Black Friday jest już z nami! Nie przegap aż 60% RABATU na InvestingProSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Surowce i Metale : najważniejsze dane dla traderów na przyszły tydzień

Opublikowano 23.05.2021, 13:29
© Reuters.
XAU/USD
-
GC
-
LCO
-
CL
-
NG
-

Investing.com -- Największa farsa na rynku ropy naftowej, którą OPEC bezkarnie ignoruje, może zbliżać się ku końcowi: Amerykańskie sankcje na irańską ropę naftową. Administracja Bidena stara się zastąpić sankcje Trumpa porozumieniem, które uniemożliwi Teheranowi prowadzenie programu nuklearnego z użyciem broni, który to pakt będzie egzekwowany przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej.

W międzyczasie Iran eksportuje setki tysięcy baryłek ropy dziennie, naruszając sankcje, z czym Departament Stanu najwyraźniej nie robi wystarczająco dużo.

Większą farsę w tej sprawie robi OPEC, czyli kierowana przez Saudyjczyków Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową. 13 krajów członkowskich kartelu i 10 krajów spoza niego produkujących ropę, które razem są znane jako OPEC+, w zasadzie zdominowały światowy handel ropą.

Według Międzynarodowej Agencji Energii z siedzibą w Paryżu, która czuwa nad interesami zachodnich konsumentów ropy, światowy popyt na ropę naftową ma wzrosnąć o 5,7 mln baryłek dziennie w 2021 roku do 96,7 mln, po tym jak w zeszłym roku spadł o 8,7 mln baryłek.

OPEC, w raporcie opublikowanym dwa tygodnie temu, podał, że oczekuje popytu na swoją ropę na poziomie 27,7 mln baryłek dziennie w 2021 r., co oznacza wzrost o 200 tys. baryłek w porównaniu z szacunkami z kwietnia.

Oczekuje się, że dostawy spoza OPEC wzrosną o 700.000 baryłek dziennie, co oznacza spadek w stosunku do szacunków z kwietnia o 930.000 baryłek.

Problem w tym, że nigdzie w tych liczbach nie ma oszacowania, jak wyglądałaby sytuacja, gdyby irański eksport został zgodnie z prawem przywrócony na rynek ropy. Iran był członkiem założycielem OPEC i czwartym co do wielkości eksporterem ropy naftowej na świecie, dopóki w 2018 r. nie pojawiły się sankcje Trumpa.

Karygodne działania Trumpa sprawiły, że arcyrywal Teheranu, Arabia Saudyjska, która kontroluje OPEC, praktycznie traktowała Iran jako wyrzutka w ciągu ostatnich trzech lat, pomijając go we wszelkich prognozach dotyczących popytu na podaż kartelu.

Jak na ironię, takie zachowanie OPEC utrzymywało się pomimo tego, że Iran stale zwiększał swój nielegalny eksport ropy naftowej od czasu nałożenia na niego zakazu, przechodząc od gry w kotka i myszkę za czasów administracji Trumpa do otwartego łamania sankcji, gdy urząd sprawował Biden.

Na korzyść OPEC+ przemawia fakt, że ograniczenie produkcji o 7-8 mln baryłek dziennie przez grupę 23 państw od kwietnia 2020 r. pomogło cenom ropy w USA odbić się od pandemicznego poziomu minus 40 USD za baryłkę do wysokiego poziomu z 2021 r., wynoszącego nieco poniżej 68 USD.

Ale podczas gdy reszta producentów w sojuszu cięła produkcję, Iran powoli dodawał. To oczywiście nie miało znaczenia przez cały ubiegły rok, kiedy popyt na ropę był wciąż ograniczony, a uwaga skupiała się niemal wyłącznie na cięciach OPEC+, które pomogły w pozbyciu się ogromnego globalnego glutenu.

Teraz, gdy rośnie zarówno popyt, jak i podaż, a także pojawiają się nowe obawy związane ze wzrostem Covid w Azji, sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Sondaże wskazują, że w kwietniu Iran pompował jeszcze więcej niż zwykle, co spowodowało wzrost produkcji OPEC o 30 tys. baryłek dziennie do 25,08 mln. Słuszne byłoby dodawanie szacunków dotyczących wydobycia z Iranu do szacunków OPEC, ponieważ Republika Islamska pozostaje częścią kartelu, niezależnie od tego, czy Saudyjczycy chcą to przyznać.

