Cena złota spot w poniedziałek rano opadła do miesięcznych minimów, a ostatnie 4 sesje przyniosły spadek o niemal 5% w rezultacie wzrostu dochodowości amerykańskich obligacji oraz aprecjacji amerykańskiej waluty. Wsparciem dla notowań nie były zapowiedzi prezydenta-elekta Joe Bidena o możliwości zwiększenia rozmiaru pakietu stymulacji fiskalnej, a polityczna krucjata przeciwko Donaldowi Trumpowi również nabiera większego wymiaru.
- Cena złota spot zyskała w 2020 roku łącznie ponad 25%
- Pandemia nie zwalnia tempa. Łączna liczba przypadków przekroczyła 90 mln osób
- Od początku tego roku, cena złota spot spadła o 2,5%
Złoto najtańsze od połowy grudnia
Dochodowość 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych w ostatnich dniach wybiła powyżej 1% i w poniedziałek rano osiągnęła poziom 1,1% przy wciąż wzrostowej tendencji.
Ma to swoje przełożenie także na zachowanie amerykańskiej waluty. Indeks dolara kontynuuje zwyżkę zapoczątkowaną przed czterema sesjami i w poniedziałek rano aprecjonował o 0,33% do 90,4 pkt.
Zarówno wzrost dochodowości, jak i umocnienie dolara ma swoje przełożenie na bieżącą słabość kursu złota spot, który na rozpoczęciu notowań opadł do nawet 1817,16 dol., by potem odzyskać część tej zniżki i odbić do 1853,71 dol. za uncję.
W Stanach Zjednoczonych nadal trwa polityczne zamieszanie. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu Kongres podejmie działania mające na celu dokonanie impeachmentu wciąż urzędującego prezydenta Donalda Trumpa z uwagi na jego zaangażowanie w zachęcanie tłumu do szturmu Kapitolu, który miał miejsce przed kilkoma dniami. W wyniku zamieszek przerwane zostały obrady Kongresu dotyczące zaakceptowania wyników dodatkowych wyborów do Senatu.
Szereg amerykańskich platform mediów społecznościowych zablokował Trumpowi możliwość ich używania jako forma sprzeciwu wobec nieetycznego zachowania prezydenta. Wśród nich są m.in. Facebook (NASDAQ:FB), Twitter (NYSE:TWTR), Instagram, TikTok, Google (NASDAQ:GOOGL) czy nawet Spotify (NYSE:SPOT).
Joe Biden zapowiedział natomiast możliwość zwiększenia kwoty programu stymulacji fiskalnej, a dodatkowe fundusze miałyby zostać przeznaczone na wsparcie amerykańskich rodzin w obliczu pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.
Wracając do notowań złota, Goldman Sachs (NYSE:GS) zaprezentował swoje uaktualnione przewidywania dotyczące ceny kruszcu w nadchodzących miesiącach. Bank inwestycyjny podtrzymał swoje rekomendacje niezmiennie obstawiając 2300 dol. za uncję już nawet za 3 miesiące. Cena ta ma pozostać na tym samym poziomie w horyzoncie także 6 miesięcy oraz 1 roku.
– Rosnące oczekiwania inflacyjne i wyższa dochodowość obligacji ciągnie notowania złota w różne strony, a obecnie zdaje się przeważać ta druga kwestia. Złoto może poruszać się w trendzie bocznym, jednak wzrost oczekiwań inflacyjnych zapewne wyniesie notowania wyżej w późniejszej części roku. – stwierdził Howie Lee, analityk w OCBC.