Podczas czwartkowej sesji uwaga rynków ponownie przesunie się w stronę publikacji makroekonomicznych, jako, że forum dotyczące bankowości centralnej w Portugalii zakończyło się. W dzisiejszym kalendarium na pierwszy plan wysuwa się wstępny odczyt inflacji CPI z Niemiec. Dane w tym zakresie dla całej strefy euro poznamy już jutro. Konsensus rynkowy zakłada, że niemiecka inflacja CPI wyhamuje w czerwcu do 1,4% z 1,5% w skali roku, co będzie głównie efektem niższych cen energii. Ponadto ze strefy euro poznamy indeksy koniunktury gospodarczej. Ostatnie dane na temat indeksów PMI pozytywnie zaskakiwały, więc generalnie rynki nastawiają się na pozytywne odczyty dzisiaj. Z USA z kolei poza bezrobociem tygodniowym poznamy finalne dane odnośnie tempa wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale 2017 roku.
Banki centralne zaskakują rynki zmianą swojej retoryki. Na forum banków centralnych w Portugalii jako pierwszy Draghi bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat perspektyw dla wzrostu gospodarczego oraz wskazywał na potrzebę dostosowywania polityki monetarnej, co umocniło wycenę europejskiej waluty. Wczoraj z kolei bardziej jastrzębią retoryką zaskoczył Mark Carney z Banku Anglii twierdząc, że zasadna będzie normalizacja polityki pieniężnej w sytuacji utrzymywania się inflacji powyżej celu. Ponadto czerwcowe posiedzenie BoE pokazało, że utrzymuje się podział wśród członków MPC w kwestii stóp procentowych, co jest istotnym krokiem w kierunku normalizacji polityki pieniężnej. Wypowiedzi Carney’a umocniły walutę brytyjską. Tym samym na horyzoncie pojawiają się dwa kolejne banki centralne, które poza Rezerwą Federalną, zaczynają myśleć od odchodzeniu od luźnej polityki monetarnej.
Od dwóch dni obserwujemy silne wzrosty na eurodolarze. Euro chwilowo znalazło się wczoraj pod presją sprzedających po tym, jak pojawiła się informacja, że rynki źle zinterpretowały wtorkowe wystąpienie Mario Draghi’ego. Vitor Constancio z EBC zapewniał również, że podejście banku w kwestii stymulacji monetarnej wraz z obserwowaną poprawą koniunktury w strefie euro nie zmieniło się. Euro szybko odrobiło straty co było oznaką braku wiary w powyższe stwierdzenie. Dzisiaj główna para walutowa znajduje się jest już powyżej poziomu 1,1400 i nieco poniżej linii poprowadzonej po maksimach lokalnych z 23.VIII.2015 roku oraz 1.V.2016 roku. Sentyment do europejskiej waluty pozostaje dobry, co powinno wspierać kształtujący się trend wzrostowy EUR.
Notowania eurozłotego znajduje się w fazie korekty ostatnich silnych spadków. Obserwowana korekta wzrostowa z poziomu 4,1569 swoim zasięgiem przekroczyła już maksymalną korektę w całej fali spadkowej z poziomu 4,5053. Notowaniom udało się wyjść także ponownie powyżej górnego ograniczenia chmury ichimoku i 100-okresowej średniej EMA w skali D1, co z technicznego punktu widzenia otwiera drogę do dalszych wzrostów w okolice oporu w rejonie 4,2720-4,2830.
GBP/USD powrócił do wzrostów na skutek jastrzębich komentarzy Carney’a. Notowania tej pary utrzymują się powyżej kluczowych średnich EMA (50-,100- i 200-okresowej) w skali D1, co dodatkowo wspiera wzrosty. Z technicznego punktu widzenia para powinna obecnie kierować się w okolice maksimów lokalnych w rejonie 1,3040/50. Najbliższe wsparcie w postaci 50-okresowej średniej EMA znajduje się na poziomie 1,2785.