(PAP) Sesja może zacząć się neutralnie, a kończące się w środę posiedzenie Fed nie powinno wpłynąć istotnie na rynki akcji - oceniają analitycy.
"Spodziewam się, że dzisiejszą sesję rozpoczniemy w miarę neutralnie, możliwe są nieznaczne odchylenia w górę lub w dół wobec kursu odniesienia" - powiedział PAP Biznes analityk BM Alior Banku (WA:ALRR) Marcin Brendota.
Jego zdaniem, posiedzenie Fed, którego wyniki inwestorzy poznają w środę wieczorem czasu polskiego, nie powinno mieć istotnego wpływu na zachowanie się rynków akcji.
"Rynki wyceniają w pełni obniżkę o 25 pb, a komunikat po posiedzeniu Fed uważam, że będzie neutralny" - powiedział analityk BM Alior.
W nieco dłuższej perspektywie Marcin Brendota zwrócił uwagę na to, że WIG20 obecnie przypomina wyglądem indeks z maja-czerwca, co może oznaczać, że ostatnie zwyżki zbliżają się do fazy przesilenia.
"W tym tygodniu wygasa wrześniowa seria kontraktów terminowych na GPW - oczekuję, że do końca tego tygodnia rynek będzie zachowywał się stabilnie".
Na wtorkowym zamknięciu WIG20 stracił 1,1 proc. do 2.192,71 pkt., WIG zniżkował 0,9 proc. do 57.980,44 pkt., mWIG40 poszedł w dół o 0,6 proc. do 3.796,67 pkt., a sWIG80 spadł 0,2 proc. do 11.578,67 pkt.
Indeksy w USA zakończyły wtorkową sesję niewielkimi wzrostami mimo spadków w ciągu dnia. Inwestorzy oczekują na środową decyzję Fedu w sprawie stóp, a ceny ropy spadały po tym, jak Reuter podał, że Arabia Saudyjska jest bliska przywrócenia 70 proc. produkcji po sobotnim ataku dronów na rafinerie.
Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,12 proc., do 27.110,59 pkt. S&P 500 wzrósł 0,26 proc., do 3.005,70 pkt. Nasdaq Comp (WA:CMP). poszedł w górę o 0,40 proc., do 8.186,02 pkt.
W środę decyzję ws. polityki monetarnej ogłosi amerykańska Rezerwa Federalna. Oprócz decyzji Fed opublikuje także nowe projekcje makroekonomiczne, a także nową medianę prognoz (tzw. wykres dot-plot). Rynki spodziewają się obniżki stóp procentowych o 25 pb.
Inwestorzy zwracali uwagę na implikacje sobotniego ataku dronów na instalacje przetwórcze w Arabii Saudyjskiej, po tym gdy w poniedziałek wzrost cen ropy przekroczył 19 proc., co było największym jednodniowym skokiem cen na rynku ropy w historii.
Agencja Reutera podała we wtorek, powołując się na źródła, że produkcja ropy w Arabii Saudyjskiej powróci do poziomu sprzed ataku w czasie 2-3 tygodni. Dodano, że Arabia Saudyjska jest bliska przywrócenia 70 proc. produkcji w najbliższym czasie.
Wcześniej media donosiły, że władze saudyjskiego koncernu Aramco nie są optymistyczne, co do możliwości szybkiego przywrócenia produkcji po ataku. Koncern Aramco poinformował w poniedziałek niektórych klientów, że dostawy ropy przewidziane na październik mogą zostać opóźnione.
Saudyjskie ministerstwo energii oszacowało, że wstrzymana została produkcja 5,7 mln baryłek ropy dziennie, co stanowi 5 proc. globalnej podaży na ten surowiec.
Na giełdach w Azji inwestorzy są w zmiennych nastrojach. W Japonii indeks Nikkei 225 stracił 0,18 proc. W Chinach wskaźnik SCI na plusie o 0,44 proc. W Hongkongu indeks Hang Seng ze zniżką o 0,06 proc. W Korei Południowej wskaźnik KOSPI w górę o 0,46 proc. W Indiach Sensex rośnie o 0,25 proc.
Kontrakty na Euro Stoxx 50 zniżkują o 0,09 proc., na FTSE 100 idą w dół o 0,14 proc., a na DAX tracą 0,11 proc. Kontrakty na indeksy w USA są na minusach po ok. 0,15-0,19 proc. (PAP Biznes)