Cena złota spot na początku poniedziałkowej sesji spadła do okolic 1800 dol., jednak w późniejszych godzinach odbiła do 1840 dol. za uncję. Początkowo na notowaniach ważyło umocnienie dolara, jednak pojawienie się pozytywnej presji popytowej pozwoliło na chwilowe odwrócenie spadkowej tendencji.
- Od początku tego roku cena złota spot spadła już o ponad 3%
- Poprzedni rok przyniósł natomiast łączną zwyżkę o 25%
- Na notowaniach kruszcu ciąży wzrost dochodowości amerykańskich obligacji
Cena złota spadła do 1803 dol. na początku sesji
Cena złota w dużej mierze uzależniona jest od zachowania dochodowości 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych, która nadal pozostaje powyżej 1%, po tym jak początek tego roku przyniósł nagły jej wzrost. Ma to przełożenie na umocnienie dolara, który w poniedziałek kontynuuje z 33-miesięcznych minimów osiągniętych na początku roku do 90,84 pkt.
Złoto spot w rezultacie potaniało tuż po rozpoczęciu poniedziałkowej sesji do okolic 1803 dol. za uncję, co sprowadziło kurs do najniższych poziomów od niemal 7 tygodni. Tam, uaktywniła się strona popytowa, która spowodowała odbicie ceny złota do 1835 dol. za uncję.
Wśród rynkowych sentymentów, które wpływają na cenę złota w ostatnich tygodniach bez wątpienia najczęściej wspominany jest ten związany z pakietem stymulacji fiskalnej w Stanach Zjednoczonych. Prezydent-elekt, Joe Biden, w zeszły czwartek przedstawił swój plan zakładający łączną sumę 1,9 bln dol., który w dużej mierze nie różni się od tych proponowanych jeszcze przed kilkoma miesiącami przez obie partie polityczne w USA.
Co istotne, Partia Demokratyczna obciążona jest obecnie presją w postaci niewielkiego czasu pozostałego na ostateczne wdrożenie pakietu w sytuacji, gdy amerykański rynek pracy zaczyna się zapadać. Tak duży zastrzyk środków do gospodarki generuje zwiększenie oczekiwań inflacyjnych, a to powinno przekładać się na aprecjację ceny złota znanego ze swoich protekcyjnych właściwości przeciwko wzrostowi cen.
Zdaje się jednak, że spadkowy trend, który szczególnie uwidoczniony jest zachowaniem 50-dniowej średniej kroczącej już od dłuższego czasu świadczy o ignorowaniu przez rynek metali szlachetnych informacji związanych z pakietem stymulacji fiskalnej. Zapewne, ten czynnik jest już wliczony w cenę.
Nie brakuje jednak opinii, że cena złota powinna wzrosnąć w przeciągu kolejnych miesięcy. Najbardziej znaną obecnie prognozą jest ta od Goldman Sachs (NYSE:GS), która zakłada podrożenie kruszcu do 2300 dol. do początku kwietnia.
– Nasze spojrzenie na rynek nadal jest bycze w długim terminie i spodziewamy się, że dolar amerykański pozostanie strukturalnie osłabiony w długim terminie. – stwierdził Stephen Innes, główny globalny strateg rynkowy w AxiCorp.