(PAP) 15-proc. podwyżka płacy minimalnej podbije w 2020 roku CPI o 0,1 pkt. proc., a w 2021 r. - o 0,3 pkt. proc. - powiedział na konferencji zastępca dyrektora Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP Jacek Kotłowski. Dodał, że niższa presja popytowa zrównoważy wzrost inflacji bazowej związany z podwyżkami płacy minimalnej.
"W pierwszym roku (w 2020 r. - PAP) wprowadzenia płacy minimalnej, podniesienie o 15 proc., spowoduje wzrost całego funduszu płac o ok. 0,6 pp, w kolejnym roku o 1 pp. Skutki dla inflacji szacujemy na 0,1 pp i 0,3 pp, jeśli chodzi o inflację CPI" - powiedział.
"Efekt kosztowy związany z płacą minimalną mniej więcej równoważy się z niższą presją popytową. (...) Wpływ na inflację bazową płacy minimalnej to ok. 0,2 pp. (...) presja popytowa jest wyraźnie niższa (w horyzoncie projekcji - PAP) i wydaje nam się, że to w dużym stopniu zrekompensuje (efekty płacy minimalnej - PAP)" - dodał.
Kotłowski wskazał, że ryzyko przełożenia się podwyżek płacy minimalnej na inne kategorie wynagrodzeń jest umiarkowane, a skutki podwyżek założonych w listopadowej projekcji (po 15 proc. w '20 i '21) nie będą "znaczące" dla inflacji i gospodarki.
"Zwłaszcza, że podniesienie płacy minimalnej obniża zyskowność firm co powoduje, że zostaje mniej środków na podwyżki dla innych pracowników" - zaznaczył.
"Wzrost obejmie przede wszystkim małe firmy - ok. 40 proc. mikroprzedsiębiorców dostaje płacę minimalną. W dużych firmach, zatrudniających powyżej 9 osób, ten odsetek to ok. 9 proc. (...) Wprowadzenie płacy minimalnej może spowodować, że część osób, która część płacy otrzymywała jako płacę minimalną, a część jako umowę o dzieło, czy zlecenie w większym stopniu będzie otrzymywać płacę minimalną, więc różnice mogą być ewentualnie na kwestiach opodatkowania" - dodał.
Kotłowski wskazał ponadto, żę firmy niekoniecznie muszą proporcjonalnie podnosić płace.
"Zrobiliśmy kiedyś badanie (...), jaka jest reakcja firm na podniesienie płacy minimalnej i okazuje się, że firmy próbują w pierwszej kolejności podnosić wydajność pracy (...), likwidować koszty pozapłacowe. Podnoszenie płac innych pracowników (tych, którzy nie dostają płacy minimalnej - PAP) nie są to pierwsze reakcje firm" - powiedział.
Listopadowa projekcja NBP zakłada podwyżkę cen prądu dla gospodarstw domowych w '20 i '21 r. po 8 proc. rocznie. - poinformował na konferencji dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP Piotr Szpunar.
Zaznaczył, że to nie jest prognoza, ale "techniczne założenie".
Staramy się dość konserwatywnie prognozować i nie dawać się zaskakiwać ani w dół ani w górę. (...) Rząd ma wiele możliwości działania i regulator" - dodał.
Szpunar poinformował, że projekcja zakłada ponadto podwyżkę płacy minimalnej w 2020 i 2021 (z samej projekcji wynika, że o ponad 15 proc. w obu latach), wypłatę 13 emerytury, ale nie uwzględnia wypłaty 14. emerytury w horyzoncie projekcji i likwidacji limitu 30-krotności.
Centralna ścieżka projekcji NBP zakłada wzrost PKB w 2019 na poziomie 4,3 proc., w 2020 na poziomie 3,6 proc., w 2021 na poziomie 3,3 proc. Ścieżka dla inflacji kształtuje się odpowiednio na poziomie: 2,3 proc., 2,8 proc. oraz 2,6 proc. Inflacja bazowa ma zaś wynieść 1,9 proc. w 2019 r., 2,6 proc. w 2020 r. oraz 2,4 proc. w 2021 r. (PAP Biznes)