Nie wiadomo jeszcze, jak szybko zostaną zniesione amerykańskie sankcje na irańską ropę, ale komentarze Teheranu, europejskich i amerykańskich dyplomatów sugerują, że decyzja może być nieuchronna, nawet jeśli jest jeszcze długa droga do finalizacji.

Prezydent Iranu Hassan Rouhani powiedział w czwartek w państwowej telewizji, że światowe mocarstwa negocjujące przywrócenie Teheranu do porozumienia nuklearnego anulowanego przez Trumpa wypracowują "szczegółowe punkty".

Mimo to niektórzy europejscy dyplomaci podkreślali, że sukces nie jest gwarantowany i że trudne kwestie pozostają w rozmowach toczących się w Wiedniu od połowy kwietnia.

W zeszłym tygodniu inspektorzy z Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej stwierdzili, że Iran wzbogacał uran - paliwo do broni jądrowej - na poziomie znacznie przekraczającym limity określone w porozumieniu z 2015 roku.

To tylko zwiększyło pilną potrzebę porozumienia w Wiedniu, które zakładałoby, że Iran ograniczy swój program nuklearny w zamian za ulgę od amerykańskich sankcji.

Cel Bidena, jakim jest powrót Iranu do porozumienia nuklearnego, jeszcze bardziej przedłużyłby terminy wygaśnięcia międzynarodowego nadzoru nad Republiką Islamską i zakazał jej prowadzenia niegodziwych działań w regionie.

"To jest sukces, a jego miarą mogą być wysiłki Iranu, by zrzucić sankcje lub je obejść" - powiedział Abrams cytowany przez "New York Times". "Żaden reżim sankcji nigdy nie jest w 100 procentach skuteczny", powiedział, "ponieważ zawsze znajdą się sposoby na oszukiwanie i firmy chętne do podjęcia ryzyka".

Jeśli sankcje z Iranu zostaną zniesione, stawką będzie dodatkowa podaż około 500 000 do 2 milionów baryłek ropy naftowej, która może ponownie wejść na rynek w dowolnym momencie między następnymi trzema a 18 miesiącami.

Iran powiedział wcześniej, że może powrócić "w ciągu kilku miesięcy" do swojej szczytowej produkcji ropy naftowej prawie 4 mln baryłek dziennie po zniesieniu sankcji na ropę naftową.

Analitycy twierdzą, że dodatkowa podaż z Iranu, jeśli tylko się pojawi, wymusi rekonfigurację globalnej podaży ropy, która może być bardziej niedźwiedzia niż bycza - szczególnie w obliczu pytań o popyt, które powracają po nowych wybuchach koronawirusa w Indiach, konsumencie ropy naftowej nr 3.

 

Rynek ropy naftowej: Kalendarz na przyszły tydzień

West Texas Intermediate crude for July delivery}}, benchmark dla amerykańskiej ropy, osiągnął poziom 63,87$ przed weekendem, po piątkowym handlu na poziomie 63,58$, co oznacza wzrost o 1,53$, czyli 2,5%.

W ciągu tygodnia WTI straciła jednak 2,7%.

Brent crude for July delivery, która jest światowym benchmarkiem dla ropy, osiągnęła przed weekendem poziom 66,68 USD. Po weekendzie cena wzrosła o 1,33 USD, czyli o 2%, do 66,44 USD.

W ciągu tygodnia kurs ropy Brent spadł o 3,3%.

Ceny ropy wzrosły w piątek, ale i tak zakończyły tydzień o 3% niżej z powodu obaw, że Iran jest bliski porozumienia nuklearnego, które mogłoby znieść amerykańskie sankcje, co mogłoby przynieść na rynek kolejne dwa miliony baryłek dziennie ropy.

Spekulacje o burze w Zatoce Meksykańskiej, gdzie znajduje się większość amerykańskich instalacji energetycznych, pomogły cenom ropy odbić się od czwartkowych strat wywołanych obawami o sytuację w Iranie.

Zwyżka nie wystarczyła jednak, by zrównoważyć spadek w tym tygodniu.

WTI i Brent wzrosły w ciągu dnia, ponieważ system pogodowy formujący się nad zachodnią częścią Zatoki Meksykańskiej wykazał 40% szans na przekształcenie się w cyklon w ciągu najbliższych 48 godzin, zgodnie z danymi Narodowego Centrum Huraganów USA.

