Wydarzeniem dzisiejszego dnia będą dane z amerykańskiego rynku pracy (14:30 czasu polskiego) i większość głównych par już od kilkunastu godzin przygotowując się na to wydarzenie ugrzęzła w mniej lub bardziej wyraźnych trendach bocznych. Z racji tego, że te swego rodzaju konsolidacje budują się w okolicach ważnych oporów czy wsparć, po danych czekać nas będzie sporo „atrakcji” na poszczególnych rynkach, szczególnie jeśli dane te będą się różnić od konsensusu.
Konsolidację w okolicach ważnych szczytów oglądamy na rynku EUR/USD, a to oznacza, że ostatnia korekta była płytka i zatrzymała się wyraźnie powyżej ważnych wsparć, które wskazywałem w ostatnich raportach.
Jeśli miałbym wskazać czym jest ten trend boczny na wykresie eurodolara, to moim zdaniem przypomina on trójkąta prostokątnego.
Przy takich założeniach, oraz przy znajomości funkcji trójkątów w trendzie można sugerować modelowy przebieg wypadków, który zakłada ruch do okolic 1.1925, a następnie mocne cofnięcie. Taki model został pokazany na powyższym wykresie. Czy taki będzie rozwój wypadków, przekonamy się po 14:30 czasu polskiego.
Test ważnych oporów na rynku GBP/USD uaktywnił zdecydowaną podaż, a dynamiczny ruch w dół ma znamiona impulsu spadkowego.
Dodatkowo, jak widać na powyższym wykresie pokonana została lokalna linia trendu wzrostowego, a tym samym mamy kumulację sygnałów sugerujących dalsze osłabianie funta względem dolara. Pierwsze cele dla takiego ruchu w dół znajdują się na 1.3025, a kolejne w pobliżu 1.2850. Poziomem obrony dla scenariusza spadkowego jest dla mnie 1.3277.