Warszawa, 08.12.2022 (ISBnews) - Choć Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie ogłosiła zakończenia cyklu podwyższania stóp procentowych (pomimo trzech kolejnych decyzji o braku zmiany ich poziomów), coraz więcej wskazuje na to, iż parametry polityki pieniężnej nie zmienią się co najmniej do połowy 2023 r., uważają ekonomiści. Różnią się jednak co do tego, czy kolejne decyzje będą już obniżkami stóp, czy też - w obliczu wciąż wysokiej inflacji - podwyżkami.
Wczoraj RPP po raz trzeci z rzędu utrzymała stopy procentowe na niezmienionych poziomach (6,75% w przypadku głównej stopy referencyjnej). Była to decyzja zgodna z konsensusem rynkowym, na który wpłynęły wypowiedzi części członków Rady, sygnalizujące ich niechęć do zaostrzenia polityki pieniężnej, a także pierwsze od miesięcy spowolnienie inflacji (wg szybkiego szacunku GUS - do 17,4% r/r w listopadzie z 17,9% w październiku).
Ponadto - jak zauważają ekonomiści PKO Banku Polskiego - "gwałtowne wyhamowanie" dynamiki konsumpcji w II kw. 2022 (wyraźnie poniżej poziomu założonego w ostatniej projekcji inflacyjnej) można interpretować jako sygnał, że efekty podwyżek stóp rozlewają się szerzej na gospodarkę. Dodatkowo, zapowiedzi rządu o ograniczaniu nowych wydatków w przyszłym roku mogą wpływać na poprawę oceny policy mix, co oznaczałoby ograniczenie presji na ewentualne dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej.
Tym niemniej inflacja pozostaje podwyższona - do celu banku centralnego nie wróci przed 2025 r. - co sprawia, że część analityków spodziewa się konieczności do powrotu do podwyżek w nieodległej przyszłości
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
"Brak istotnych zmian w komunikacie grudniowym w porównaniu z komunikatem z listopada wskazuje, że wysoka inflacja ma dla Rady nadal znaczenie drugorzędne i głównym celem polityki pieniężnej jest niedopuszczenie do nadmiernego spowolnienia wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. Treść komunikatu sugeruje wprawdzie, że Rada nie zamknęła cyklu zaostrzenia polityki pieniężnej, jednak prawdopodobieństwo powrotu przez Radę co cyklu podwyżek w najbliższych miesiącach pozostaje niskie" - główny ekonomista Credit Agricole (EPA:CAGR) Bank Polska Jakub Borowski
"Uważamy, że oczekiwany okresowy wzrost inflacji na przełomie 2022 i 2023 roku w okolice 20% w lutym został uwzględniony przez większość Rady i nie będzie przesłanką do powrotu do podwyżek stóp" - ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ (WA:BOSP))
"Dotychczas prof. Glapiński wstrzymywał się z deklaracją końca podwyżek, w rzeczywistości ten etap walki z inflacją zakończył się, nowy rozdział rozpocznie się w 2024 roku. […] W 2024 roku czekają nas albo kolejne podwyżki stóp albo mocne zaostrzenie polityki fiskalnej" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego (WA:INGP) Rafał Benecki
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"Dzisiejsza decyzja RPP nie była żadnym zaskoczeniem i jej uzasadnienie także nie zaskakuje. Po braku wznowienia podwyżek stóp w listopadzie, po tym jak Rada zapoznała się z najnowszymi prognozami inflacji (mocno zrewidowanymi w górę) i PKB (zrewidowanymi w dół), było jasne, że w kolejnych miesiącach stopy nie ulegną zmianie. Ten scenariusz właśnie się realizuje. Zapewne dla części członków Rady dodatkowym argumentem za utrzymaniem dziś stóp był wstępny odczyt listopadowej inflacji, która wytraciła nieco tempo wzrostu. Jest jednak przesądzone, że od stycznia wskaźnik CPI będzie znowu wspinał się na wyższe poziomy i dopiero od marca zacznie ponownie schodzić w dół. Takiego scenariusza spodziewa się RPP i jak wszystko wskazuje będzie obserwować ten proces, ale bez zmian poziomu stóp. W mojej ocenie mogą one pozostać na obecnych poziomach co najmniej do końca przyszłego roku. Kolejnym ruchem Rady będą prawdopodobnie obniżki stóp, ale dopiero w 2024 r." - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
" Decyzja RPP - stopy bez zmian
*· Rada Polityki Pieniężnej (RPP) pozostawiła stopy procentowe bez zmian (główna nadal 6,75%). Rynki finansowe oraz konsensus ekonomistów zakładał właśnie taką decyzję.
