Investing.com - We wtorek europejskie rynki akcji rejestrują wzrosty, w obliczu nadziei, że uda się uniknąć kolejnego zawieszenia pracy rządu w USA, oraz pozytywnych niespodzianek w zakresie raportów finansowych.
Producenci samochodów i ich dostawcy dobrze sobie radzą, po tym, jak francuski producent opon - Michelin (PA:MICP), podniósł swoją dywidendę i przedstawił solidne prognozy na 2019 rok. Jego akcje, które w roku 2018 zanurkowały o ponad 30%, podskoczyły o ponad 10%, wspierając jednocześnie wzrosty wśród jego rywali - Continental (DE:CONG) i Pirelli (MI:PIRC).
Indeks Stoxx 600 Automobiles & Parts zyskał o 2,1%, do godziny 10:45, podczas gdy stanowiący punkt odniesienia Euro Stoxx 50 index wzrósł o 0,7% do 3,189,15.
Akcje producentów opon, podobnie jak większości firm z sektora motoryzacyjnego, były postrzegane przez niektórych analityków jako zbytnio wyprzedane, po serii gorszych wiadomości w zeszłym roku, z których większość dotyczyła wojny handlowej na linii USA-Chiny.
Wiadomości pozostają w dużej mierze negatywne - Nissan obniżył dziś rano prognozy dotyczące zysków o prawie 20%, za rok fiskalny kończący się w marcu, podczas gdy nadal nie ma oznak na przełom, w trakcie rozmów handlowych pomiędzy amerykańskimi i chińskimi urzędnikami w Pekinie. Jednak reakcja na dane Michelin sugeruje, że przynajmniej na razie wystarczająco złych wiadomości zostało już wycenionych.
Wśród pozostałych, właściciel Gucci - Kering (PA:PRTP) odnotował w czwartym kwartale wyniki zgodne z szacunkami, a jego akcje zyskały zaledwie o 0,6%, po tym jak umocniły się już w tym roku o 14%, dzięki pozytywnym wynikom jego rywali z sektora dóbr luksusowych.
Podczas gdy całe zamieszanie wokół grupy dóbr luksusowych wynikało głównie z utrzymującego się popytu na rynku chińskim, to właśnie Stany Zjednoczone przyniosły firmie Kering największy wzrost sprzedaży w ubiegłym roku: przychody z Ameryki Północnej wzrosły o 37,8%, podczas gdy te w regionie Azji i Pacyfiku "zaledwie" o 33,8%.