(PAP) - Nic nie może wiecznie trwać. Zwłaszcza na rynku walutowym. Wie o tym doskonale dolar, który po kilku miesiącach umacniania pozycji, nie może znaleźć punktu zaczepienia do dalszych zwyżek. Wie o tym również złoty, który korzystając z osłabienia amerykańskiej waluty, zdołał podbudować swoją pozycję, jednak jak się okazało, nie na długo. Tuż przed końcem miesiąca polska waluta znów traci na wartości - mówi analityk walutowy Ekantor.pl, Katarzyna Orawczak.
Średni kurs EUR/PLN wzrósł z 4,26 do 4,29. Droższy jest dolar amerykański, którego średnia wartość pokazuje 3,67 PLN - Złoty stracił też na rzecz funta brytyjskiego, wzmocnionego optymistycznym akcentem w sprawie Brexitu. Mimo że jeszcze przed weekendem poznamy istotne dane z Polski, to rozłożenie sił PLN zależeć będzie w najbliższym czasie od czynników o charakterze globalnym. A tu wciąż pozostaje wiele znaków zapytania - zaznacza analityk Ekantor.pl.
Słabsze euro - słaby złoty
Dolar po swojej stronie nie ma na dzień dzisiejszy zbyt wielu argumentów. Jego siła z ostatnich miesięcy wynikała głównie z napiętej sytuacji politycznej po europejskiej stronie, a także z obaw o nasilenie konfliktów, w których centrum znajdują się właśnie Stany Zjednoczone Ameryki. Mocny dolar nie znalazł jednak poparcia po stronie głowy państwa, a brak entuzjazmu Donalda Trumpa w pewnym stopniu udzielił się również szefowi Fed, który podczas wystąpienia na sympozjum bankierów w Jackson Hole okazał się być mniej “jastrzębi” niż oczekiwałaby tego część rynku - Doprowadziło to do osłabienia dolara. Kurs EUR/USD wzrósł do wartości 1,17, jednak już w drugiej połowie ostatniego tygodnia sierpnia aprecjacja euro wyhamowała. Jest to ważne także z punktu widzenia złotego, którego atrakcyjność zaczęła równocześnie maleć - podkreśla Orawczak z Ekantor.pl.
Europroblemy
Osłabienie złotego wynika też po części z faktu, że na rynek powraca temat Turcji, której problemy mogą rzutować na sytuację w Europie. W dodatku nie jest to jedyna przeszkoda stojąca przed euro i innymi walutami z regionu. Część rynkowej uwagi pozostaje skupiona bowiem na trudnej relacji na linii Bruksela-Rzym. W ostatnim czasie pojawiła się wiadomość, jakoby Włosi przymierzali się do przekroczenia progu deficytu budżetowego 3% PKB, co z pewnością nie spodobałoby się Unii. Doniesienia zostały co prawda szybko zdementowane przez włoskiego ministra finansów, jednak nie można wykluczyć, że emocje związane z Półwyspem Apenińskim powracać będą na rynek a ich siła rażenia będzie znacznie większa.
Funt z nową mocą
Słabość amerykańskiej waluty może być natomiast wykorzystana przez funta. Poturbowany przez obawy o brak porozumienia w sprawie Brexitu szterling, otrzymał wsparcie ze strony unijnego negocjatora. Zgodnie z jego słowami UE ma być gotowa zaproponować Wielkiej Brytanii odpowiednie partnerstwo. Dość ogólna wiadomość, ale to wystarczyło by dać nadzieję funtowi na to, że Brytyjczycy po 29 marca 2019 roku nie pozostaną bez umowy z UE - W reakcji kurs GBP/PLN podskoczył sięgając wartości 4,78. Losy tej waluty pozostają mimo to niepewne. Wiele zależeć będzie od tego jak toczyć się będą kolejne akty brexitowej opery - podsumowuje analityk Ekantor.pl
------
Polska Agencja Prasowa S.A. nie ponosi odpowiedzialności za treści zlecone przekazane do publikacji i oznaczone w serwisie jako "Centrum Prasowe”