(PAP) Indeksy giełdowe w USA zwyżkują w pierwszej części czwartkowej sesji. Rynek neutralnie przyjął korektę w dół końcowego wyliczenia PKB USA i jego składowych. Po dwóch dniach dynamicznej wyprzedaży na rynku długu uspokojenie nastrojów. Bank Japonii nie zaskoczył i utrzymał gołębie nastawienie.
Dow Jones Industrial rośnie o 0,4 proc., S&P 500 rośnie 0,3 proc., Nasdaq Comp (WA:CMP) w górę o 0,2 proc.
W ujęciu sektorowym najmocniej zniżkują spółki użyteczności publicznej, które ciągnie w dół PG&E (nawet o 17 proc.). Spółka zawiesiła kwartalną dywidendę wobec ciążących nad nią oskarżeń o wzniecenie pożarów lasów w Kalifornii, co może kosztować podmiot nawet 13 mld USD (wyliczenia JPMorgan).
Na 2-proc. minusie notowane były akcje Biogen. Spółka poinformowała o negatywnych wynikach testów nowego leku na chorobę Alzheimera.
Kryptowalutowa bańka zatacza coraz większe kręgi i dotyka również rynku akcji. Kurs Long Island Iced Tea, notowany na Nasdaq producent napojów, zyskuje niemal 200 proc. po informacji o zamiarze zmiany nazwy spółki na Long Blockchain.
Po południu w czwartek napłynął szereg danych makro ze Stanów Zjednoczonych.
W dół - do 3,2 proc. z 3,3 proc.(w ujęciu zanualizowanym, SAAR kdk) zrewidowano w końcowym wyliczeniu tempo wzrostu PKB USA za III kw. - to najwyższy odczyt od I kw. 2015 r. Oczekiwano jednak 3,3 proc. W drugim kwartale 2017 roku PKB w Stanach Zjednoczonych wzrósł o 3,1 proc.
Za część korekty odpowiada m.in. rewizja w dół konsumpcji prywatnej do 2,2 proc. kdk z 2,3 proc. w poprzednim odczycie (3,3 proc. w II kw.).
Bazowy deflator PCE wyniósł w III kw. w ujęciu zanualizowanym kdk 1,3 proc., wobec oczekiwań 1,4 proc. i 1,4 proc. z II wyliczenia. W II kwartale wskaźnik wyniósł 0,9 proc.
Indeks wyprzedzający koniunktury Conference Board w XI w USA wzrósł o 0,4 proc., zgodnie z oczekiwaniami.
Rynek przyjął dane neutralnie. Eurodolar zniżkuje o 0,1 proc. do 1,186
Uwaga inwestorów w USA przechyla się ku sprawom finansowania rządu z kwestii podatkowych.
Reforma systemu podatkowego w USA jest niemal faktem - do wcielenia jej do porządku prawnego brakuje jedynie podpisu prezydenta Donalda Trumpa, jednak nie do końca wiadomo kiedy może to nastąpić.
Wszystko zależy od kształtu prowizorium budżetowego, które zapewni finansowanie, a tym samym funkcjonowanie administracji na poziomie federalnym. Implementacja nowej ordynacji podatkowej, która w horyzoncie dekady zwiększy deficyt o 1,5 bln USD, uruchomiłaby automatyczne cięcia budżetowe, m.in. w obszarze opieki zdrowotnej, w ramach mechanizmu z 2010 r. tzw. PAYGO.
Przedstawiony w czwartek rano przez Izbę Reprezentantów projekt prowizorium (obowiązującego do 19 stycznia) przewiduje zawieszenie automatycznych cięć wydatkowych na 2018 r., co otwarłoby drogę do podpisania projektu przez Trumpa jeszcze w tym roku.
Przegłosowanie tymczasowych rozwiązań budżetowych nie jest jednak pewne - Republikanie z obu izb Kongresu do końca spierają się o ich zapisy.
Lider GOP w Senacie Mitch McConnell powiedział w czwartek, że jego izba będzie gotowa przegłosować wersję prowizorium przedłożoną przez Izbę Reprezentantów.
Sama reforma podatkowa może wzmocnić wzrost gospodarczy w USA w 2018 r. o 0,8 pkt. proc. - wynika z wyliczeń Tax Policy Center.
