Warszawa, 14.10.2022 (ISBnews) - Koszt wprowadzenia cen maksymalnych energii elektrycznej dla samorządów, małych i średnich przedsiębiorstw oraz gospodarstw domowych ponad limity zużycia to ok. 19 mld zł, poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Przypomniała, że podstawowym źródłem finansowania mają być przychody od wytwórców.
"Koszt najnowszych rozwiązań szacujemy na ok. 19 mld zł. Podstawowym źródłem finansowania będą przychody od wytwórców, budżet państwa będzie pełnił funkcję uzupełniającą" - powiedziała Moskwa w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
Dodała, że dokładne koszty projektowanej regulacji są trudne do oszacowania, ciężko bowiem przewidzieć cenę surowca i uprawnień do emisji CO2. Należy też spółkom zostawić margines na inwestycje.
"Będzie specjalny mechanizm analizy budżetu firm, zgodny z nowym rozporządzeniem unijnym. W uproszczeniu, w przypadku wyższej marży spółka będzie musiała nadmiarowe zyski oddać - w całości lub w części, jeśli przeznaczy część tych przychodów ekstra na ważne dla państwa inwestycje" - podkreśliła minister.
Limit przychodów ma dotyczyć wyłącznie dla sektora elektroenergetycznego. Kwoty powyżej tego limitu mają trafić do Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny i następnie na finansowanie instrumentów wsparcia dla polskich rodzin, odbiorców wrażliwych, samorządowych oraz małych i średnich firm.
Przepisy przygotowywane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska są kompleksowe w zakresie sektora elektroenergetycznego, więc - zdaniem Moskwy - pewnie Ministerstwo Aktywów Państwowych - zrezygnuje z poszukiwania dodatkowych mechanizmów czyli zapowiadanego wcześniej podatku od ponadnadmiarowych.
Minister zapowiedziała także, że rząd planuje także taryfy na gaz na kolejny rok. Miałyby ona objąć odbiorców wrażliwych, takich jak szkoły, przedszkola, szpitale, żłobki oraz odbiorców indywidualnych.
Do rozstrzygnięcia będzie co najwyżej kwestia, na jakim poziomie będzie ta ochrona, dodała.
(ISBnews)