Pracownicy Neuralink, firmy zajmującej się implantami mózgu założonej przez Elona Muska, podobno przygotowują się do sprzedaży swoich akcji po znacznym wzroście wyceny firmy po pierwszym badaniu na ludziach. Sugeruje się, że wycena firmy wzrosła, a niektóre transakcje na rynku wtórnym sugerują wartość do 8 miliardów dolarów, co stanowi znaczny skok w porównaniu z poprzednim rokiem.
Wynagrodzenie w postaci akcji jest podstawową zachętą dla pracowników startupów takich jak Neuralink, w których akcje nie są przedmiotem publicznego obrotu. Pracownicy, którzy chcą sprzedać swoje akcje, często napotykają wyzwania ze względu na potrzebę skomplikowanych transakcji na giełdach rynku prywatnego.
Obecnie trwają przygotowania do potencjalnego wezwania Neuralink już w przyszłym miesiącu, umożliwiając pracownikom, którzy chcą sprzedać swoje akcje. Informacje te pochodzą od dwóch osób poinformowanych w tej sprawie, które zdecydowały się zachować anonimowość.
Neuralink nie wypowiedział się publicznie na temat potencjalnego wezwania. Wycena spółki odnotowała znaczny wzrost od czasu rozpoczęcia pierwszego badania na ludziach w styczniu. Pomimo braku wiarygodnej bieżącej wyceny, transakcje na rynku wtórnym konsekwentnie wskazywały na trajektorię wzrostową. W ubiegłym roku akcje były wyceniane na około 19 USD podczas wezwania Neuralink, podczas gdy niektóre akcje były notowane blisko 35 USD na rynku wtórnym.
Sukces pierwszego badania Neuralink na ludziach został potwierdzony przez firmę, która pokonała początkowe wyzwania związane z wycofywaniem się nici implantu z mózgu pacjenta. Dalsze próby planowane są w Wielkiej Brytanii i Kanadzie, a Musk wspomniał o planach wszczepienia wkrótce drugiego pacjenta.
Niedobór akcji startupów Muska, w tym SpaceX i dewelopera sztucznej inteligencji xAI, sprawił, że są one bardzo poszukiwane przez inwestorów, co często prowadzi do transakcji po wyższych cenach.
Na przykład niedawni nabywcy na giełdach prywatnych zapłacili premie w wysokości od 84% do 137% powyżej wyceny Neuralink z ostatniej prywatnej rundy pozyskiwania funduszy w listopadzie, która wyniosła 3,5 miliarda dolarów.
Akcje Neuralink są notowane ze znaczną premią, w przeciwieństwie do większości startupów, które zazwyczaj handlują z dyskontem. Dane z domu maklerskiego Forge Global wskazują, że mediana prywatnych spółek notowana jest z 32% dyskontem w stosunku do ostatniej wyceny.
Pracownicy, którzy otrzymali akcje w momencie powstania Neuralink lub wkrótce potem, mogą znacznie zyskać, ponieważ niektórzy nabywcy oferują nawet 50 USD za akcję, w porównaniu z około 35 USD w czasie, gdy w styczniu rozpoczęły się testy na ludziach. Sim Desai, dyrektor generalny Hiive, wtórnej platformy obrotu akcjami Neuralink, potwierdził wzrost ofert cen akcji.
Neuralink podobno woli, aby pracownicy nie handlowali swoimi akcjami na rynkach wtórnych, zamiast tego sprzedając je podczas kontrolowanych przez firmę przetargów. Według Desai wynika to częściowo z przepisów federalnych ograniczających prywatne firmy do mniej niż 2000 bezpośrednich akcjonariuszy, a także umożliwiających firmom kontrolowanie dostępu do ich akcji.
SpaceX, kolejne przedsięwzięcie Muska, również jest sprzedawane z premią na rynku wtórnym. Niedawna transakcja wyceniła firmę na 232 miliardy dolarów, czyli więcej niż jej własna wycena na około 180 miliardów dolarów podczas prywatnej rundy pozyskiwania funduszy w kwietniu.
Neuralink nałożył ograniczenia na handel, prowadząc Hiive do ułatwienia jedynie procesu kojarzenia akcji, przy czym faktyczna płatność i przeniesienie akcji są organizowane niezależnie przez zaangażowane strony.
Reuters przyczynił się do powstania tego artykułu.Artykuł został przetłumaczony przy pomocy sztucznej inteligencji. Zapoznaj się z Warunkami Użytkowania, aby uzyskać więcej informacji.