Wczoraj Ludowy Bank Chin zdecydował się na dewaluację juana. Kurs referencyjny chińskiej waluty wobec dolara został ustalony o 1,9% niżej, niż w poniedziałek. Zaowocowało to wzrostem kursu USD/CNY na rynku forex do 6,3576; poziomu nieoglądanego od 3 lat. Dzisiaj ponownie chińskie władze obniżyły wartość swojej waluty.
Chińskie władze chcą w ten sposób zwiększyć atrakcyjność swojego eksportu i tym samym pobudzić swoją gospodarkę, która ewidentnie spowalnia. Dzisiaj poznaliśmy kolejne słabe dane z chińskiej gospodarki. Produkcja przemysłowa w lipcu wyniosła 6% (r/r), konsensus rynkowy zakładał wzrost o 6,6% (r/r). Sprzedaż detaliczna również lekko rozczarowała i wyniosła 10,5% (r/r), wobec prognozowanych 10,6% (r/r).
Zawirowania w Chinach dotknęły najbardziej walut z Australii oraz Nowej Zelandii. Zabiegi chińskich władz z pewnością uderzą w wymianę handlową pomiędzy tymi krajami. Waluty z tych krajów od wczoraj mocno tracą na wartości.
Sytuacja na parach z polskim złotym wydaje się być w miarę stabilna. Kurs CHF/PLN kontynuuje ruch w dół i zmierza w stronę okrągłych 3,80. Z kolei na parze EUR/PLN kurs po odbiciu od silnego oporu w okolicach 4,20; zmierza w okolice okrągłych 4,18. Silne umocnienie polskiego złotego obserwujemy na parze USD/PLN. Kurs dzisiaj spadł już o ponad 1%, co jest związane z ruchem w górę na parze EUR/USD. Jednak na głównej parze walutowej jesteśmy w okolicach silnego oporu, który powinien zostać obroniony, a wtedy kurs wróci do spadków.
Zawirowania na rynku walutowym związane z dewaluacją juana ciążą również rynkom akcyjnym. DAX wczoraj stracił prawie 2,7%, a dzisiaj już 2,34%. Obecnie walczy z okrągłym poziomem 11000 pkt., którego jednak nie będzie łatwo przełamać. Powodem przeceny na rynkach są obawy, że dewaluacja chińskiej waluty może doprowadzić do zahamowania wzrostu w globalnej gospodarce.
Bartosz Zawadzki
Analityk Rynków Finansowych