(PAP) Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski poinformował PAP Biznes, że jest zwolennikiem pozostawienia "zasady 10H", czyli ograniczeń lokalizacyjnych dla inwestycji wiatrowych. Dodał, że chciałby, by aukcje OZE odbyły się w połowie roku.
"Jestem zwolennikiem pozostawienia (tej zasady - przyp. PAP Biznes)" - powiedział PAP Biznes Tobiszowski.
"(...) mamy ludzi, którzy protestowali przeciwko inwestycjom w wiatraki. Negocjowałem z nimi i udało mi się wynegocjować konsensus. Uznałem, a wiele firm inwestujących w wiatraki przyznało mi rację, że spokój jest wartością. Ze względu na to, że dzisiaj mamy spokój, możemy te aukcje przeprowadzać. Wolałbym robić inwestycje niż wywoływać protesty społeczne. Róbmy aukcje (...), przygotowujmy inwestycje w morskie farmy wiatrowe. Jeśli za jakiś czas uznamy, że jest to już uporządkowane, to się zastanowimy" - dodał.
Pytany, kiedy odbędą się przewidziane na ten rok aukcje dla OZE, odpowiedział: "Jesteśmy na etapie konsultacji ustawy. (...) Chciałbym, by aukcje były w połowie roku: w maju, czerwcu".
Zasada "10H" to zakaz budowy turbin wiatrowych w odległości mniejszej od dziesięciokrotności ich całkowitej wysokości.
Wiceminister energii Tomasz Dąbrowski informował w ubiegłym miesiącu, że aby osiągnąć cele OZE, resort planuje m.in. odblokowanie zasady 10H przynajmniej w przypadku inwestycji, które są możliwe do realizacji w gminach, gdzie jest zgoda społeczna. (PAP Biznes)