(PAP) Choć gospodarka Polski w III kw. zwolniła mocniej od prognoz, hamowanie PKB było oczekiwane i na razie nie widać jego dużego pogłębienia - uważają ekonomiści. Niektórzy analitycy nie wykluczają rewizji w dół prognoz ścieżki wzrostu w zależności od późniejszych szczegółowych danych GUS.
ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, BOŚ (WA:BOSP)
"Dane są troszkę słabsze od naszych oczekiwań, ale spodziewamy się, że odczyt finalny zostanie lekko skorygowany w górę. Spowolnienie wzrostu gospodarczego było oczekiwane po publikacji słabszych miesięcznych danych. Nie znamy jeszcze struktury wzrostu, ale szacujemy, że istotne spowolnienie nastąpiło w inwestycjach. Rok wcześniej inwestycje publiczne były na wysokim poziomie co utworzyło wysoką bazę rdr, przez co dzisiejszy odczyt może wydawać się skokowy.
Dane oczyszczone z sezonowości mogą jednak trochę uspokajać, ponadto wynik kwartał do kwartału był nawet trochę lepszy niż w II kw., więc nie ma tak dużego spowolnienia. Gospodarka nadal spowalnia, ale nie wskazuje na przyspieszenie spowolnienia. Te dane pokazują, że to spowolnienie nie powinno postępować skokowo, a kolejny kwartał może wypaść lekko poniżej 4 rdr. Nie widzimy również zagrożeń dla całorocznego odczytu dynamiki PKB na poziomie 4,2 proc."
URSZULA KRYŃSKA, EKONOMISTKA PKO BP (WA:PKO)
"Do tej pory prognozowaliśmy wzrost PKB w 2019 r. o 4,3 proc., a w 2020 o 3,7 proc. Gorszy III kwartał sugeruje, że możliwa jest obniżka całej ścieżki, choć trzeba poczekać na szczegóły odczytu.
Niższe od oczekiwań dane PKB za III kw. mogą oznaczać, że dane o rachunkach narodowych nie do końca ujmują rozmiar impulsu konsumpcyjnego. Prawdopodobnie on jest widoczny w mikroprzedsiębiorstwach, które są badane raz roku przez GUS. Oczywiście dane są rozczarowaniem.
Gospodarka oczywiście hamuje, widzimy to od kilku kwartałów, co też wszyscy zakładają. Słabną inwestycje w związku z cyklem wykorzystania środków z UE, słabnie także popyt za granicą".
MARCIN LUZIŃSKI, EKONOMISTA SANTANDER BP
"Spowolnienie było odrobinkę mocniejsze niż się spodziewaliśmy i niż rynek się spodziewał. Spowolnienie pokazywały proaktywnie wszystkie wskaźniki makroekonomiczne z trzeciego kw. Jest to spójne z tym co się dzieje w globalnej gospodarce, pod wpływem przede wszystkim wojen handlowych.
Nasza prognoza jest taka, że gospodarka będzie dalej spowalniała. W 2020 spodziewam się, że będzie średniorocznie 3,5 proc. Wydaje się, że nasza całoroczna prognoza na ten rok na poziomie 4,3 proc. się utrzymuje - co prawda w III kw. trochę słabiej, ale za to odczyty z II i I kw. zostały zrewidowane z górę.
Jeśli chodzi o strukturę w III kw. - pewnie konsumpcja pozostała mocna, natomiast spowolnienie nastąpiło w innych komponentach, głównie w inwestycjach".
MONIKA KURTEK, GŁÓWNY EKONOMISTA BANKU POCZTOWEGO
"Trzeba jednak podkreślić, że dynamika PKB na poziomie 3,9 proc. rdr to wciąż relatywnie wysoki wynik, zwłaszcza jeśli porównać ją z dynamiką PKB w Niemczech, całej strefie euro czy w USA. (...) Na bazie danych miesięcznych publikowanych przez GUS można szacować, że spowolniła konsumpcja gospodarstw domowych, inwestycje i najprawdopodobniej ujemny wkład we wzrost PKB zanotować mógł eksport netto.
Tempo wzrostu gospodarczego w ostatnim kwartale br. ma szansę utrzymać się w okolicach zanotowanego w trzecim kwartale, a nawet nieznacznie przyspieszyć. M.in., ze względu na okres świąteczny, delikatnie przyspieszyć może konsumpcja gospodarstw domowych.(...)Tempo wzrostu gospodarczego w całym 2019 r. miałoby szansę osiągnąć 4,4 proc."
PKB w III kw. 2019 roku wzrósł o 3,9 proc. rdr wobec 4,6 proc. rdr w II kw. 2019 r., po korekcie z 4,5 proc.- wynika z flash szacunku GUS.
Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes oczekiwali, że w III kw. 2019 r. gospodarka urosła o 4,1 proc. rdr.
Listopadowa projekcja NBP zakłada wzrost PKB w III kw. o 4,0 proc. rdr, a w IV kw. 3,9 proc. rdr. (PAP Biznes)