Investing.com - Bank of America (NYSE:BAC) jest zdania, że nawet przy ogólnie negatywnym spojrzeniu na akcje, w najbliższym czasie pojawi się przynajmniej jedna dobra okazja do zakupów. Przede wszystkim, stratedzy banku uważają, że cały ten pesymizm doprowadził do niedostatecznej alokacji akcji, czego nie widziano od czasu Wielkiego Kryzysu Finansowego w 2009 roku.
Stratedzy zasadniczo spodziewają się pogorszenia koniunktury na rynku i recesji w gospodarce nawet, gdy biliony dolarów czekają na wykorzystanie. Zespół ds. strategii BofA przewiduje, że S&P 500 zakończy rok na poziomie 4000, co oznacza spadek o 3,2% w stosunku do piątkowego zamknięcia. Wszystko to składa się na taktyczną okazję, dzięki której inwestorzy mogą zarobić pieniądze w drugim kwartale.
„Dobrą wiadomością jest to, że wszyscy mówią o złych wiadomościach” – powiedział strateg banku - Savita Subramanian. „Trendy w wiadomościach i barometry prawdopodobieństwa recesji to poziomy, które można zobaczyć tylko podczas prawdziwych recesji. Nawet, jeśli recesja jest nieuchronna, Fed ma możliwość złagodzenia jej wpływu po podwyższeniu stóp procentowych o prawie 5 punktów procentowych".
BofA polega w szczególności na swoim wskaźniku Sell Side, który mierzy typowy rozkład portfeli na Wall Street. Miara ta ukazuje alokację kapitału na poziomie 52,7%, co oznacza spadek o ponad 7 punktów procentowych w stosunku do najwyższego poziomu z 2021 r. i zaledwie 1,3 punktu od sygnału kupna w przeciwnym kierunku.
Około 39% klientów banku twierdzi, że bardziej zwraca się ku obligacjom, co oznacza wzrost z 8% z 2022 r. i znacznie powyżej 18% w przypadku akcji. W szczególności, akcje cykliczne zostały „oczyszczone” przez aktywnych menedżerów - napisał Subramanian.
W tym samym czasie firmy typu venture capital i private equity dysponują rekordowymi 2,2 bln dol. „suchego pudru” czekającego na potencjalną inwestycję.
Pan Subramanian zauważa również, że banki i inne akcje „starej gospodarki” odnotowały wzrost premii za ryzyko z powodu zwiększonych obaw przed recesją i kryzysem bankowym w marcu, podczas, gdy akcje technologiczne, medialne i telekomunikacyjne zostały uznane za defensywne.
„Uważamy, że to rozwidlenie między TMT (prawdopodobnie bardziej cyklicznymi, niż inwestorzy zdają sobie sprawę, zwłaszcza biorąc pod uwagę gwałtowny wzrost popytu podczas COVID) i tradycyjnymi akcjami cyklicznymi (prawdopodobnie mniej ryzykownymi ze względu na dyscyplinę kapitałową i podażową, a także możliwość dawno spóźnionego tradycyjnego cyklu inwestycyjnego) oferuje wielkie możliwości inwestorom” – napisał.
W grę wchodzi dodatkowy czynnik; tradycyjne lepsze wyniki drugiego kwartału w szczególności w zakresie energii, dóbr konsumenckich, finansów i materiałów. Steve Suttmeier, dyrektor techniczny BofA zauważa, że sezonowość ta oznacza, iż „sprzedaż w maju to niekoniecznie najlepszy pomysł”.