*· Oficjalnie nie padła deklaracja o zakończeniu cyklu, ale efektywnie taka była wymowa już poprzedniej decyzji Rady. Wówczas to Rada utrzymała parametry polityki pieniężnej bez zmian pomimo nowej projekcji pokazującej:
(1) wyższą inflację w 2023 roku o 0,8pp, na poziomie 13,1%r/r średnio;
(2) niekorzystną strukturę CPI - NBP podzielił nasze obawy dotyczące uporczywie wysokiej inflacji bazowej i podniósł jej prognozę na 2023 rok aż o 1/3;
(3) dodatkowo listopadowa projekcja pokazała powrót inflacji CPI do przedziału dopuszczalnych wahań wokół celu (2,5%, +/-1%) dopiero w 2poł25 roku i to przy dosyć optymistycznych założeniach dotyczących rynków surowcowych oraz szybkiego wygasania efektów drugiej rundy i wyraźnego pogorszenia na rynku pracy w Polsce.
*· Dzisiejsza decyzja nie jest zaskoczeniem. Jest ona zgodna z celem de facto, który Rada sama zdefiniowała jako powolna dezinflacja i łagodne hamowanie PKB. Cel de jure a więc inflacja na poziomie 2,5%+/-1 ma obecnie mniejsze znaczenie. Stąd dzisiejsza decyzja o pozostawieniu stóp bez zmian, pomimo wielu ryzyk długotrwale wysokiej inflacji.
*· Dzisiaj na świecie widać pierwsze sygnały słabnącej presji cenowej, tj. dużą poprawę w globalnych łańcuchach dostaw, spadek cen surowców energetycznych, inflacja minęła szczyt w krajach niedotkniętych szokiem gazowym, np. USA, ale nie Europie. Ponieważ w 2021-22 roku mieliśmy do czynienia z największych szokiem cenowym od lat 70-tych, a obligacje wielu krajów traciły na wartości, obecnie trwa odwracanie krótkich pozycji w papierach rządowych, co spowodowało także umocnienie polskiego długu.
Nasze prognozy inflacyjne
*· Nie zmienia to naszych ocen, że perspektywy inflacyjne w Polsce kształtują się niekorzystnie, a obecna polityka pieniężna może okazać się zbyt luźna, aby w sposób trwały i wiarygodny sprowadzić inflację do celu NBP w średniej perspektywie. W 2023 roku inflacji CPI spadnie z ponad 20%r/r do około 10%r/r w 4kw23, ale będzie to zasługą efektów bazowych w cenach żywności i energii.
*· Dodatkowo, w najbliższych dwóch latach będziemy się najprawdopodobniej borykali z uporczywie wysoką inflacją bazową, a „mrożenie" cen energii w 2023 powoduje nawis inflacyjny, który może w kolejnych latach generować kolejne fale efektów wtórnych, wzrost kosztów i konieczność podwyżek cen szeregu towarów i usług. NBP wydaje się przywiązywać większą wagę do krótkotrwałych kosztów gospodarczych zacieśnienia polityki pieniężnej niż do średnio- i długoterminowych strat dla gospodarstw domowych i firm z tytułu utrzymywania się wysokiej inflacji.
*· Doświadczenia innych krajów, w których nastąpiło „odkotwiczenie" oczekiwań inflacyjnych i nakręcenie spirali cenowej pokazują, że aby zwalczyć uporczywie wysoką inflację koniecznie było zdecydowane zacieśnienie policy mix, tj. polityki pieniężnej i budżetowej.
*· Dlatego w 2024 roku czekają nas albo kolejne podwyżki stóp albo mocne zaostrzenie polityki fiskalnej. Ostateczne koszty walki z długotrwale wysoką inflacją będą wyższe niż gdyby zacieśnienie policy mix obecnie było większe.
*· Z naszych rozmów z inwestorami wynika, że wielu z nich podziela obawy o trwałość inflacji w Polsce i postrzega nas rynek jako jeden z bardziej ryzykownych w Środkowej Europie.
