„Straty inwestorów na Cyprze mogą stać się normą przy ratowaniu banków” - ta wczorajsza wypowiedź Jaroena Dijsselbloema doprowadziła do przeceny euro względem dolara o dwie figury. Późniejsze łagodzenie stanowiska przez szefa eurogrupy nie zdołało zatrzeć złego wrażenia.
USD/BKT
Indeks dolarowy wyraźnie odbił się od dolnego ograniczenia wznoszącego trójkąta rozszerzającego się, ale jednocześnie nie doszło do wybicia górą z tej formacji. Tym samym bardzo możliwe, że najbliższe dni upłyną pod znakiem dalszego budowania trendu bocznego na tym instrumencie. Warto w tym momencie wymienić wspomniane wcześniej punkty brzegowe, których pokonanie mogłoby wpłynąć na zmiany na tym rynku w szerszym terminie. Od południa notowania są ograniczone przez wsparcia znajdujące się na 82,20, od północy przez opór usytuowany w rejonie 83,50.
EUR/USD
Wczorajsza drastyczna przecena eurodolara doprowadziła do ukształtowania nowych średnioterminowych minimów na tej parze. W tej chwili okolice 1,2850 wciąż są testowane, ale nastroje po niefortunnej wypowiedzi szefa eurogrupy nie zdołały się poprawić. Tym samym prawdopodobieństwo wykształcenia jeszcze jednego ruchu spadkowego z obecnych poziomów rośnie. Jeśli zasięg takiej struktury miałby się równać wczorajszej fali, to kolejnych wsparć szukałbym w okolicach 1,2660, gdzie dodatkowo znajdują się dwa inne, bardzo istotne średnioterminowe wsparcia (patrz wykres powyżej).
O zakończeniu trwającej od początku lutego korekty będzie można mówić w momencie przebicia przez kursu oporów usytuowanych w rejonie 1,3050.
GBP/USD
Gorsze nastroje na Starym Kontynencie nieco mniej wpłynęły na notowania popularnego kabla. Kurs GBPUSD spadł, ale nadal utrzymuje się powyżej 1,51 i dopóki taki stan rzeczy będzie kontynuowany, to scenariusz z większym wzrostowym odbiciem pozostanie wariantem obowiązującym. Przypominam, że docelowe zasięgi dla takiego ruchu znajdują się pomiędzy 1,5422 a 1,5533.
Dawid Jacek
EFIX Dom Maklerski S.A.