Cena złota kontynuuje marsz na północ
Cena złota na rynku spot w trakcie porannej części środowej sesji wspina się o 0,3% do 1882 dol. za uncję kontynuując trend wzrostowy, który w zaledwie dwa miesiące wyniósł notowania w górę o ponad 16%.
Wsparciem dla kursu metalu jest osłabienie dolara amerykańskiego. Indeks dolara w środę notowany jest niedaleko 7-miesięcznych minimów przy 103,2 pkt. Spadła także rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych, do 3,57% wobec 4,3% jeszcze przed 3 miesiącami.
W czwartek opublikowany zostanie nowy odczyt wskaźnika CPI w USA, który pokaże stan presji cenowej w największej gospodarce świata. Będzie to także wskazówka co do przyszłych działań Rezerwy Federalnej w kwestii zacieśniania polityki pieniężnej. Złoto jest uważane za zabezpieczenie przed inflacją, ale jest wrażliwe na wzrost stóp procentowych.
– Ogólnie rzecz biorąc, wygląda na to, że złoto konsoliduje obecnie w wąskim przedziale, ponieważ uwaga skupia się na danych dotyczących wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) w USA w czwartek. – powiedział Ilya Spivak, analityk w Tastytrade. – Jeśli dane pokażą, że inflacja jest łagodniejsza, wtedy złoto może przekroczyć poziom 1900 dol. za uncję.
Michelle Bowman, członkini Rady Gubernatorów Fed, powiedziała we wtorek, że amerykański bank centralny będzie zmuszony do dalszego podnoszenia stóp procentowych, aby walczyć z wysoką inflacją, a to prawdopodobnie doprowadzi do złagodzenia warunków na rynku pracy.
– Złoto utrzymuje bazę powyżej 1729 dol. za uncję, a także przebiło swoją kluczową 200-dniową średnią i oczekujemy dalszej siły ze strony metalu i zwyżki do 61,8% zniesienia spadków z 2022 r. i maksimów z czerwca 2022 r. przy 1878-1896 dol. Podczas gdy spodziewamy się, że będzie to początkowe ograniczenie, powyżej pojawi się perspektywa dalszego umocnienia w szerszym zakresie do oporu przy 1973-1998 dol., z oczekiwaną tutaj świeżą barierą. Dopiero wyjście powyżej 2070-2075 dol. za uncję sugerowałoby, że jesteśmy świadkami znaczącego i istotnego długoterminowego wybicia notowań kruszcu w górę. – stwierdzili analitycy Goldman Sachs (NYSE:GS).
– Złoto będzie nadal pod presją w przypadku kolejnych jastrzębich niespodzianek ze strony Fed lub miękkiego lądowania gospodarki USA, ale zakres tego spadku byłby ograniczony ze względu na już obniżone pozycjonowanie inwestorów i wsparcie ze strony zakupów banków centralnych rynków wschodzących. – skomentowali ekonomiści MUFG.