Dzisiaj o godz. 14:30 napłyną kluczowe dane makro, czyli wrześniowa sprzedaż detaliczna (szacowana na 0,2 proc. m/m i -0,2 proc. m/m bez samochodów, czyli gorzej, niż w sierpniu), oraz październikowa inflacja CPI (tu oczekiwania zakładają jej odbicie do 0,1 proc. m/m i 1,0 proc. r/r, ale stabilizację w danych bazowych przy 0,2 proc. m/m i 2,0 proc. r/r).
Naszym zdaniem: W zestawieniach stóp zwrotu za ostatnie dni CAD wygrywa tylko ze słabym CHF (po słowach Jordana, że SNB przygotuje odpowiedź na działania ECB), oraz USD (ten nieco skorygował się w ostatnich dniach), oraz EUR (tu znaczenie mają oczekiwania, co do ruchów ECB). Kanadyjczyk wypadł szczególnie słabo w zestawieniach z pozostałymi walutami surowcowymi (AUD, NZD, ale i też NOK, czy RUB). Wytłumaczenie tego stanu rzeczy taniejącymi surowcami nie byłoby wystarczające. Większe znaczenie mają zatem kwestie polityczne (rynki były krytycznie nastawione do pomysłów nowego premiera Justina Trudeau), a także oczekiwanie na dzisiejsze dane. Kluczem będzie tu oczywiście inflacja CPI – nawet nieco lepszy odczyt, może dać impuls do odreagowania CAD.
Zakładając taki scenariusz warto rozważyć parę w której druga waluta pozostaje słaba. Takim wyborem może być EURCAD. Elementem ryzyka dla scenariusza spadkowego na tej parze będą jednak dzienne wskaźniki. Ewentualne nowe dołki poniżej ostatnich minimów 1,4142-60 nie będą potwierdzane. Warto też zwrócić uwagę na mocne wsparcia już przy 1,4015-50.
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