(PAP) W Europie w środę dzień przerwy we wzrostach giełdowych indeksów. Było sporo danych PMI z regionu, będzie jeszcze kilka wskaźników z amerykańskiej gospodarki i "minutki" Fed - podają maklerzy.
Na rynku pojawiły się już wskaźniki PMI dla sektora przetwórczego i usług w listopadzie we Francji, Niemczech i strefie euro.
Francuzi podali, że indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w listopadzie 51,5 pkt. wobec 51,8 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano wstępne dane. Analitycy szacowali 51,5 pkt.
PMI w usługach w XI wyniósł wstępnie 52,6 pkt. Oczekiwano 51,9 pkt.
W Niemczech było - w przemyśle 54,4 pkt., a w usługach 55,0 pkt. W strefie euro odpowiednio: 53,7 pkt. i 54,1 pkt.
Po południu pojawią się wskaźniki makro z USA: o 14.30 - zamówienia na dobra trwałe w X i liczba nowych bezrobotnych w tygodniu zakończonym 19 XI, o 15.00 - indeks cen domów FHFA ze IX, o 15.45 - PMI dla przemysłu w XI, o 16.00 - sprzedaż nowych domów w X, oraz wskaźnik zaufania konsumentów w XI opracowany przez Uniwersytet Michigan.
W środę uczestnicy rynku będą też analizować, po godz. 20.00, protokół z listopadowego posiedzenia Fed. Oczekuje się, iż znajdą się w nim kolejne sygnały wskazujące na zacieśnienie polityki monetarnej w USA w przyszłym miesiącu.
Rynek już ze 100-proc. pewnością wycenia prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych za Oceanem jeszcze w tym roku. Pierwsza podwyżka stóp w USA w 2017 r., z ponad 50-proc. prawdopodobieństwem, wyceniana jest najwcześniej na czerwiec.
"Na rynkach już w pełni zdyskontowano podwyżkę w XII o 25 punktów bazowych" - mówi Elias Haddad, starszy strateg walutowy w Commonwealth Bank of Australia.
A tymczasem po ustanowieniu w poniedziałek historycznych maksimów indeksy na Wall Street we wtorek ponownie wspięły się na rekordowe poziomy. DJI po raz pierwszy w historii przekroczył poziom 19.000 pkt., a S&P 500 2.200 pkt. Równo 700 dni temu, 23 grudnia 2014 r., DJI pokonał granicę 18.000 pkt.
Część analityków uważa, że obecna mocna fala wzrostów jeszcze nie osiągnęła właściwego tempa.
Wzrosty na Wall Street napędzają oczekiwania wobec realizacji obietnic wyborczych przez administrację Donalda Trumpa.
Prezydent-elekt w trakcie kampanii zapowiadał zwiększenie wydatków fiskalnych oraz cięcia podatków, co ma pobudzić wzrost gospodarczy. Rynek pozytywnie ocenia również propozycje poluzowania regulacji środowiskowych oraz dla sektora finansowego.
"Rynek w tym momencie jest bardzo byczy, ale zbliżamy się do świątecznej przerwy, więc myślę, że inwestorzy mogą trochę się wycofywać" - mówi Christian Zogg, ekonomista LLB Asset Management w Vaduz.
"Rynek czeka na jakieś konkretne działania dotyczące cięcia podatków i sprawy wydatków fiskalnych. Jak na razie nie ma za dużo konkretów, aby coś kalkulować. Myślę, że środowa sesja w USA będzie raczej spokojna" - wskazuje.
Kontrakty na amerykańskie indeksy poruszają się teraz w przedziale: -0,03 do +0,05 proc.
Poniżej indeksy w Europie - godz. 12.20.
Indeks | Kraj | Wartość (pkt.) | 1D (%) | 1W (%) | 1M (%) |
Euro Stoxx 50 | Strefa euro | 3028,69 | -0,51 | 0,08 | -1,59 |
DAX | Niemcy | 10653,58 | -0,56 | -0,10 | -0,53 |
FTSE 100 | W.Brytania | 6850,19 | 0,45 | 1,49 | -2,43 |
CAC 40 | Francja | 4528,04 | -0,45 | 0,60 | -0,18 |
IBEX 35 | Hiszpania | 8636,40 | -0,17 | -0,02 | -5,10 |
FTSE MIB | Włochy | 16303,05 | -1,31 | -1,55 | -5,03 |