Po ospałym początku tygodnia, prawdopodobnie związanym z obchodami Dnia Kolumba w Stanach Zjednoczonych, obserwujemy ponowne ruchy w cenach ropy naftowej. Ropa typu WTI rozpoczęła wtorek skokiem ponad poziom 50 USD za baryłkę, a nawet odnotowała 51 USD za baryłkę, po czym nieznacznie spadła. Jest to prawdopodobnie reakcja na kilka nowych wydarzeń ze strony Arabii Saudyjskiej i OPEC.
Saudi Aramco ogłosił w poniedziałek, że zredukuje listopadowy przydział dla klientów o około 500 000 b/d. Decyzja ta zapadła pomimo silnego popytu na ropę naftową z Arabii Saudyjskiej, przekraczającą 7,711 mln b/d. Są to bycze informacje dla cen ropy naftowej. Produkcja saudyjska najprawdopodobniej również spadnie w listopadzie, ponieważ Królestwo nie będzie potrzebowało tak dużej ilości ropy dla generacji krajowej energii elektrycznej, ponieważ rozpoczynają się zimowe chłodniejsze miesiące.
Firma świętowała również otwarcie nowego biura w Indiach. Prezes Aramco, Amin Nasser, powiedział, że firma jest podekscytowana, przyszłymi inwestycjami w Indiach, ze względu na umocnienie rynku ropy naftowej w tym kraju. Indie, jak powiedział, "wykazują wszystkie oznaki dobrze prosperującej rozwijającej się gospodarki. Jest to teraz rynek priorytetowych inwestycyjnych, a nie wybór". Rząd Indii powitał plany Aramco dotyczące "mega-inwestycji" w ich kraju, pomimo niedawnego ogłoszenia, że do 2030 roku, Indie nie będą sprzedawać pojazdów spalinowych. Aramco najwyraźniej nie wierzy w krajową politykę dotyczącą pojazdów elektrycznych, ponieważ przewiduje, że zapotrzebowanie Indii na ropę osiągnie poziom 10 milionów b/d, do roku 2040.
Mimo że do listopadowego posiedzenia OPEC pozostaje jeszcze ponad miesiąc, liderzy organizacji już wysyłają sygnały, że cięcia w produkcji zostaną przedłużone do drugiego kwartału 2018 roku. Saudyjski minister ds. ropy naftowej, Khalid al Falih, powiedział 8 października, że jest "zadowolony z postępów", jakie do tej pory osiągnięto dzięki porozumieniu w sprawie cięcia produkcji, dodając "musimy bacznie obserwować drogę i utrzymywać stery".
Mohammad Barkindo, Sekretarz Generalny OPEC, był bardziej ostrożny w swoich komentarzach. W niedzielę poinformował dziennikarzy, że "aby podtrzymać postęp w przyszłym roku będą musiały zostać podjęte pewne nadzwyczajne środki". Pozostaje wyjaśnić, czy oznacza to jednocześnie zakończenie specjalnego traktowania Libii i Nigerii, zmuszając Irak, aby ostatecznie w pełni dostosował się do swoich limitów, lub - jak niektórzy sugerowali – zaprosić pozostałych producentów naftowych do przyłączenia się do porozumienia.
Tak wiele rozmów na temat przedłużenia okresu obowiązywania umowy produkcyjnej poza marzec 2018 roku, mogłoby jednak postawić OPEC w trudnej sytuacji w listopadzie. Organizacja ryzykuje powtórzeniem tego, co stało się na posiedzeniu w maju 2017 r. Zanim faktycznie doszło do majowego spotkania, OPEC zapewnił wszystkich, że cięcia produkcyjne będą kontynuowane w 2018 roku. Jednakże jednocześnie pojawiły się pogłoski, że OPEC i jego partnerzy spoza OPEC, mogą cięcia produkcyjne jeszcze powiększyć, i kiedy tak się nie stało, ceny ropy spadły, pomimo faktycznego przedłużenia okresu trwania porozumienia o cięciach produkcji przez kraje członkowskie OPEC i spoza OPEC.
Do tej pory rynek ropy naftowej reagował wzrostami, ale listopad jest jeszcze daleko.