Jeszcze w piątek notowania najstarszej kryptowaluty testowały poziom 42 tys. dol. pozwalając rozpocząć inwestorom kryptowalutowym weekend w bardzo dobrych humorach. Osoby, które wróciły do wykresów w poniedziałkowy poranek mogły się jednak mocno zdziwić, gdyż bitcoin jest tańszy o niemal 10 tys. dol. i po raz kolejny udowadnia, że handlując na cyfrowych aktywach nie można robić sobie weekendowej przerwy. Sobota przyniosła skromną korektę, która rozwinęła się w niedzielę i nabiera tempa w poniedziałkowy poranek. W efekcie 11 stycznia w okolicach godziny 08:00 za jednego BTC płacono niespełna 33 tys. dol., a kryptowaluta traciła ponad 14%.
- Bitcoin od ustanowionych w piątek nowych maksimów do poniedziałkowych dołków osuwał się o 10 tys. dol.
- W sam tylko poniedziałek najstarsza kryptowaluta traci 5,5 tys. dol. swojej wartości i spada o ponad 14%
- Dla kursu BTC jest to najsilniejsza korekta od września, kiedy kryptowaluta niemal nieprzerwanie znajdowała się w ruchu wzrostowym
Bitcoin się wyczerpał: korekta czy koniec obecnego rajdu byka?
Dla kursu BTC obecne osunięcia są najsilniejszymi od maja, mając miejsce chwilę po rozrysowaniu historycznych maksimów na wysokości poziomu 42 tys. dol. Vijay Ayyar, przedstawiciel singapurskiego oddziału giełdy krytpowalutowej Luno twierdzi, że jak na razie ciężko ostatecznie określić czy inwestorzy mają do czynienia z krótkoterminową, czy też silniejszą korektą, jednak test 14-dniowej średniej ruchomej powinien dać wkrótce odpowiedź na to pytanie:
Wartość najstarszej kryptowaluty w przeciągu ostatniego roku potroiła swoją wartość przywracając wspomnienia z manii, która miała miejsce w 2017 roku, kiedy bitcoin po raz pierwszy trafił pod strzechy i stał się popularną inwestycją wśród wielu inwestorów indywidualnych szukających szybkiego zarobku.
Chociaż wtedy skończyło się to dynamiczną wyprzedażą, to tym razem zdaniem propagatorów bitcoina różnica polega na tym, że cyfrowe aktywa dojrzały wraz z wejściem inwestorów instytucjonalnych i coraz częściej są postrzegane jako uzasadnione zabezpieczenie przed słabością dolara i ryzykiem inflacji. Inni obawiają się, że dynamiczny rajd wzrostowy nie jest powstrzymywany przez rozsądek i napędzany przez ogromne ilości bodźców fiskalnych i monetarnych, a bitcoin prawdopodobnie nigdy nie będzie służyć jako realna alternatywa walutowa.
Jeżeli obecna korekta wybije psychologiczny poziom 30 tys. dol., wtedy inwestorzy będą mogli mieć obawy co do głębszych osunięć notowań BTC. Jak na razie jednak ruch od strony technicznej nie budzi większego niepokoju.
Ether, Litecoin, Bitcoin SV i Cash również silnie w dół
Liderem spadków w przeciągu ostatniej doby nie jest jednak bitcoin, który traci niespełna 20%, ale Bitcoin SV (BSV) osuwający się o ponad 35% poniżej poziomu 190 dolarów. Mocno spada również Litecoin (LTC) tracąc 25% i testując 137 dolarów oraz Bitcoin Cash (BCH) tracący 24% i testujący poziom 473 dolarów.
Wyprzedaż BTC odbiła się również czkawką na rynku Ethereum, gdzie Ether (ETH) oddaje 22% swojej wartości w przeciągu 24 godzin, utrzymuje się jednak nad psychologicznym poziomem 1000 dolarów. Jak można się spodziewać, dynamicznie spadała także łączna kapitalizacja rynku kryptowalutowego, która zmniejszała się o 150 miliardów dolarów do poziomu 908 miliardów dolarów (-19%).