Minęły dwie dekady bólu z przejściowymi zwyżkami na akcjach złota i stada są boleśnie tego świadome. Dostały nauczkę, a teraz mogą przegapić nadchodzącą okazję, ponieważ akcje złota przygotowują się do powrotu.
Stada podążają za stadami, tak właśnie robią. Stada podążają za ustalonymi trendami. Stada przestrzegają konwencji i tego, co w ich doświadczeniach brzmi najbardziej normalnie. Stada każdego gatunku.
Dziś stada podążają za dobrze ugruntowaną narracją, że akcje złota są do niczego. Dlaczego nie kupić po prostu złota? Akcje złota od lat osiągają gorsze wyniki, niż metal - każdy to wie.
100% racji drogie stada! Brawo. Ale czy nie byliście tymi samymi stadami, które kupowały akcje złota, ponieważ tak zalecił wasz wiecznie uparty guru? Czy nie kupowałeś/aś akcji złota z powodu inflacji? Bo Fed ją wywołuje? Witamy w nowym paradygmacie, w którym możesz gromadzić się przez kilka lat, ale nie w najbliższym czasie.
Ponieważ niektóre ważne wskaźniki pozostają zgodne z tłem makro, które albo przerwały swoje główne trendy albo zarejestrowały niezrównoważone skrajności, stada wyhodowane w trendach ostatnich dwóch dekad mogą znaleźć się na straconej pozycji. Czy opłaca się być owcą, jak niektóre gold bugi nazywają tych, którzy nie są oświeceni pojęciem prawdziwych pieniędzy i prawdziwej wartości w oszalałym systemie papierowo-cyfrowym i dławiącym się długiem? NIE. Nigdy nie bądź owcą.
Ach, ale czy niektóre gold bugi nie są również owcami? Są, jeśli ekstrapolują ostatnie kilka dekad słabych wyników kopaczy złota na złoto w oparciu o makro, które było, zamiast makro, które będzie. Do tego momentu przez te 20 dziwnych lat wierzyli, że inflacja uzasadnia inwestowanie w akcje złota z powodu... INFLACJI!!!
Była to błędna analiza w tych cyklicznych latach inflacyjnych, a teraz w epoce albo presji deflacyjnej albo ekonomicznie nieefektywnej/korozyjnej inflacji (stagflacji) pojawia się środowisko antycykliczne (tj. długoterminowej pękającej bańki wszystkiego). Zasady ulegną zmianie, a co za tym idzie zmienią się też wyniki.
Ale stada podążają. Kierują się instynktem ignorując nowe ścieżki do przodu. Ten artykuł nie koncentruje się na wskazówkach, że bańka w końcu się rozwija. Oni słyszeli o tym wielokrotnie.
Ale jako jeden z głównych przykładów przyjrzyjmy się jeszcze raz temu, co moim zdaniem jest najbardziej oszałamiającym wizualnie obrazem makro zmiany w dużym obrazie - i prawdopodobnie głównym wskaźnikiem końca ery baniek - Continuum, czyli miesięczny wykres rentowności 30-latek USA obligacji skarbowych - przełamuje łagodny trend sygnalizacji dezinflacyjnej w oparciu, o którą Rezerwa Federalna rutynowo wytwarzała inflację.
Rynek obligacji dał pozwolenie na inflację Fed przez dziesięciolecia spadku rentowności obligacji długoterminowych. Z tej perspektywy, tworzenie baniek jest już zakończone.
OK, więc makro się zmienia. Co to oznacza dla akcji złota?
Cóż, cieszę się, że pytasz. Akcje złota wpływają na cenę złota. Ale dźwignia działa w obie strony, tj. pozytywnie i negatywnie. Nie próbując zbytnio wyjaśniać mojej grafiki na poniższym wykresie poproszę o przyjrzenie się jej, rozważenie i zastanowienie się nad historią…
- Sytuacje, w których zawyżone makro stworzyło niebezpieczną bańkę cenową na akcjach złota (znacząca część fazy 2003-2008), gdy złoto wypłaszczyło się porównaniu z szerokim rynkiem akcji spółek (SPX) i radziło sobie gorzej w porównaniu do towarów, w tym kosztu wydobycia ropy naftowej.
- Surowe i zasłużone rozwiązanie w postaci krachu, gdy inflacjoniści wypadli z sektora, kiedy powinni byli kupować (czwarty kwartał 2008 r. z zaledwie miesięcznym NFTRH doradzającym kupowanie, podczas, gdy ja osobiście robiłem to agresywnie), gdy fundamenty (reprezentowane tutaj przez Gold/SPX i Gold/WTI, ale było wiele innych) krzyczały pozytywnie, podczas, gdy stada pozbywały się górników.
