Złoto odzyskuje straty
Cena złota odbija w piątek rano do 1667 dol. za uncję wspinając się o 0,37% wobec zamknięcia z poprzedniej sesji. Jeszcze na początku tego tego tygodnia notowania osunęły się do 2-letnich minimów w okolicach 1620 dol. za uncję.
Impuls do wzrostu kursu złota dało osłabienie dolara amerykańskiego. Indeks dolara (DXY) opadł z 20-letnich szczytów osiągniętych w środę na 114,77 pkt. do notowanych obecnie 112,09 pkt.
Spadła także rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych, z 12-letniego szczytu osiągniętego w środę na (4,019%) do 3,73%. To sprawia, że złoto staje się nieco bardziej atrakcyjne względem obligacji jako rodzaj długoterminowego aktywa zabezpieczającego przed utratą wartości pieniądza.
Banki centralne z całego świata zacieśniają politykę monetarną, co może nadal wywierać presję na notowaniach kruszcu. Z drugiej strony, rynek może już wyceniać taki scenariusz.
– Choć w najbliższym czasie, gdy opadnie kurz, możemy zobaczyć pewne wzrosty, nie sądzę, by decydenci byli w nastroju do złagodzenia jastrzębiej retoryki, a dane nie wspierają jeszcze takiego ruchu. To może utrzymać presję na żółty metal na razie. – skomentowali analitycy OANDA.
– Już teraz impet wzrostowy złota słabnie. – stwierdził analityk City Index, Matt Simpson. – Dalsza zwyżka jest również wstrzymywana w obrębie wcześniejszej strefy konsolidacji wokół obszaru 1660-1680 dol. Jeśli nie zobaczymy kontynuacji osłabienia dolara na rynku walutowym, wtedy wzrost może być ograniczony dla złota.
Strefa 1660-1680 dol. jest także obszarem wcześniejszego istotnego wsparcia, które w ciągu ostatnich dwóch lat kilkukrotnie skutecznie zatrzymało notowania metalu szlachetnego przed spadkiem. Teraz, ten istotny poziom może zamienić się w opór.
– Złoto spot może przedłużyć swoje zyski do 1.671 dolarów za uncję. – zaznaczył krótko analityk techniczny Reuters, Wang Tao.