Investing.com – Specjaliści UBS wskazali na wyłanianie się korzystnych warunków dla sezonowego wzrostu amerykańskich akcji pod koniec roku, choć nadal istnieje pewne ryzyko.
Ponieważ wybory w USA już za chwilę będą historią, niepewność związana z tym wydarzeniem, w połączeniu z kilkoma kluczowymi czynnikami gospodarczymi, może przygotować grunt pod silniejsze rynki w listopadzie i grudniu. To tradycyjnie dwa najlepsze miesiące dla S&P 500.
Wynik wyborów pozostaje wielką niewiadomą, ale "samo usunięcie niepewności i zmniejszenie zmienności powinno być korzystne dla rynków w najbliższym czasie" - twierdzi Jason Draho, szef działu alokacji aktywów w UBS.
Niezależnie od tego, czy będzie to w całości republikański rząd, czy też podzielony, niższa zmienność implikowana może skłonić inwestorów do podejmowania większego ryzyka. Inwestorzy mogą czuć się ośmieleni bardziej przejrzystą sytuacją.
Perspektywy UBS uwzględniają również stabilną pozycję amerykańskiej gospodarki. Ostatnie dane sugerują miękkie lądowanie, a wzrost zatrudnienia wykazuje odporność pomimo przeciwności, takich jak huragany i strajki pracownicze.
Wydatki konsumenckie pozostają silne, co przyczyniło się do wzrostu PKB w trzecim kwartale o 2,5 punktu procentowego. Oczekuje się, że dynamika ta utrzyma się, prawdopodobnie wzmocniona rozwianiem się niepewności związanej z wyborami.
Kolejnym elementem zapewniającym wiatr w żagle jest Rezerwa Federalna, którą UBS opisuje, jako posiadającą odziaływanie "put" na rynek. Sugeruje to, że obniżki stóp procentowych mogą działać, jako amortyzacja w przypadku jakiegokolwiek spowolnienia gospodarczego.
Rynki wyceniły 98% prawdopodobieństwo obniżki stóp o 25 punktów bazowych w listopadzie, z kolejną możliwą obniżką w grudniu. Niemniej, UBS sugeruje, że jest to mniej pewne, ponieważ przed tym posiedzeniem zostaną opublikowane dane gospodarcze z prawie dwóch miesięcy.
Być może najważniejszym czynnikiem wpływającym na rajd w końcówce roku jest to, że dane o zatrudnieniu przypomniały, że "put" Fed jest żywy i zostanie aktywowany w przypadku jakiejkolwiek słabości - zauważył Draho.
Na całym świecie polityka fiskalna i monetarna, poza Stanami Zjednoczonymi, może również zwiększyć dynamikę rynku. Na przykład, oczekuje się, że Chiny wkrótce ogłoszą dalsze wsparcie fiskalne. Co ciekawe może ono być uzależnione od wyników wyborów w USA, zwłaszcza, jeśli po zwycięstwie Trumpa na tapetę wrócą cła.
Oczekuje się, że inne banki centralne przyłączą się do globalnego trendu obniżania stóp procentowych przed końcem roku, co dodatkowo poprawi nastroje rynkowe.
Tymczasem, pozycjonowanie inwestorów wydaje się zrównoważone, a UBS wskazuje, iż wydaje się, że inwestorzy zmniejszyli ryzyko w zeszłym tygodniu przed wyborami. Draho zauważa, że to pozycjonuje rynek na potencjalne zyski, jeśli wynik wyborów będzie zgodny z oczekiwaniami, umożliwiając inwestorom zwiększenie ryzyka i pogoń za wzrostem.
Istnieje jednak kilka zagrożeń. UBS podkreśla, że przedłużające się opóźnienie wyników wyborów może zatrzymać rajd, przypominając wybory w USA z 2000 r., kiedy to wynik pozostawał niepewny aż do grudnia.
Co więcej, obawy o słabość rynku pracy lub presję inflacyjną mogą podważyć narrację o miękkim lądowaniu. Tymczasowe porozumienie budżetowe wygasające 20 grudnia również rodzi widmo zamknięcia rządu, co może wywołać zmienność. Jednakże, UBS sugeruje, że inwestorzy mogą w dużej mierze przeoczyć to ryzyko.
W opinii UBS zaczynają wyłaniać się warunki sprzyjające normalnemu sezonowemu wzrostowi, choć na razie obraz jest nieco niejasny.
Oczekuje się, że wybory będą "wydarzeniem eliminującym ryzyko", podczas gdy fundamenty gospodarcze, polityka i pozycjonowanie inwestorów pomogą rynkom rosnąć.
W przypadku akcji może to również oznaczać dalsze rozszerzenie wyników, które rozpoczęły się wcześniej jesienią – zauważają specjaliści UBS. Nawet, jeśli taki rajd na koniec roku się nie zmaterializuje, warunki te, wraz z motywem sztucznej inteligencji, dają nam pewność, że rynki pójdą w górę w przyszłym roku.