(PAP) W kolejnych kwartałach utrzyma się dynamiczny wzrost wynagrodzeń, a skala spowolnienia dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce będzie łagodna - napisał w odpowiedzi na interpelacje poselską minister finansów, inwestycji i rozwoju, Jerzy Kwieciński.
"Polski rynek pracy skutecznie radzi sobie z niekorzystnymi zjawiskami w otoczeniu zewnętrznym. Co więcej, na krajowym rynku pracy należy oczekiwać utrzymania się w kolejnych kwartałach stosunkowo dynamicznego tempa wzrostu wynagrodzeń. Poza czynnikami natury cyklicznej, na taki rozwój sytuacji wpływ wywierać będą utrzymujące się wyzwania po stronie podaży pracy. Na wzrost wynagrodzeń wpłynie również zapowiedziane znaczące podwyższenie płacy minimalnej w 2020 r." - napisał Kwieciński.
Kwieciński ocenia, że dane napływające w ostatnich miesiącach z krajowego rynku pracy wskazują, że wchodzi on w fazę stabilizacji, następującą po okresie dynamicznego wzrostu popytu na pracę, obserwowanego w ostatnich latach.
"Odnośnie oczekiwanego spowolnienia dynamiki produkcji przemysłowej w Polsce należy oceniać, że będzie ono miało stosunkowo łagodny charakter - choć w przypadku poszczególnych branż sytuacja może być zróżnicowana" - napisał Kwieciński.
Według niego, do branż narażonych w największym stopniu na niekorzystny wpływ osłabienia koniunktury zalicza się przemysł chemiczny oraz metalurgiczny.
"Te same branże odczułyby również najbardziej negatywny wpływ wzrostu cen energii. Wzrost cen surowców niesie największe ryzyko dla sektora metalurgicznego oraz produkcji żywności,
natomiast na potencjalny wpływ zmian kursów walut najbardziej wrażliwe będą sektory metalurgiczny, żywnościowy oraz meblowy" - napisał.
Według ministra, jedną z branż o stosunkowo wysokiej wrażliwości na czynniki ryzyka jest również sektor budowlany.
"Cechuje go zdecydowanie cykliczny charakter działalności, duże rozdrobnienie oraz wrażliwość na ryzyka takie jak wzrost płac, nasilająca się konkurencja, zmiany technologiczne. Źródłem ryzyka pozostaje także wzrost cen na materiały, pojawiający się przy wysokim poziomie realizowanych w branży zamówień i mogący prowadzić do pogorszenia sytuacji finansowej podmiotów sektora" - napisał. (PAP Biznes)