Od mniej więcej połowy czerwca zeszłego roku notowania ropy naftowej zarówno WTI, jak i Brent znajdują się w wyraźnym trendzie spadkowym. Ostatnie dwa tygodnie to kontynuacja tej tendencji i jednocześnie spadek do najniższych poziomów od grudnia 2021 roku, a ponadto ostatnie 7 dni były najgorsze dla wyceny ropy typu WTI od 3 lat z 13% spadkiem cen. Przyczyn należy szukać w obawie o światowy wzrost gospodarczy oraz niepokoju w amerykańskim systemie bankowym. W okresie zwiększonej awersji do ryzyka ceny surowców mają tendencje do zniżkowania, co pokazują wyceny praktycznie większości surowców energetycznych, ale również miedzi czy palladu. Z punktu widzenia cen na polskich stacjach benzynowych jak na razie nie widać większych różnic cenowych, jednak przy utrzymaniu stabilnego poziomu na USDPLN, wkrótce średnie ceny diesla powinny spaść poniżej 7zł.
Rosyjskie dochody z ropy naftowej spadają
Omawiając ceny ropy naftowej warto poruszyć sytuację rosyjskiej gospodarki w kontekście sukcesywnie nakładanych sankcji przez szeroką koalicję państw zachodnich. Jak podaje Międzynarodowa Agencja Energii w lutym dochody Federacji Rosyjskiej z tytułu eksportu ropy naftowej spadły do najniższych poziomów od początku 2022 roku. W liczbach jest to kwota 11,6 mld dolarów (40% mniej niż rok wcześniej) przy eksporcie 7,5 mld dolarów dziennie.
Rysunek 1. Dochody Federacji Rosyjskiej z tytułu eksportu ropy naftowej
Widać wyraźnie, że sankcje wywierają istotny wpływ na rosyjskie wpływy budżetowe, jednak potrzebna jest kontynuacja tej tendencji, aby luka budżetowa miała coraz większy wpływ na zdolności Rosji do finansowania wojny z Ukrainą.
Tymczasem coraz więcej wskazuje na to, że FR stara się omijać sankcje wykorzystując do tego tranzyt przez Turcję. Według doniesień prasy zachodniej w ostatnich miesiącach możemy zaobserwować zwiększony import ropy z Rosji, który wynosi mniej więcej 50% zwiększonych dostaw względem 2021 roku. Nie ma oficjalnych dowodów na to, że rosyjska ropa trafia do Europy tylnymi drzwiami, to jednak od grudnia widać zwiększony transport z Turcji, co powinno dać europejskim władzom do myślenia.
Goldman Sach obniża prognozy na 2023 oraz 2024 rok
W wyniku ostatnich silnych spadków zmieniły się również oczekiwania co do przyszłych poziomów cen na rynku ropy naftowej. Według analityków Goldman Sachs (NYSE:GS) średnia cena za baryłkę ropy typu Brent wyniesie 94 dolarów w tym roku, co oznacza, że pomimo weryfikacji w dół możemy zobaczyć jeszcze wyższe poziomy w tym roku, jeżeli oczywiście te prognozy będą miały swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Obok działań FED kluczowe z punktu widzenia szerokiego rynku ropy naftowej będą tradycyjnie działania OPEC+. W październiku zeszłego roku zgodnie z ustalonymi porozumieniami do końca 2023 produkcja ma zostać zredukowana o 2 mln baryłek dziennie. Te wartości mogą oczywiście ulegać zmianie odpowiednio do panującej sytuacji na rynku, czego byliśmy świadkami już wielokrotnie w historii kartelu, w związku z tym z uwagą należy obserwować kolejne spotkanie ministerialnego komitetu OPEC, które odbędzie się 4 kwietnia.
70 dolarów ważnym wsparcie na Oil Brent
Silna przecena notowania ropy typu Brent doprowadziła do testu wyraźnego poziomu wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 70 dolarów za baryłkę. Aktualnie kupujący zdołali wybronić ten obszar z pierwszym lokalnym celem w rejonie 75 dolarów.
Rysunek 2. Analiza techniczna Brent
W przypadku wybicia wspomnianych 75 dolarów i rozszerzenia korekty, byki nie będą miały zbyt wiele miejsca dla swobodnego wzrostu z uwagi na bliskość kolejnego oporu w pobliżu 78 dolarów. Scenariusz analogiczny zakłada przełamanie 70 dolarów co, otwiera drogę do poziomów w granicach 65 dolarów za baryłkę.