(PAP) Na globalnych rynkach rosną nadzieje w związku z planowanym na początku października spotkaniem handlowym USA-Chiny na wysokim szczeblu, ale dane makro, jakie napływają ze światowych gospodarek nieraz rozczarowują - w takiej sytuacji inwestorzy mają o czym myśleć. Na razie kontrakty na indeksy w Europie i USA rosną, zwyżki dominują też na parkietach w Azji - podają maklerzy.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zwyżkują o 0,14 proc., na FTSE 100 idą w górę o 0,20 proc., a na DAX rosną o 0,14 proc.
Kontrakty na indeksy w USA są na plusach po ok. 0,18-0,21 proc.
W Azji na giełdach dominują dobre nastroje. Nikkei 225 w Tokio zyskał 0,09 proc., a KOSPI w Korei Południowej zwyżkował o 0,45 proc.
Z opublikowanych we wtorek w Japonii danych wynika, że aktywność w tamtejszym sektorze przemysłowym skurczyła się we wrześniu najmocniej od 7 miesięcy. PMI spadł do 48,9 pkt. z 49,3 pkt. w sierpniu - najniżej od czerwca 2016 r.
Aktywność w japońskim sektorze przemysłowym spadała w ciągu siedmiu miesięcy w tym roku. "Ostatnie miesiące 2019 r. będą trudne zarówno dla japońskich firm jak i konsumentów" - ocenił Joe Hayes, ekonomista IHS Markit, która opracowuje PMI.
Tymczasem inwestorzy z uwagą śledzą rozwój wydarzeń związanych z prowadzonymi rozmowami handlowymi pomiędzy USA a Chinami.
W ub. tygodniu w Waszyngtonie rozpoczęto kolejne rozmowy amerykańskich i chińskich urzędników niższego szczebla przed planowaną na początku października kolejną 13. rundą negocjacji amerykańsko-chińskich.
Amerykański minister skarbu Steven Mnuchin poinformował w poniedziałek, że w przyszłym tygodniu w Waszyngtonie wznowione zostaną negocjacje handlowe USA z Chinami. Dodał, że Biały Dom poprosił stronę chińską o odwołanie wizyty w amerykańskich regionach rolniczych, które wcześniej planowano.
Do Waszyngtonu w przyszłym miesiącu ma przybyć delegacja chińskich negocjatorów na czele z wicepremierem Chin Liu He.
"No to teraz wszyscy czekają na początek października, choć nie ma wielkich oczekiwań, że wyjdzie z tego cokolwiek +materialnego+" - mówi John Lau, szef azjatyckich akcji w SEI Investment Co.
"Jeśli dostaniemy jakąś umowę handlową, jakąkolwiek, to może faktycznie zmienić sytuację na rynkach" - dodaje.
Tymczasem szef Fed z St. Louis James Bullard ocenił, że bank centralny USA może potrzebować dalszego łagodzenia polityki monetarnej, aby zrównoważyć ryzyka związane z pogorszeniem koniunktury - z powodu konfliktów handlowych - i zbyt niską inflacją.
Równocześnie gubernator Banku Ludowego Chin Yi Gang poinformował, że Chiny nie spieszą się z dodaniem gospodarce ogromnego bodźca monetarnego, w przeciwieństwie do banków centralnych w innych krajach na świecie i że muszą zachować ostrożne stanowisko w polityce monetarnej.
Na rynku walutowym japoński jen jest wyceniany po 107,61 za 1 USD, bez zmian. Chiński juan jest po 7,1059 za dolara - bez zmian, a euro jest kupowane po 1,0989 USD - też "płasko".
Ropa WTI na NYMEX tanieje o 0,60 proc. do 58,30 USD/b, a Brent na ICE traci 0,63 proc. do 64,36 USD/b.
Złoto jest na poziomie 1.519,76 USD za uncję, w dół o 0,2 proc. (PAP Biznes)