na parach z PLN spodziewamy się po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy.
Kurs EUR/USD po wyłamaniu się górą z klinu spadkowego utrzymuje się powyżej 100-okresowej średniej EMA w skali D1. Najbliższą barierą dla strony popytowej stanowią okolice lokalnych szczytów z kwietnia i czerwca w rejonie 1,1310/20, przebiegające tuż poniżej 200-okresowej średniej EMA w skali D1. Dopóki notowania utrzymują się poniżej wspomnianych poziomów, to ewentualne zwyżki w dalszym ciągu powinny mieć ograniczony charakter. Najbliższe wsparcie wyznaczają okolice 1,1240.
USD/CAD
USD/CAD korygował w ostatnim czasie wzrosty i aktualnie notowania dotarły w okolice linii poprowadzonej po ostatnich minimach lokalnych. Zasięg aktualnej korekty spadkowej zrównał się prawie w 100% z poprzednią maksymalną korektą spadkową w całym ruchu wzrostowym z poziomu 1,3068. Przełamanie okolic 1,3330 stanie się impulsem do pogłębienia spadków w okolice 200-okresowej średniej EMA w skali D1 przebiegającej w rejonie 1,3310. Opór wyznaczają okolice 1,3440.