Benzyna drożeje coraz bardziej. Wzrost kosztów żywności, który obserwujemy od ponad roku, w dużej mierze spowodowały ceny benzyny. Już od jakiegoś czasu, stawała się ona coraz droższa. Inwazja Rosji na Ukrainę tylko sprawę przyspieszyła – obecnie ceny paliw w Polsce rosną najszybciej w Europie.
Dlaczego ceny paliw w Polsce rosną?
Ceny paliw już od jakiegoś czasu mocno dawały w kość Polakom. Inflacja i ogólny stosunek pensji do cen sprawiły, że jeżdżenie samochodem stało się luksusem. Można już zauważyć, że coraz więcej osób przesiada się na rower lub komunikację miejską. Co prawda na ten moment polska benzyna nadal jest jedną z tańszych w Europie, ale ceny rosną u nas najszybciej. Jak wynika z wyliczeń przedstawianych przez Business Insider, między 14 lutym a 23 maja, ceny benzyny w Polsce wzrosły o 1,87 złotych (39 eurocentów) za litr, nie licząc podatków, a z podatkami było to 2,01 złotych (42 eurocenty). Jeśli chodzi o wzrost cen, tuż po nas jest Szwecja i Belgia – podwyżka o 38 eurocentów na litrze. Na kolejnym miejscu znajduje się Finlandia (36 eurocentów). Jest to oczywiście wzrost cen liczony bez podatków.
Jeśli jednak spojrzymy na cenę benzyny i LPG w Polsce, możemy odnieść wrażenie, że nadal mamy jedno z najtańszych paliw w Unii Europejskiej. Tarcza antyinflacyjna „obcięła” koszty podatków. Jednak ich brak może mocno wprowadzić nas w błąd odnośnie sytuacji cenowej polskiego paliwa na tle Unii Europejskiej. Według wyliczeń, gdy tarcze antyinflacyjne znikną i nastąpi powrót do regularnej ceny, zarówno benzynę Pb 95, jak i gaz LPG, będziemy mieli najdroższe w Unii Europejskiej. Rosną także ceny diesla – olej napędowy podrożał w Polsce o 35 eurocentów (cena bez podatków).
Wzrost cen paliw w Polsce wynika głównie z odchodzenia od rosyjskiej ropy i zwiększania popytu na ropę Brent. Ponieważ rosyjska ropa Ural jest z uwagi na sankcje dużo tańsza, różnica między nią, a ropą Brent to aż 35 dolarów za baryłkę. Jeśli spojrzymy na wykres, jej notowania są jednak zmienne. Może na to wpływać brak porozumienia w kwestii odejścia od rosyjskiej ropy między różnymi krajami UE.
Oczywiście sama ropa to nie wszystko – ponieważ wzrost cen był wiadomy już od jakiegoś czasu. Koncerny naftowe nakładały na klientów coraz większe marże, co również wpływa na koszty benzyny.
Czy Polska odetnie się od rosyjskiej ropy?
Całkowite odcięcie się od rosyjskiej ropy to projekt, który ma być wdrażany w ramach kolejnego pakietu sankcji. Ursula Von Der Leyen zapowiedziała, że Unia Europejska ma zrealizować ten plan w ciągu sześciu miesięcy. Ten czas, ma pozwolić na wypracowanie optymalnych rozwiązań, które pozwoliłyby uniezależnić się od rosyjskich dostaw.
Nagłe odcięcie od ropy jest oczywiście niemożliwe – jak wskazuje w rozmowie z Business Insiderem Dr Jakub Bogucki, analityk paliw w e-petrol.pl trudno przewidzieć, jakie byłyby skutki takiego ruchu. Według niego nawet w podejściu radykalnym mało kto decyduje się na odejście od ropy w ciągu krótszym niż kilka miesięcy.
Jak wynika z informacji podanej przez grupę Orlen (WA:PKN), tylko 30 procent ropy wykorzystywanej przez koncern pochodzi z Rosji. Polska jest więc dobrze przygotowana na plan odcięcia się od rosyjskiej ropy. Dodatkowo, prawdopodobne jest, że nasz kraj będzie dostarczać surowiec między innymi do Czech czy Niemiec. Taka transformacja będzie jednak wymagać zwiększanie handlu morskiego i wykorzystania Naftoportu w Gdańsku.
Węgry niechętne rezygnacji z rosyjskiej ropy
Kolejny pakiet sankcji został przegłosowany i kwestia uniezależnienia się od rosyjskiej ropy jest coraz bliżej. Jednak nie wszystkie kraje zgodziły się na tak krótki czas na reorganizację. Głównym przeciwnikiem są Węgry, które od czasu wybuchu wojny nie zrezygnowały z używania ropy pochodzenia rosyjskiego. W ramach kompromisu Komisja Europejska proponuje Węgrom więcej czasu na odejście od ropy. Jednak dla rządu Victora Orbana ta propozycja nadal wydaje się niewystarczająca.
Warto tutaj zaznaczyć, że na ten moment, jeśli chodzi o wzrost cen, na Węgrzech jest on najniższy, tutaj też można obecnie zatankować najtańszą benzynę w Unii Europejskiej (obecnie jest to około 5,81 złotych za litr). Najtańszy olej napędowy kupimy natomiast na Malcie, jest to jednak efektem państwowych cen maksymalnych.
Podsumowanie
Ceny benzyny rosną w górę w całej Europie. Wraz z odchodzeniem od ropy rosyjskiej, potrzebne będą rozwiązania, które koszty te zrównają. Jak na razie, polskie ceny benzyny ratuje tarcza antyinflacyjna. Trzeba jednak mieć świadomość, że obniżenie stawki VAT na paliwo nie będzie trwało wiecznie.