Komunikat po decyzji Rady i jutrzejsza konferencja prezesa NBP
*· Komunikat po posiedzeniu RPP niemal pozostał bez zmian, poza aktualizacją o nowe dane. Także paragrafy stanowiące podsumowanie są niemal identyczne.
*· Po takiej decyzji ważna będzie jutrzejsza konferencja prezesa NBP. Prezes zapewne nawiąże do spadku inflacji CPI w listopadzie oraz słabej struktury PKB w 3kw22. Rada będzie miała kolejne argumenty za utrzymaniem stóp procentowych bez zmian, aby ocenić efekty dotychczasowych podwyżek. Zwłaszcza w kontekście stabilnych notowań PLN.
*· Dotychczas prof. Glapiński wstrzymywał się z deklaracją końca podwyżek, w rzeczywistości ten etap walki z inflacją zakończył się, nowy rozdział rozpocznie się w 2024 roku" - główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki
"Rada Polityki Pieniężnej podjęła dziś decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie (stopa referencyjna NBP wynosi 6,75%). Decyzja Rady była zgodna z naszą prognozą i konsensusem rynkowym. Na wysokie prawdopodobieństwo stabilizacji stóp wskazywały wypowiedzi niektórych członków RPP, sygnalizujące ich niechęć do zaostrzenia polityki pieniężnej, a także publikacja wstępnych danych o inflacji wskazujących na jej zaskakujący i znaczący spadek w listopadzie (do 17,4% r/r wobec 17,9% w październiku). Spadek inflacji konsumpcyjnej i producenckiej zaobserwowany w ostatnim czasie w Polsce i innych gospodarkach został odnotowany w komunikacie po posiedzeniu. W komunikacie po posiedzeniu Rada podtrzymała ocenę, że najnowsze dane makroekonomiczne sygnalizują „dalsze spowolnienie wzrostu gospodarczego, przy czym perspektywy koniunktury obarczone są znaczną niepewnością". Utrzymany został również fragment wskazujący, że „spodziewane osłabienie koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki wraz z zacieśnieniem polityki pieniężnej przez główne banki centralne będzie wpływać ograniczająco na globalną inflację i ceny surowców" i „oddziaływać w kierunku obniżenia dynamiki wzrostu gospodarczego w Polsce". Podobnie jak w listopadzie Rada uznała również, że „ze względu na skalę i trwałość odziaływania obecnych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, w krótkim okresie inflacja pozostanie wysoka, a powrót inflacji w kierunku celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo". Rada ponownie zadeklarowała, że jej „dalsze decyzje (…) będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji przeciw Ukrainie na polską gospodarkę". Brak istotnych zmian w komunikacie grudniowym w porównaniu z komunikatem z listopada wskazuje, że wysoka inflacja ma dla Rady nadal znaczenie drugorzędne i głównym celem polityki pieniężnej jest niedopuszczenie do nadmiernego spowolnienia wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach. Treść komunikatu sugeruje wprawdzie, że Rada nie zamknęła cyklu zaostrzenia polityki pieniężnej, jednak prawdopodobieństwo powrotu przez Radę co cyklu podwyżek w najbliższych miesiącach pozostaje niskie. Silnym wsparciem dla takiej oceny jest fakt, iż grudzień był trzecim miesiącem z rzędu, w którym RPP nie zdecydowała się na podwyżkę stóp mimo uporczywie wysokiego wskaźnika inflacji CPI, dalszego wzrostu inflacji bazowej po wyłączeniu nośników energii i żywności do szacowanego przez nas poziomu 11,3% r/r w listopadzie (najwyżej od stycznia 1999 r.) oraz listopadowej projekcji inflacji wskazującej na powrót inflacji w pobliże celu inflacyjnego RPP (2,5%) dopiero w drugiej połowie 2025 r. Dzisiejsza, trzecia z rzędu decyzja RPP o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, jest zgodna z deklarowaną w wypowiedziach publicznych przez prezesa NBP i niektórych członków Rady niechęcią do dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej mimo uporczywie wysokiej