Ceny surowców rolnych notują kolejny spadkowy tydzień. W ramach autopromocji wspomnę o ostatniej analizie, której treść dotycząca aspektu sezonowego nadal jest aktualna – Sezon na sprzedaż soi? Nie ujmując inwestorom którzy stanęli, bądź nadal stoją po stronie niedźwiedzi – spadki były silnie prognozowane zarówno przez aspekt fundamentalny jak i silne sygnały techniczne. Jak sytuacja wygląda dziś?
Na przestrzeni ostatnich dni, najważniejszym wydarzeniem dla rynków rolnych w Stanach Zjednoczonych był raport USDA odnośnie postępu i kondycji upraw. Raport potwierdził, że zboża są w znacznie lepszej kondycji niż przewidywano wcześniej, a siewy dobiegają końca.
Soja:
- zasiew wyniósł 87% areału (o 10% więcej niż tydzień temu i o 12% więcej niż przeciętnie o tej porze)
- ¾ upraw soi zostało zaklasyfikowanych jako znajdujących się w bardzo dobrej lub świetnej kondycji (dwie najwyższe skale).
Kukurydza:
- zasiew wyniósł 97% areału (o 5% więcej niż w ubiegłym tygodniu), oraz o 3% więcej niż średnia,
- 78% zostało zaklasyfikowanych jako znajdujących się w bardzo dobrej lub świetnej kondycji (podobnie jak w przypadku soi – dwie najwyższe kategorii.
Dobry nastrój jaki panuje wokół soi i kukurydzy przyćmił nawet informację, iż Chiny zadeklarowały większe zakupy amerykańskich dóbr. Mimo ciągłego napięcia, atmosfera pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Państwem Środka zdaje się poprawiać – ale jak już kilka razy mieliśmy się okazję przekonać – z euforią należy poczekać. Z punktu widzenia rynkowych fundamentów, poza komunikatem z Pekinu, pro-spadkowy nastrój może zaburzyć jutrzejszy odczyt USDA dotyczący exportu amerykańskich zbóż.
Spójrzmy na wykresy. Rynek dotarł lub dociera do zauważonych wcześniej istotnych poziomów technicznych. O ile kukurydza ma jeszcze niewielką przestrzeń do dalszych spadków, soja znajduje się w kluczowej strefie cenowej. Jest to dobre miejsce na chwilowe odreagowanie spadków – natomiast bez wyraźnych sygnałów zajęcie pozycji nie jest zbyt rozsądne – na ten moment ich brak.