Początek tygodnia nie należy do wysoce fascynujących. Wypowiedziom amerykańskich bankierów centralnych towarzyszą wskazania rozczarowującej produkcji przemysłowej z Niemiec, która w ujęciu miesiąc do miesiąca odnotowała 1,1 proc. spadek (konsensus: 0,2 proc.). Powyższy szacunek jest tym bardziej rozczarowujący, że tym razem sąsiednia gospodarka mogła liczyć na obecność dodatnich efektów sezonowych. W gronie walut G10 najsilniej wobec dolara traci jego nowozelandzki odpowiednik, którego deprecjacja na poziomie 0,7 proc. spycha kurs NZD/USD do poziomu 0,7350.
Powodem przetasowania sentymentu na Antypodach była publikacja dwuletnich oczekiwań inflacyjnych. Według najnowszych danych mowa jest o wartości rzędu 2,09 proc. wobec poprzednio opublikowanych 2,17 proc. Obecnie na czele koszyka znajduje się norweska korona. Jej 0,3 proc. umocnienie to między innymi pokłosie publikacji dość wysokiej produkcji przemysłowej, która w ujęciu rok do roku uplasowała się na poziomie 5,4 proc. (poprzednio: 0,5 proc.). Zakładnikiem przetasowań na rynku ropy okazał się być dolar kanadyjski (-0,3 proc.) wypychający parę USD/CAD do poziomu 1,2680. W przypadku euro należy mówić o stosunkowo skromnym umocnieniu. Na koniec dnia EUR/USD ponownie próbuje znaleźć się powyżej poziomu 1,1800, notując przy tym aprecjację na poziomie 0,2 proc.
Królem koszyka Emerging Markets pozostaje południowoafrykański rand (1,5 proc.), który stał się beneficjentem słów Baleki Mbete, członkini rządzącej partii ANC oraz przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego RPA. W jej rękach znalazła się decyzja dotycząca głosowania za wotum nieufności, które ma zostać udzielone prezydentowi RPA Jacobowi Zumie. Mbete poinformowała, że odwołanie Zumy odbędzie się w trakcie tajnego głosowania, co wyraźnie zwiększa szansę na powołanie nowej głowy państwa. Dalsze pozycja zestawienia obstawiły waluty Europy Środkowo-Wschodniej z węgierskim forintem (0,4 proc.) oraz czeską koroną (0,2 proc.) na czele. Niestety zwyżkowy nastrój nie udzielił się złotemu (-0,1 proc.). Obecnie para USD/PLN jest kwotowana po 3,6080, EUR/PLN po 4,2520, GBP/PLN po 4,6970, a CHF/PLN wraca do 3,7040.
Koniec notowań na europejskich parkietach stał pod znakiem wyraźnej poprawy nastrojów. Nad piątkowym zamknięciem nie udało się uplasować frankfurckiemu indeksowi DAX (-0,3 proc.), który tracił między innymi za sprawą Freseniusa (-1,9 proc.) planującego przejęcie NxStage. Według doniesień powyższa transakcja ma opiewać na kwotę 2 mld USD i ma zapewnić spółce zwiększenie udziału na rynku domowej opieki zdrowotnej. Wpływ niedźwiedzich nastrojów starał się rekompensować Deutsche Telekom (1,2 proc.) mający w swoich zamiarach pozyskanie amerykańskiej spółki Sprint. Nieco niżej znalazła się Lufthansa (1,0 proc.), która poinformowała swoich podróżnych o planowanej zmianie przelotu do Japonii w związku z północnokoreańskimi reperkusjami.
Wysoce udaną sesję mają za sobą światowi wydobywcy. Na czele indeksu CAC 40 (0,1 proc.) niepodzielnie rządził ArcelorMittal (4,7 proc.), którego wzrosty to pokłosie drożejącej rudy żelaza. O miano najsilniej rosnącej spółki na londyńskiej giełdzie biły się Anglo American (LON:AAL) (3,1 proc.), Glencore (LON:GLEN) (2,6 proc.) oraz Rio Tinto (LON:RIO) (2,6 proc.). Ich wpływ na indeks FTSE 100 (0,4 proc.) skutecznie ograniczały zniżki Paddy Power (LON:PPB) Betfair (-4,7 proc.) po decyzji prezesa spółki w sprawie ustąpienia ze stanowiska.
Zdecydowanie bardziej optymistycznymi nastrojami mogli pochwalić się inwestorzy przy Książęcej, którzy usilnie próbowali wypchnąć indeks WIG 20 (0,3 proc.) w stronę okrągłego oporu przy 2 400 pkt. Na czele komponentów uplasowały się walory LPP (WA:LPPP) – ich 5,0 proc. wzrost to efekt publikacji fenomenalnych wyników za miniony kwartał. Nieco niżej znalazły się akcje Lotosu (4,3 proc.), który poinformował o gotowości instalacji wodnych i siarkowych na rozpoczęcie projektu EFRA. Na końcu stawki znalazły się spółki z sektora bankowego po publikacji komentarza Moody’s dotyczącego prezydenckiego projektu kredytów zaciągniętych w walutach obcych.
Poniedziałek na rynku surowców stoi pod znakiem istnego roller-coastera na rynku ropy. Obecnie baryłka West Texas Intermediata jest wyceniana po 49,20 USD, tj. 0,8 proc. niżej względem piątkowego zamknięcia. Niezbyt udaną sesję mają za sobą październikowe kontrakty na cukier, które w trakcie dzisiejszych notowań odnotowały przecenę rzędu 1,9 proc. Zdecydowanie skromniejszy ruch w stronę południa notuje sok pomarańczowy (-0,6 proc.). W gronie metali blisko swoich wyjściowych poziomów znajdują się srebro (0,0 proc.) oraz złoto (0,0 proc.), które na koniec dnia są wyceniane po 16,2640 USD oraz 1 258,40 USD za uncję. Bardziej optymistyczne nastroje panują na rynku gazu. Obecnie wrześniowe kontrakty zyskują 1,1 proc., pozostawiając nieco w tyle zwyżkę miedzi (0,8 proc.) czy platyny (0,4 proc.). Najsilniejszy ruch w stronę północy wśród płodów rolnych ma za sobą pszenica. Jej 1,9 proc. zwyżkę starały się usilnie gonić kukurydza (1,6 proc.) oraz kawa (1,3 proc.).