- Dwóch przedstawicieli Fed w środę zapowiedziało możliwość rozpoczęcia taperingu jeszcze w tym roku
- Od początku roku cena złota spadła o niemal 9%
Złoto w czwartek odzyskuje część strat ze środy
Cena za złoto spot w porannej części czwartkowej sesji wzrasta o 0,18% do 1729,70 dol. za uncję. Jednak to za mało by odrobić zakres przeceny ze środy, gdy notowania kruszcu opadły o 0,43% do 1726,60 dol. za uncję na zamknięciu.
To nowe siedmiotygodniowe minima, choć cena złota w trakcie sesji była nawet niżej na 1721,71 dol. za uncję.
Na notowaniach metalu szlachetnego niezmiennie ciąży rosnąca rentowność amerykańskich obligacji skarbowych, co powoduje zmniejszenie atrakcyjności inwestycyjnej złota również będącego długoterminowym aktywem zabezpieczającym przed inflacją.
W czwartek rano rentowność 10-latek USA wzrasta do 1,527%, choć jeszcze nieco przed tygodniem wynosiła zaledwie 1,304%. Głównym czynnikiem wywołującym jej zwyżkę są oczekiwania podwyżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną jeszcze w 2022 roku.
To przekłada się także na umocnienie amerykańskiej waluty. Indeks dolara (DXY) w środę zakończył sesję na poziomie 94,36 pkt., czyli nowych rocznych maksimach.
– Choć istnieją istotne ryzyka, które mogłyby wynieść złoto wyżej, jak słabe dane makroekonomiczne czy potencjalny kryzys zadłużenia wywołany sprawą firmy Evergrande, które nawet rozlewa się na inne państwa, to i tak zapewne nie wystarczą one do zapewnienia odpowiedniego wsparcia notowaniom złota. – stwierdził Ilya Spivak, analityk DailyFX. – Przełamanie wsparcia na 1700 dol. może sprawić, że złoto przetestuje poziom 1675 – 1680 dol.
W środę dwóch przedstawicieli Fed zapowiedziało, że spodziewa się taperingu ze strony amerykańskiego banku centralnego jeszcze w tym roku.
– Jestem w grupie, która uważa, że wkrótce będzie czas na powolne i metodyczne, choć nudne, rozpoczęcie redukowania programu skupu aktywów o 120 mln dol. miesięcznie. – stwierdził Patrick Harker, szef oddziału Fed w Philadelphii.