inflacji i niskiego prawdopodobieństwa powrotu inflacji do celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Decyzja ta jest spójna z naszą prognozą, zgodnie z którą do końca 2023 r. stopy procentowe NBP nie ulegną zmianie. Podtrzymujemy ocenę, że oczekiwane przez nas silne spowolnienie wzrostu gospodarczego w najbliższych kwartałach, w szczególności oczekiwana przez nas przejściowo ujemna roczna dynamika PKB w I kw. 2023 r., będą dla Rady kluczowym argumentem na rzecz niepodnoszenia stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Oceny tej nie zmieniają zapowiedziane przez rząd w ostatnich dniach modyfikacje Tarczy Inflacyjnej (zwiększenie stawek VAT na ciepło systemowe, gaz, prąd i paliwa), oddziałujące w kierunku wyższej inflacji w 2023 r. Rada uzna zapewne, że wywołany tymi modyfikacjami wzrost inflacji spowodowany jest przez czynniki podażowe (co nie wymaga reakcji polityki monetarnej), a związany z nim szybszy spadek wynagrodzeń w ujęciu realnym będzie czynnikiem hamującym presję inflacyjną w dłuższej perspektywie. Więcej światła na krótkookresowe perspektywy stóp procentowych rzuci zaplanowana na jutro konferencja prezesa NBP. Treść komunikatu po dzisiejszym posiedzeniu Rady jest naszym zdaniem neutralna dla kursu złotego i rentowności obligacji" - główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski
"Rada Polityki Pieniężnej trzeci miesiąc z rzędu pozostawiła stopy procentowe bez zmian (stopa referencyjna wynosi 6,75%). Rada uważa, że dotychczasowy cykl podwyżek stóp w Polsce, w połączeniu z zacieśnieniem monetarnym największych banków centralnych, wystarczająco tłamsi inflację. To umożliwia przedłużanie „pauzy w cyklu podwyżek stóp". Komunikat, podobnie jak w poprzednich miesiącach, nie dostarcza wielu nowych informacji. RPP dostrzega sygnały ograniczania presji inflacyjnej na świecie oraz postępujące spowolnienie wzrostu gospodarczego w kraju. Podobnie jak w poprzednim komunikacie zapisano, że inflacja ma wracać do celu stopniowo, a sprzyjałoby temu umocnienie złotego. Więcej dowiemy się na jutrzejszej konferencji Prezesa NBP A.Glapińskiego o godz.15.00. Z wypowiedzi medialnych członków Rady wynika, że dla większości z nich obecny poziom stóp, w świetle dostępnych danych, jest optymalny. Sprowadzi inflację w kierunku celu, przy ograniczeniu ryzyka „zduszenia gospodarki" i utraty stabilności gospodarczej. Członkowie podkreślali wysoką niepewność oraz przypominali, że decyzje RPP zapadają „z posiedzenia na posiedzenie", zależnie od napływających danych. W tym kontekście informacje, które napłynęły od posiedzenia RPP w listopadzie, wzmacniają argumentację o spowolnieniu gospodarczym, jego dezinflacyjnym oddziaływaniu i stopniowym uwidacznianiu się opóźnionych efektów podwyżek stóp. Dotychczas najdobitniej efekty te widoczne były na rynku kredytowym i mieszkaniowym. Gwałtowne wyhamowanie dynamiki konsumpcji w 3q22 (wyraźnie poniżej poziomu założonego w ostatniej projekcji inflacyjnej) można interpretować jako sygnał, że efekty podwyżek stóp rozlewają się szerzej na gospodarkę. Dodatkowo, zapowiedzi rządu o ograniczaniu nowych wydatków w 2023, poprawiają ocenę policy mix i (ceteris paribus) ograniczają presję na ewentualne dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej. Część najbardziej gołębich członków Rady sugeruje wręcz, że w 2h23 możliwe mogą być pierwsze obniżki stóp. Ostatnie dane krajowe (PKB, inflacja), jak i zagraniczne (początki dezinflacji i sygnały finalizowania podwyżek stóp przez EBC i Fed) utwierdzają nas w przekonaniu, że trwająca obecnie „przerwa" w cyklu okaże się jego definitywnym końcem. W 2h23 przewidujemy nieznaczne obniżki stóp. Niemniej, na dziś, Rada nie zamknęła sobie furtki do ewentualnych dalszych podwyżek stóp, gdyby były one konieczne" - ekonomiści PKO Banku Polskiego
