Warszawa, 16.04.2024 (ISBnews) - Premier Donald Tusk zadeklarował gotowość do rozmów z nową Komisją Europejską, która ukształtuje się po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, by zapewnić, że Polska nie straci przyznanych środków unijnych ze względu na dotychczasowe dwa lata opóźnień w ich wykorzystywaniu. Dodał, że w grę może wchodzić inna formuła lub "trochę więcej czasu".
"Będę robił wszystko [w rozmowach] z nową Komisją [Europejską], żeby jeśli nie uda się - ze względu na ten czas, jaki PiS nam 'ukradł' - tych wszystkich środków na czas wydać, to żeby one nie przepadły. Bo to są nasze polskie środki w tej chwili" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
"Polska być może będzie potrzebowała innej formuły albo trochę więcej czasu, żeby te pieniądze skonsumować. I mam pomysły, mam pewien dyskretny na razie plan, ale na razie nie chcę korzystać z tych pomysłów, bo zrobimy wszystko, żeby zmieścić się w tym okrutnie skróconym przez PiS czasie" - dodał premier.
Ocenił, że rząd czeka "bardzo karkołomne" zadanie ze względu na dwa lata opóźnień w wykorzystywaniu środków z UE.
"Wydać 50-100 mld euro - bo jest też ciągle kwestia funduszy spójności; tych pieniędzy europejskich jest dużo większa rzeka niż tylko KPO. Więc te obawy doskonale rozumiem, bo jedna rzecz to jest odblokować i zdobyć te środki - to się udało. A druga rzecz to wydać je mądrze w czasie trzykrotnie krótszym niż inne państwa mają do dyspozycji" - stwierdził Tusk.
Polska uzyskała w tym tygodniu 27 mld zł (w przeliczeniu z euro) w ramach płatności za pierwszy wniosek o środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Do końca roku planuje złożyć kolejne cztery wnioski i uzyskać wpływy w wysokości max. 10 mld euro.
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności dla Polski to 56 inwestycji i 55 reform. Otrzymamy z KPO 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.
(ISBnews)