Złoto najwyżej od 11-tygodni w związku z niepewnością polityki handlowej i słabszym dolarem
W środę cena złota wzrosła o 0,44% do poziomu 2756,85 USD za uncję wybijając się powyżej szczytów z listopada i grudnia, co potencjalnie otwiera drogę do historycznych szczytów. W tym czasie srebro podrożało o 0,93% do 30,83 USD za uncję.
Choć Donald Trump objął urząd już dwa dni temu, na razie nie wprowadził nowych ceł handlowych, o których często mówił w kampanii i w okresie przejściowym. Takie wahanie wywołuje niepewność co do kierunku i harmonogramu działań prezydenta.
Marek Rogalski, główny analityk DM BOŚ (WA:BOSP), wskazał, że na razie większego zamieszania wokół wyższych taryf nie ma. Czy to oznacza, że ceny kruszcu pójdą mocniej w dół?
– Nie do końca. Warto będzie zerkać na rentowności obligacji, które będą odzwierciedlać oczekiwania, co do polityki Fed w nadchodzących miesiącach. Na tym rynku w ostatnim tygodniu mieliśmy przełom (rentowności 10-letnich obligacji cofnęły się z okolic 4,80 proc.). Teoretycznie może to stanowić wsparcie dla cen złota – dodał.
Kelvin Wong, starszy analityk rynku w OANDA, zwraca uwagę, że brak jasnych decyzji w tym zakresie wpływa negatywnie na notowania dolara amerykańskiego, co z kolei wspiera ceny złota.
Zapowiedzi Trumpa dotyczące ceł, zwłaszcza groźba wprowadzenia ich wobec Unii Europejskiej oraz ewentualne 10-procentowe cło na towary z Chin od 1 lutego, budzą wśród inwestorów obawy o możliwe zakłócenia w światowym handlu.
Rezerwa Federalna zbierze się w dniach 28-29 stycznia, a większość analityków przewiduje utrzymanie stóp procentowych w dotychczasowym przedziale 4,25%-4,50%. Choć Fed obniżył je łącznie o jeden punkt procentowy od września 2024 r., to dłuższa pauza będzie negatywna dla złota.