"Decyzja RPP była zgodna z powszechnymi oczekiwaniami. Po tym jak RPP zdecydowała o stabilizacji stóp w październiku i listopadzie, było niemal pewne, że podobna decyzja zostanie podjęta także podczas grudniowego posiedzenia Rady. Dlatego po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy oczekiwanie na decyzję Rady pozbawione było większych emocji. Z komunikatu po posiedzeniu RPP wynika, że podobnie jak w listopadzie, za decyzją o pozostawieniu stóp bez zmian stało przekonanie Rady, że w dłuższej perspektywie inflacja będzie się obniżać „w kierunku celu inflacyjnego NBP". Do tego, w ocenie Rady, przyczynią się: dotychczasowe zacieśnienie polityki monetarnej w Polsce, globalne osłabienie koniunktury i inflacji oraz zacieśnienie polityki monetarnej przez główne banki centralne. Jednocześnie Rada wskazała, że „ze względu na skalę i trwałość odziaływania obecnych szoków, które pozostają poza wpływem krajowej polityki pieniężnej, w krótkim okresie inflacja pozostanie wysoka, a powrót inflacji do celu inflacyjnego NBP będzie następował stopniowo." Rada powtórzyła w komunikacie, że dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę. Tym samym RPP ponownie nie zdecydowała się na deklarację o zakończeniu cyklu zaostrzenia polityki monetarnej i pozostawiła sobie przestrzeń do reakcji na rozwój sytuacji gospodarczej. Zapewne dodatkowym wsparciem dla większości RPP przy podejmowaniu dzisiejszej decyzji były dane z polskiej gospodarki opublikowane w ostatnim czasie, tj. spadek listopadowego CPI, pogorszenie struktury PKB za III kw. – słabsza od oczekiwań konsumpcja i inwestycje, słabsze wyniki gospodarki za listopad, silniejszy kurs złotego, osłabienie ryzyk inflacyjnych na świecie oraz oczekiwania na globalnym rynku na nieco mniej „jastrzębią" politykę głównych banków centralnych. Biorąc pod uwagę przekaz większości członków RPP sygnalizujących intencję stabilizacji stóp na bieżącym poziomie, uważamy, że jeśli otoczenie makroekonomiczne nie zaskoczy, spełni się nasz bazowy scenariusz stabilizacji stóp procentowych NBP. Uważamy, że oczekiwany okresowy wzrost inflacji na przełomie 2022 i 2023 roku w okolice 20% w lutym został uwzględniony przez większość Rady i nie będzie przesłanką do powrotu do podwyżek stóp. Jednocześnie wysoka inflacja prognozowana na 2023 r. (pozostająca powyżej poziomu stopy NBP przez cały 2023 r.) odsuwa obniżki stóp poza 2023 r., na co podczas listopadowej konferencji prasowej wskazał prezes NBP Adam Glapiński" - ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ)
"Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych – główna stopa NBP wynosi 6,75%. To już trzecie posiedzenie bez podwyżki. Stopy procentowe w Polsce są podobne jak w pozostałych państwach regionu np. Czechach (7,0%) oraz Rumunii (6,75%). Zatrzymanie cyklu podwyżek oznacza niewielki spadek stóp na rynku międzybankowym i oprocentowania kredytów hipotecznych. W ciągu miesiąca WIBOR 3M (NYSE:MMM) spadł z 7,6 do 7,2%. Stopa ta zależy od prognozowanych decyzji RPP w kolejnych 3 miesiącach. Jeszcze niedawno ekonomiści spodziewali się, że Rada podniesie stopy procentowe NBP powyżej 7%, co pociągało także wzrost stóp rynkowych. Obecnie analitycy oczekują zatrzymania cyklu podwyżek – w takich warunkach WIBOR powinien być nieco wyższy od stopy NBP. Dotychczasowe podwyżki stóp zatrzymały sprzedaż kredytów hipotecznych. Kwota nowo udzielanych kredytów spadła w ciągu roku z 8,5 do 2,2 mld złotych miesięcznie – to najniższe wyniki od ponad 5 lat. Słabe wyniki w sektorze budowlanym oznaczają wyhamowanie wzrostu cen mieszkań – dalsze pogorszenie wyników deweloperów może oznaczać ograniczone przeceny. Sądzimy, że wznowienie cyklu w najbliższych miesiącach jest mało prawdopodobne. Już teraz obserwujemy anemiczne wyniki sprzedaży detalicznej oraz słabnący przemysł. Na początku przyszłego roku wyniki będą jeszcze niższe – NBP spodziewa się spadku PKB o 0,8%. Pesymizm gospodarczy rośnie także w USA i strefie euro. Spowolnienie gospodarcze oznacza wyhamowanie inflacji – zarówno globalnie, jak i w Polsce" - analityk z zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Marcin Klucznik
