(PAP) Indeksy na Wall Street zakończyły czwartkową sesję solidnymi wzrostami, gdyż inwestorzy liczą na to, że ostatnie koncyliacyjne wypowiedzi przedstawicieli USA i Chin mogą przynieść kolejne "zawieszenie broni" w trwającym konflikcie handlowym między Waszyngtonem a Pekinem.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował o 1,25 proc., czyli 326 punktów, do 26.362,25 pkt.
S&P 500 wzrósł 1,27 proc., do 2.924,58 pkt.
Nasdaq Comp. poszedł w górę o 1,48 proc., do 7.973,39 pkt.
Akcje Abercrombie & Fitch szły w dół o 15,5 proc. - firma obniżyła prognozę sprzedaży na cały rok.
Notowania Best Buy spadły 9,5 proc., ponieważ w raporcie kwartalnym spółka podała, że sprzedaż i przychody były gorsze od oczekiwań.
Rosły akcje koncernów, które dużą część swojej działalności prowadzą z Chinami. Na wartości zyskiwali m.in. Caterpillar (NYSE:CAT), Boeing (NYSE:BA), Deere, a także Micron Technology (NASDAQ:MU).
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartkowym wywiadzie dla Fox News Radio, że na czwartek "przewidziane są rozmowy na innym poziomie" z przedstawicielami Chin, nie podając szczegółów rozmów.
„Pozostajemy w kontakcie [ze stroną chińską – PAP]. Planujemy ich wizytę” – powiedział w środę sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin, nie precyzując, kiedy spodziewana wizyta chińskiej delegacji w USA miałaby nastąpić.
W podobnym tonie utrzymane było oświadczenie rzecznika chińskiego Ministerstwa Handlu Gao Fenga, który potwierdził w czwartek, że urzędnicy z Chin i USA są ze sobą w "efektywnym kontakcie" w sprawie zapowiadanej na wrzesień kolejnej rundy negocjacji handlowych.
„W tej chwili nie ma apetytu na aktywny handel akcjami. Na początku września nastąpi kolejna runda podwyżek taryf na chińskie towary. Obecne stanowisko inwestorów prawdopodobnie polega na dokładnym sprawdzeniu, jaki wpływ będzie miała ostatnia podwyżka taryf na globalną gospodarkę” - powiedziała Ayako Sera, strateg ds. rynku w Sumitomo Mitsui Trust Bank Ltd. w Tokio.
1 września wchodzi w życie pierwsza transza 15-proc. ceł na chińskie towary o wartości ok. 300 mld USD. Według przedstawicieli USA cła to odpowiedź na chińskie 5-10 procentowe cła odwetowe na amerykański import o wartości 75 mld USD.
Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin powiedział w środę w wywiadzie udzielonym Bloomberg TV, że USA „bardzo poważnie rozważają” emisję obligacji o bardzo długim terminie zapadalności. Media wskazują, że może chodzić o papiery skarbowe pięćdziesięcioletnie lub stuletnie.
„Jeśli warunki będą odpowiednie, przypuszczam, że skorzystamy z możliwości pożyczania długoterminowego” – powiedział Mnuchin. Sekretarz skarbu dodał, że administracja Białego Domu „nie ma zamiaru podejmować interwencji” na rynku walutowym, by osłabić dolara.
W Europie na zamknięciu indeks Euro Stoxx 50 wzrósł 1,37 proc., niemiecki DAX wzrósł 1,18 proc., brytyjski FTSE 100 zyskał 0,98 proc., a francuski CAC 40 zwyżkował 1,51 proc.
Ponad milion osób podpisało w środę petycję przeciwko decyzji brytyjskiego rządu o zawieszeniu obrad parlamentu na pięć tygodni, domagając się jednocześnie wydłużenia procesu wyjścia kraju z UE, lub wręcz całkowitego cofnięcia decyzji o wyjściu ze Wspólnoty.
Przewodniczący partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział w czwartek, że zgłosi wniosek o wotum nieufności "w odpowiednim momencie".
Poseł Partii Pracy John McDonnell stwierdził w czwartek, że jest "coraz bardziej pewny", że uda się w parlamencie znaleźć większość, która zablokowałaby brexit bez umowy. McDonnell dodał, że jednym z zastosowanych środków może być wniosek o wotum nieufności.
Premier Boris Johnson w środę uzyskał zgodę królowej Elżbiety II na zawieszenie parlamentu w okresie od najwcześniej 9 września do 14 października br.
Decyzja Johnsona budzi sprzeciw nie tylko ze strony opozycji i przeciwnych brexitowi Brytyjczyków.
Liderka Partii Konserwatywnej w Szkocji Ruth Davidson ogłosiła w czwartek swoją rezygnacje z zajmowanej funkcji.
Nie jest jasne, czy Davidson zrezygnuje także z mandatu posłanki do szkockiego parlamentu. Davidson była wielokrotnie wymieniana przez komentatorów jako potencjalna przyszła liderka torysów, dzięki serii sukcesów w Szkocji. Pod jej przewodnictwem Konserwatyści zyskali w ostatnich wyborach 12 mandatów w Szkocji, co pozwoliło im utrzymać się u władzy.
Przeciwni brexitowi parlamentarzyści złożyli do sądu w Edynburgu wniosek o interpretację konstytucyjną dotyczącą relacji między rządem a parlamentem. Wysłuchanie w tej sprawie ma się odbyć w czwartek.
Według szefa strategii walutowej w Canadian Imperial Bank of Commerce w Londynie, Jeremy'ego Stretcha, brexit bez umowy "powraca na radary, wpływając na wzrost zmienności" na rynkach.
"Następne dwa tygodnie w parlamencie będą prawdopodobnie jeszcze bardziej brutalne" - powiedział Stretch.
Ekonomiści JPMorgan (NYSE:JPM) oceniają, że prawdopodobieństwo brexitu bez umowy wzrosło do 35 proc. z 25 proc.
Dotychczasowy premier Włoch Giuseppe Conte, który otrzymał w czwartek od prezydenta Sergio Mattarelli misję utworzenia nowego rządu, powiedział, że będzie to gabinet "pod znakiem nowości". Podkreślił, że kraj musi wyjść jak najszybciej z fazy niepewności.
Po ogłoszeniu decyzji rentowność 10-letnich włoskich obligacji spada o 8 pb do 0,96 proc.
Conte w oświadczeniu złożonym w Pałacu Prezydenckim po rozmowie z szefem państwa ogłosił, że natychmiast przystąpi do konsultacji ze wszystkimi grupami parlamentarnymi.
Lider Ruchu Pięciu Gwiazd powiedział po rozmowie z prezydentem Sergio Mattarellą, że najpierw opracowany zostanie program koalicji z PD, a potem zapadną decyzje dotyczące nominacji w nowej Radzie Ministrów.
Przedstawiciele PD powiedzieli po konsultacjach z prezydentem, że nowy rząd z nim na czele musi być gabinetem "braku ciągłości" z poprzednim i "przełomu".
Według mediów zaprzysiężenie nowego rządu odbędzie się prawdopodobnie w pierwszych dniach września. (PAP Biznes)