- Szczyt w akcjach złota pojawił się w 2011 r. ponieważ stosunek HUI/Gold wskazywał, że coś jest nie tak. I tak było - i tutaj muszę ponownie publicznie ogłosić, że zmierzyłem cel wybicia dla HUI w górnych 800 patrząc na sytuację z moim limitem TA w przeciwieństwie do mojego limitu makro. Cóż, makro i stosunek HUI/Gold wiedziały lepiej. Akcje złota weszły następnie w długą i zasłużoną bessę.
- Nawiasem mówiąc był to okres, w którym promotora akcji złota można było dostrzec z odległości mili, ponieważ reklamował on cykliczną inflację, a ona reklamowała halucynacje końca świata, jako powód do kupowania, a dla promotora akcji złota jest zawsze dobry czas, aby spróbować spienić nieświadome stada.
- Współczynnik HUI/Gold spowodował, że dzisiejsze gold bugi narzekają, iż górnicy zawsze osiągają gorsze wyniki, niż metal.
- Złoto/SPX znajdowało się w okropnej bessie od 2011 roku, a Złoto/Ropa nigdzie się nie ruszyło. Dźwignia w górnikach złota przechyliła się w kierunku ujemnym. W związku z tym powinni radzić sobie gorzej i tak się dzieje.
- Ale, jeśli nowsze wzrosty cen złota w stosunku do akcji i towarów, które rozpoczęły się na początku i w połowie 2022 r. są prawdziwe, a inne wskaźniki wykraczające poza zakres tego artykułu nadal ewoluują [ewentualnie: ich ewolucja nie tylko przebiega zgodnie z planem, ale wskazuje na bardzo wysokie ryzyko rynku makro], dźwignia, którą stada są szkolone, aby postrzegać wyłącznie, jako negatywną zaskoczy je; stosunek HUI/Gold faktycznie wzrośnie, a najlepsze z nowej hossy będzie przed nami.
Tymczasem, istnieje krótkoterminowość i długoterminowość. W tym artykule omówiono sytuację długoterminową, która znajduje się we wczesnych stadiach ewolucji oraz potencjał zmiany makroekonomicznej w jej ramach. W krótszej perspektywie należy zarządzać rozpoczętym wycofaniem lub korektą.
Jeśli jesteś traderem możesz rozważyć spieniężenie zysku.
Więc tak, jest krótkoterminowość i długoterminowość. Osobiście nie lubię cierpieć z powodu wycofania się, nawet w okresie hossy bez przynajmniej przygotowania, czy to mentalnego, czy taktycznego. Ale z pewnością o wiele zabawniejsze jest zarządzanie korektami (inaczej możliwościami) w ramach hossy, co jak sądzę się ziści.
Na długoterminowym rynku niedźwiedzia było wiele rajdów i ekscytujących faz. Przychodzi mi na myśl niefortunna premiera z 2016 roku, gdy zauważyliśmy 30 maja owego roku, że fundamenty rajdu, który ostatecznie wybuchł i zakończył się kilka miesięcy później uległy degradacji.
Stado kupowało dalej, podczas, gdy srebro wyprzedzało złoto, górników, towary i giełdy w cyklicznym szale inflacyjnym. Widzisz już? Stado kupiło inflację - dokładnie to, co ostatecznie zdławiło sektor za każdym razem, gdy zbierał się do rajdu lub pędził wraz z megafonami promotorów i złotymi pomponami cheerleaderek.
Jednak sytuacja makro w sygnalizacji dezinflacyjnej na rynku obligacji (patrz wykres, 1 powyżej), która pozwalała Fed na chroniczne operacje inflacyjne przez dziesięciolecia nigdy nie była korzystna dla przemysłu wydobywczego złota, ponieważ aktywa o cyklicznej inflacji rutynowo osiągały lepsze wyniki, niż złoto a górnicy lewarowali to na minus.
A teraz, co się stanie, jeśli makro ulegnie głębokiej zmianie? Stada podążają, a wybiegający w przyszłość spekulanci korzystają. Jeśli byłeś oszołomiony dogmatami z ostatnich 2 dekad przygotuj się na otrzeźwienie umysłu i samodzielne myślenie. Lata harówki mogą przekształcić się w coś znacznie przyjemniejszego (i łatwiejszego do opanowania).
* Tak, właściwie to napisałem słowo "inwestorzy" odnosząc się do akcji złota. Stada uznałyby to za szaloną gadkę. Stada podążają.