"Obecna polityka pieniężna może okazać się zbyt luźna, aby w sposób trwały i wiarygodny sprowadzić inflację do celu NBP w średniookresowej perspektywie. Decyzja RPP o utrzymaniu bez zmian stopy bazowej na poziomie 6,75% nie musi okazać się błędna, ale jest ryzykowana. Świadczy o tym, że NBP nadal przywiązuje większą wagę do kosztów gospodarczych zacieśnienia polityki pieniężnej niż do strat dla gospodarstw domowych i firm z tytułu utrzymywania się inflacji wyraźnie powyżej ustawowego celu 2,5%" - główny ekonomista Business Centre Club Stanisław Gomułka
"Zgodnie z przewidywaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych. To już 3 miesiąc z rzędu kiedy RPP wstrzymuje się z podwyżkami. To prawdopodobnie koniec całego cyklu podwyżek, choć na konferencji prasowej prezesa NBP Adama Glapińskiego nie padną takie deklaracje. W tej chwili RPP będzie utrzymywała postawę „wyczekiwania i obserwowania". Prawdopodobnie, gdyby projekcja inflacyjna i wzrostu gospodarczego przygotowana przez NBP zrealizowała się, tzn. obserwowalibyśmy faktyczną recesję w I kwartale 2023 r., to cykl luzowania polityki monetarnej prawdopodobnie będzie miał swój początek w okolicach maja przyszłego roku. Próbując podsumować działania RPP w mijającym roku, trzeba wskazać, że jedyne co się udało osiągnąć to gruntowne zatrzymanie akcji kredytowej. Według danych BIK popyt na kredyty mieszkaniowe w listopadzie spadł o 65% r/r. Działania Rady spowodowały również, że nowo udzielane kredyty mieszkaniowe są w większości oparte o stałą stopę procentową. Działania NBP w walce z inflacją, jak od kilku miesięcy powtarzamy, nie miały racji bytu przy tak głęboko, ale też zewnętrznie zakorzenionej inflacji. Albo należało się decydować na bardziej zdecydowane ruchy na stopach procentowych, tak aby osiągnąć ich dodatnią realną wartość albo przyjąć postawę wyczekiwania i obserwacji, jak zresztą zrobił to EBC przez pierwsze miesiące po wybuchu wojny w Ukrainie" - ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka
"Zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Można stwierdzić, że taka decyzja mogła zostać podjęta w relatywnie dużym komforcie patrząc zarówno na dane z realnej gospodarki jak i ostatnie zachowanie rynków finansowych. Rynki finansowe od października br. są w trybie „risk-on", co oznacza, że inwestorzy preferują ryzykowne aktywa m.in. z krajów Emerging Markets, w tym także z Polski. Od ostatniego posiedzenia RPP złotówka praktycznie pozostała na tym samym poziomie względem euro (4,71 w dniu 09.11.22 i 4,69 w dniu dzisiejszym – niemniej na początku października kurs złotówki wynosił aż 4,88 PLN/EUR). Polskie akcje (WIG20) wzrosły od „dołka" z połowy października br. o 27,6% (od 13.10 do 06.12), a od ostatniego posiedzenia RPP o +5,4%. Podobnie od ostatniego posiedzenia RPP spadły rentowności polskich 10-letnich obligacji skarbowych o 106 punktów bazowych (z 7,66% na 6,60% - chociaż w październiku przekroczyły na chwilę granice 9%). Dane z realnej gospodarki generalnie też pozostawiły RPP spory komfort. Polska gospodarka coraz wyraźniej hamuje (słabsze okazały się dane miesięczne za październik jak produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna i płace). Dodatkowo sama inflacja (według szybkiego szacunku GUS) w listopadzie br. spadła do poziomu 17,4% (z 17,9% w październiku br.). To pierwszy spadek rocznej zmiany od lutego br., a także wynik sporo lepszy od konsensusu rynkowego, który oczekiwał odczytu w wysokości około 18,0%. Szczegóły inflacji były już mniej pozytywne, bo spadek rocznej dynamiki był spowodowany głównie spadkiem cen energii, a najważniejsza inflacja bazowa miała dodatni wpływ na roczną dynamikę inflacji" - CIO WealthSeed Jarosław Jamka
