Dzisiaj mija równy rok od bandyckiej agresji Rosji na Ukrainie. Wojna, która pierwotnie miała trwać kilka dni, toczy się już 12 miesięcy i wszystko wskazuje na to, że szybko nie dojdzie do porozumienia. Najbliższe tygodnie mogą przynieść eskalację konfliktu wraz z możliwą ofensywą rosyjską, która najprawdopodobniej będzie nakierowana na zajęcie całego terytorium Donbasu.
Czas wojny to okres dużych zawirowań również na rynkach finansowych, które szczególnie były widoczne w pierwszych tygodniach po wybuchu konfliktu. Część z nich miała również bezpośredni wpływ na nasze codzienne życie, co mogliśmy odczuć w m.in. podczas codziennych zakupów. Pomimo że były momenty szczególnie groźnie nie tylko dla stabilności gospodarczej Polski oraz całej Europy, należy docenić, iż przynajmniej jak na razie wychodzimy z tej sytuacji obronną ręką, szczególnie jeżeli mówimy o sektorze energetycznym.
W ramach podsumowania zaprezentowane zostaną trzy wykresy, które najlepiej oddają z jakimi wyzwaniami musieliśmy się mierzyć i w dalszym ciągu odczuwamy ich skutki podczas trwającego konfliktu za naszą wschodnią granicą.
Ceny gazu ziemnego wystrzeliły w kosmos
Gaz ziemny jest jednym z głównych surowców energetycznych w Europie, który nabrał jeszcze większego znaczenia w momencie, kiedy został uznany za paliwo przejściowe w ramach europejskiej transformacji energetycznej. Wraz z wybuchem wojny ceny holenderskich kontraktów TTF, które są głównym punktem odniesienia dla cen gazu w Europie natychmiast wzrosły ok. 70 euro do ponad 200 euro za MWh.
Wykres 1. Notowania kontraktów TTF na gaz ziemny
Apogeum przyszło jednak w sierpniu w czasie, kiedy Europa w pośpiechu uzupełniała zapasy przed nadchodzącą zimą, skrajne scenariusze mówiły o poważnych niedoborach i możliwych przestojach produkcyjnych. Ostatecznie w wyniku relatywnie ciepłej zimy, sprawnej organizacji alternatywnych źródeł eksportu surowca oraz wysokich stanów magazynowych, ceny gazu konsekwentnie spadały osiągając obecnie poziomy najniższe od sierpnia 2021 roku. To oczywiście nie rozwiązuje problemu, który może wrócić wraz z uzupełnianiem stanów magazynowych przed kolejnym sezonem grzewczym.
Problemy z eksportem ukraińskiej pszenicy
Rosja oraz Ukraina uznawane są za spichlerze świata z uwagi na duży udział w światowym eksporcie zbóż szczególnie do biedniejszych krajów afrykańskich. Wraz z wybuchem wojny ceny pszenicy wzrosły ze względu na utrudnienia z transportem drogą morską z czarnomorskich portów oraz problemy podczas żniw.
Wykres 2. Notowania cen pszenicy
Wzrosty cen żywności obok cen energii są głównymi czynnikami, które odpowiadają za dynamiczny wzrost inflacji zarówno w Europie, jak i większości krajów na świecie. W szczytowym momencie widzieliśmy ceny w graniach 1350 dolarów za buszel, co oznaczało przebicie dotychczasowych szczytów w XXI w. z 2008 roku. Aktualnie widzimy ceny już poniżej 800 dolarów, czyli poziomy sprzed wybuchu wojny. Jednym z kluczowych czynników, które miały wpływ na spadek cen było zawarcie umowy o transporcie zboża z Ukrainy drogą morska, co pozwoliło odblokować główny kanał eksportowy. Jeżeli umowa zostanie przedłużona a sytuacja na froncie nie będzie przechylać się na stronę rosyjską, wówczas możliwa jest dalsza presja na spadek cen.
Złotówka najsłabsza do dolara w najnowszej historii Polski
W przeciwieństwie do cen energii czy żywności, na osiągnięcie historycznych poziomów cenowych musieliśmy poczekać aż do przełomu września i października, kiedy to pierwszy raz w tym wieku zobaczyliśmy poziomy powyżej 5 zł za jednego dolara. W tym przypadku wzrosty pary USDPLN były generowane przede wszystkim z uwagi na jastrzębią politykę FED, kiedy to podwyżki stóp procentowych znajdowały się w najbardziej dynamicznej fazie.
Wykres 3. Notowania pary walutowej USDPLN
Słaba złotówka to spory problem dla gospodarki, która boryka się z wysoką inflacją, gdyż wzrastają koszty importu surowców za które trzeba płacić w dolarach amerykańskich. Nasza waluta zdołała odrobić część strat, jednak w dalszym ciągu daleko jesteśmy od poziomów sprzed rozpoczęcia wojny, czyli okolicy 4 zł. Aktualnie w terminie następnych kilku tygodniu USDPLN ma potencjał na głębsze odbicie w kierunku północnym z uwagi na utrzymującą się restrykcyjną politykę Rezerwy Federalnej.