Warszawa, 03.02.2023 (ISBnews/BM Reflex) - Wejście w życie embarga na import rosyjskich produktów naftowych nie musi oznaczać automatycznych podwyżek cen paliw na stacjach, wynika z komentarza rynkowego analityków BM Reflex.
Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:
Spadek poziomu hurtowych cen paliw na rynku krajowym notowany po 25 stycznia wpływa na wyhamowanie podwyżek cen paliw na stacjach. Obecnie średnie ceny na stacjach wynoszą odpowiednio: benzyny bezołowiowej 95 – 6,69 zł/l (+4 gr/l), bezołowiowej 98 – 7,39 zł/l (+3 gr/l), oleju napędowego 7,66 zł/l (0 gr/l), autogazu 3,22 zł/l (+2 gr/l).
Choć benzyna w hurcie w stosunku do początku stycznia jest jeszcze o 20 gr droższa, to i tak tańsza niż w połowie miesiąca, z kolei diesel jest najtańszy od początku roku. Korekty z ostatniego tygodnia oraz to, że jest jeszcze miejsce na spadek w hurcie dają szanse na spadki cen także w detalu, większe w przypadku diesla niż benzyny.
W obecnej sytuacji, przy odbudowanych zapasach diesla na rynku ARA, wejście w życie embarga na import rosyjskich produktów naftowych nie musi oznaczać automatycznych podwyżek cen paliw na stacjach, a rzeczywisty jego wpływ na rynek poznamy za kilka, a może nawet za kilkanaście tygodni.
Ropa naftowa
Ceny kwietniowej serii kontraktów kończą tydzień poniżej poziomu 82 USD/bbl. W skali tygodnia ropa Brent potaniała blisko 5 USD/bbl. Notowania diesla na rynku ARA potaniały w skali tygodnia 91 USD/t, natomiast benzyn 67 USD/t.
Na dwa dni przed wejściem w życie unijnego embarga na import rosyjskich produktów naftowych, czyli głównie olejów napędowych, opałowych, smarowych, benzyn, nafty i paliwa lotniczego, europejski rynek wydaje się być dobrze zaopatrzony. Embargo nie obejmuje gazu płynnego LPG. Na pełny efekt embargo trzeba będzie poczekać nawet kilkanaście tygodni. Rynek oczekuje, że rosyjskie rafinerie zmniejszą w kolejnych miesiącach produkcję paliw płynnych gdyż łatwiej Rosji będzie sprzedać w obecnej sytuacji ropę naftową niż produkty naftowe. Blisko 2/3 produkowanych przez rosyjskie rafinerie paliw (2,6-2,8 mln bbl/d) trafiało zazwyczaj na eksport z tego ponad 46% (1,2-1,3 mln bbl/d) na rynki europejskie. Europa odbierała ponad 90% całkowitego rosyjskiego eksportu diesla. Aktualnie Rosja szuka rynków alternatywnych dla tego paliwa w krajach Ameryki Łacińskiej i Afryki.
Wspólny Ministerialny Komitet Monitorujący OPEC+ (JMMC) nie zarekomendował żadnych zmian polityki podażowej OPEC+ uzasadniając, że aktualny obraz rynkowy i perspektywy są niejasne. Następne posiedzenie komitetu JMMC zaplanowane jest na 3 kwietnia, natomiast oficjalne spotkanie OPEC+ na poziomie ministerialnym ma odbyć się dopiero 3-4 czerwca. OPEC chce poczekać z decyzjami, aby mieć czas na ocenę efektu unijnego embarga na rosyjską ropę, produkty naftowe oraz mechanizmu górnego pułapu cenowego wprowadzonego przez kraje G7, UE i Australię.
(ISBnews/BM Reflex)