Tym razem zaskoczenia nie było. Zgodnie z przewidywaniami Rada Polityki Pieniężnej postanowiła po raz trzeci z rzędu pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie. To, że takiej właśnie decyzji spodziewał się rynek, znakomicie obrazuje np. zachowanie WIBOR-u 3M, który przez ostatnie 30 dni systematycznie spadał. Jeszcze 7 listopada wynosił on 7,61% i był na poziomie ostatnio obserwowanym 20 lat temu. W chwili obecnej jest niższy o 0,4 pp. To zachowanie WIBOR-u było zgoła odmienne niż przed październikowym i listopadowym posiedzeniem RPP, kiedy wraz z napływającymi informacjami z rynku o spodziewanych podwyżkach WIBOR wyraźnie rósł. "Skoro wtedy, pomimo mocnych argumentów, RPP postanowiła „przeczekać" sytuację i nie zmieniać stóp, to w chwili obecnej, choćby w obliczu spadku inflacji z 17,9% do 17,4% (flash) inna decyzja niż pozostawienie stóp procentowych na niezmienionym poziomie byłaby mocno dyskusyjna. […] Należy zastrzec, że zatrzymanie podwyżek stóp procentowych oraz obserwowany od miesiąca spadek WIBOR-u jest na razie bardziej kosmetyczną zmianą i pewnego rodzaju stabilizacją sytuacji niż próbą zmiany trendu na rynku kredytowym. Zarówno nabywcy jak i cały rynek nieruchomości jeszcze długo będą odczuwać skutki cyklu tych 11 podwyżek" - head of mortgages w Otodom Paweł Onych
"RPP zdecydowała po raz kolejny nie podnosić stóp procentowych, co oznacza, że stopa referencyjna NBP nadal wynosi 6,75 pp. To trzecie kolejne posiedzenie, podczas którego Rada nie zdecydowała się na podwyżkę stóp. Tym razem jednak Rada obradowała w sytuacji, gdy doszło do pierwszego od lutego spadku inflacji. Inflacja spadła z 17,9 proc. r/r w październiku do 17,4 proc. w listopadzie. Jednak mimo spadku inflacji, CPI cały czas rośnie inflacja bazowa, która w listopadzie wyniosła około 11,3-11,4 proc. A to dowodzi, że inflacja coraz bardziej zakorzenia się w naszej gospodarce i walka z nią będzie bardzo trudna. W swojej decyzji, Rada opiera się na listopadowej projekcji inflacji, autorstwa analityków NBP. Zakłada ona, że w przyszłym roku dojdzie do znacznego spowolnienia gospodarczego, które wywoła samoistny spadek inflacji. Jednak zanim inflacja zacznie samoistnie spadać, czekają nas od nowego roku podwyżki podatku VAT na paliwa, nośniki energii i nawozy. A to może jednorazowo podbić inflację o 2-3 pp., przez co może ona przekroczyć w styczniu 20 proc. Mimo, że stopy nie zostały podniesione to stopa WIBOR 3M, na podstawie, której wyliczane jest oprocentowanie kredytów hipotecznych, utrzymuje się powyżej stopy referencyjnej NBP. To kolejny element, który powoduje, że rosną raty kredytów mieszkaniowych. Obecnie stopa WIBOR 3M wynosi 7,20 proc., czyli 0,45 p.p. powyżej stopy referencyjnej NBP. Podczas gdy od 2015 roku WIBOR 3M był przeciętnie o 0,27 p.p wyższy niż stopa referencyjna. W okresach wzrostu stóp ta różnica rosła przeciętnie do 0,45 p.p., podczas gdy w okresie spadków stóp, malała do 0,18 p.p. Oznacza to, że w czasie spadków stóp można liczyć, że różnica między WIBOR 3M a stopą referencyjną się zmniejszy, prawdopodobnie nie ma jednak szans by w tym czasie odrobić obecne straty wynikające ze znacznie wyższego poziomu WIBOR 3M wobec stopy referencyjnej. Utrzymująca się różnica wskazuje na to, że rynek nie wyklucza dalszych podwyżek stóp procentowych w przyszłości" - analityk rynków eToro w Polsce Paweł Majtkowski
(ISBnews)