Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze uznał Mariusza O. oraz Roberta S. winnymi zarzutów wyłudzenia co najmniej 2,5 miliona złotych od kilkudziesięciu inwestorów detalicznych, którym obiecano nawet 60% zwrotu inwestycji przy relatywnie niskim ryzyku powierzonego kapitału (5%). Teraz obaj spędzą łącznie 11 lat za kratkami.
7 lat i 4 lata oraz 4 miesiące pozbawienia wolności
Zgodnie z decyzją jeleniogórskiego sądu Mariusz O. spędzi za więziennymi murami 7 lat, musząc zapłacić grzywnę w wysokości 14 tysięcy złotych, Robert S. natomiast 4 lata i 4 miesiące. W jego przypadku grzywna wynosi 9,2 tys. zł. Jednocześnie dwójka oskarżonych została obciążona kosztami postępowania oraz musi naprawić wyrządzoną pokrzywdzonym szkodę.
„Przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze zapadł wyrok przeciwko Mariuszowi O. i Robertowi S. oskarżonym o wyłudzenie kwoty ponad 2 i pół miliona złotych od kilkudziesięciu osób, to jest o dokonanie czynów z art. 286 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 294 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 65 § 1 kodeksu karnego w związku z art. 12 kodeksu karnego” – informuje PK we wtorkowym komunikacie.
Zgodnie z ustaleniami prokuratury Mariusz O. oraz Robert S. zebrali kwotę co najmniej 2 523 500 złotych od inwestorów, które wykorzystywali następnie do obrotu na rynku Forex. Oskarżeni nie informowali swoich klientów o tym, że potencjalna strata na rynku walutowym może przekroczyć posiadany kapitał, gwarantując jej maksymalną wartość w przedziale 3-5%, przy potencjalnym zysku wynoszącym nawet 60%.
“Książkowa” piramida
Oszuści działali w oparciu o tradycyjną piramidę finansową. Środki inwestorów inwestowano jedynie w minimalnej części co miało pozorować wywiązanie się z podpisanych umów, zdecydowana większość byłą wypłacana natomiast w formie odsetek, które wcześniej dołączyły do „programu”. Prokuratura ustaliła jednocześnie, że znaczna część funduszy została wykorzystana do pokrycia prywatnych kosztów oskarżonych.
„W procederze udział brał również poszukiwany listem gończym Marcin Ł., z którym dotychczas nie zdołano wykonać czynności procesowych. Podejrzany, jak ostatnio ustalono, ukrywał się w Hiszpanii, na Wyspach Kanaryjskich. Aktualnie trwa procedura przekazania Marcina Ł. polskim organom ścigania” – podsumowuje komunikat PK.