Morgan Stanley nie zmienił swojego stanowiska w sprawie amerykańskich akcji pomimo niedawnego wzrostu na S&P 500. Analitycy firmy zauważają, że nastroje i pozycjonowanie są coraz bardziej zwyżkowe, a te pierwsze osiągnęły najwyższe poziomy od ponad 2 lat.
Chociaż analitycy przyznają, że konsensus jest w większości słuszny, a tak szybkie zmiany nastrojów i pozycjonowania "często mogą być słuszne, ponieważ zbiorowa inteligencja wie najlepiej", pozostają niedźwiedziami na froncie wzrostu.
"Trudno nam się zgodzić z obecną ekscytacją i wspierającą ją narracją. Innymi słowy, jeśli wzrost w drugiej połowie roku ponownie przyspieszy zgodnie z oczekiwaniami, wówczas bycza narracja wykorzystywana do wspierania cen akcji okaże się słuszna. Jeśli nie, wielu inwestorów może czekać niemiłe przebudzenie, biorąc pod uwagę bardzo duży zasięg ryzyka, jaki obserwujemy" - stwierdzili w nocie do klientów.
Morgan Stanley nie zmienił zdania co do wzrostu gospodarczego i nadal spodziewa się "bardziej rozczarowującego wyniku".