Ekonomiści Morgan Stanley (NYSE:MS) szacują niższy impuls fiskalny na przyszły rok - rzędu 0,5 pkt. proc. i podwyższyli szacunki wzrostu gospodarczego na ten okres, w związku z implementacją reformy, do 2,7 proc. rdr, a na 2019 r. do 2,1 proc. rdr. Ich zdaniem, stymulacja fiskalna nie wpłynie na zmianę nastawienia do polityki monetarnej przez amerykańską Rezerwę Federalną.
Ekonomiści mBanku nie wykluczają, że bankierzy z Fed mogą dostosować swoje projekcje makroekonomiczne (niektórzy z nich uczynili to już w grudniu) do realiów po reformie dopiero, gdy ustawa podatkowa wejdzie w życie, co mogłoby ich zdaniem zakończyć obserwowany od pewnego czasu proces spadku nachylenia krzywej amerykańskiego długu.
"Zaostrzenie polityki pieniężnej następowałoby dokładnie w momencie, kiedy rynki finansowe straciły wiarę w inflację i silniejsze podwyżki stóp. (...) W połączeniu z daleko bardziej agresywną ścieżką zadłużenia oraz być może niedoszacowaną, pozytywną reakcją podmiotów gospodarczych (choćby tą z badań koniunktury) mogłoby to zamknąć rozdział płaszczenia się krzywej dochodowości" - napisano w czwartkowym raporcie.
Na rynku FI czwartek przynosi uspokojenie nastrojów po dwóch sesjach wyprzedaży.
Dochodowość 10-letnich Treasuries spada o 1 pb do 2,49 proc., a 10-letniego bunda rośnie o 2 pb do 0,43 proc. Od poniedziałku do środy rentowność amerykańskich 10-latek wzrosła o 15 pb nawet do 2,50 proc., a niemieckich o 13 pb.
"Okoliczności" wciąż będą sprzyjać presji na ceny długu - uważają ekonomiści BGK
"O ile w USA droga do wzrostów jest otwarta, o tyle w Niemczech w przypadku dłuższego długu mamy barierę dla wzrostów na poziomie szczytów z połowy listopada (0,43 proc. - PAP). Jej ewentualne przełamanie będzie wyraźnym sygnałem mocnego trendu i ograniczy szanse na powrót do niskich poziomów sprzed kilku dni. W naszej ocenie jest to realny scenariusz na końcówkę roku" - napisali w czwartkowym raporcie.
Przecenę na rynku FI wywołały we wtorek jastrzębie wypowiedzi przedstawicieli EBC, informacje o planach zwiększenia podaży papierów o dłuższej zapadalności w Niemczech, spodziewane pro-wzrostowe efekty reformy podatkowej w USA, połączone z mocnymi danymi z rynku nieruchomości. Niektórzy analitycy wskazywali również na rosnące oczekiwania wobec jastrzębiego nastawienia Fed w przyszłym roku.
BANK JAPONII POTWIERDZIŁ GOŁĘBIE NASTAWIENIE
Niespodzianek nie przyniosło ostatnie w 2017 r. posiedzenie Banku Japonii (BoJ).
BoJ utrzymał stopę procentową na poziomie -0,1 proc., potwierdził target skupu aktywów rzędu 80 bln jenów rocznie oraz nie zmienił parametrów programu kontroli krzywej rentowności (utrzymywanie dochodowości 10-letnich obligacji w okolicach 0,0 proc.).
Przed posiedzeniem pojawiły się spekulacje, iż BoJ może podnieść target rentowności.
Prezes BoJ Haruhiko Kuroda powiedział na konferencji po posiedzeniu, że nie ma potrzeby zmiany polityki banku. Dodał, że BoJ nie podniesie stóp procentowych "tylko dlatego, że gospodarka ma się dobrze". Podwyżka stóp procentowych nastąpi jego zdaniem dopiero, gdy inflacja ustabilizuje się w okolicach 2 proc. na stałe.
Rynek walutowy neutralnie odebrał przesłanie BoJ. Kurs USD/JPY rośnie o 0,2 proc. do 113,5, jednak od poniedziałku wzrósł już o 1 proc.
"Niewielka reakcja kursowa może wynikać z faktu, że w ostatnich dwóch dniach USD/JPY dyskontował znaczną część spekulacji o możliwej zmianie polityki monetarnej" - ocenili analitycy Commerzbanku. (PAP Biznes)