"Ta wczesna burza skłoniła traderów do kupowania ropy przed weekendem w oczekiwaniu na potencjalne wstrzymanie produkcji" - powiedział Phil Flynn, starszy analityk Price Futures Group w Chicago.

Jednak obawy o wzrost produkcji ropy w Iranie były większe.

 

Kalendarz surowców energetycznych

Poniedziałek, 24 maja

Prywatne szacunki zapasów w Cushing

Wtorek, 25 maja

Cotygodniowy raport o zapasach ropy naftowej American Petroleum Institute.

Środa, 26 maja

Cotygodniowy raport EIA na temat zapasów ropy.

Cotygodniowy raport EIA na temat zapasów benzyny.

Cotygodniowy raport EIA na temat zapasów destylatów.

Czwartek, 27 maja

Cotygodniowy raport EIA na temat magazynów gazu ziemnego.

Piątek, 28 maja

Cotygodniowe badanie Baker Hughes na temat platform wiertniczych w USA.

 

Rynek złota - na co zwrócić uwagę w przyszłym tygodniu

Ceny złota spadły w piątek, mimo że osiągnęły trzeci z rzędu tygodniowy wzrost. Długie pozycje, które miały nadzieję na przebicie się powyżej 1900 dolarów, zostały zatrzymane 10 dolarów przed celem, co dowodzi, że sentyment do żółtego metalu nie jest jeszcze tak dobry, jak sądzono.

Złoto z dostawą w czerwcu na Comex w Nowym Jorku osiągnęło przed weekendem cenę 1.881,85 USD za uncję. W piątek cena wyniosła 1.876,70 dolarów za uncję, co oznacza spadek o 5,10 dolarów, czyli 0,3% w ciągu dnia.

W ciągu tygodnia, kontrakt terminowy na złoto wzrósł o 1,8%, przedłużając zeszłotygodniowy zysk o 0,7% i 3,3% w poprzednim tygodniu.

Co ważniejsze, piątkowy szczyt wyniósł $1,890.15 - po raz drugi w tym tygodniu kontrakty terminowe na złoto wygasające w czerwcu minęły się z celem $1,900 o zaledwie 10 dolarów. Po raz pierwszy miało to miejsce w środę, kiedy to osiągnęło aż $1,891.25.

Cena złota spot, odzwierciedlająca handel kruszcem w czasie rzeczywistym, wynosiła ostatnio $1,881.21 w piątek, po osiągnięciu intraday high na poziomie $1,889.40.

Traderzy i zarządzający funduszami czasami decydują o kierunku dla złota, patrząc na cenę spot - która odzwierciedla kruszec do natychmiastowej dostawy - zamiast na ceny futures.

Ten tydzień był bardzo ważny dla złota, gdyż ponad garstka analityków przewidywała przebicie pułapu 1 900 USD, jako że Rezerwa Federalna wydaje się być zdeterminowana, by pozostać przy swoich ultraniskich stopach procentowych i akomodacyjnej polityce monetarnej.

Dzieje się tak pomimo szalejącej na Wall Street debaty, że bank centralny może być zmuszony do zacieśnienia polityki monetarnej szybciej niż się spodziewa, ponieważ inflacja rośnie w wyniku gwałtownie rosnących cen surowców.

"Złote byki wstrzymują oddech po sześciu sesjach zwycięskiej passy" - powiedziała Sophie Griffiths, która kieruje badaniami rynku w Wielkiej Brytanii i regionie EMEA dla platformy transakcyjnej OANDA.

"Najważniejsze jest to, że jakakolwiek podwyżka stóp procentowych w USA jest jeszcze bardzo odległa. Środowisko niskich stóp procentowych ma pozostać jeszcze przez jakiś czas, co wspiera nierentowne złoto."

Dane z zeszłego miesiąca na temat konsumentów i producentów cen, produkcji przemysłowej i zaufania konsumentów poszły w górę. Ceny wszystkiego, od domów po tarcicę, która służy do ich budowy, również poszybowały w górę, strasząc ekonomistów, że inflacja w tym roku może być najwyższa od 35 lat.

Rezerwa Federalna przyznaje, że presja cenowa wynika z wąskich gardeł w amerykańskich łańcuchach dostaw, które zmagają się z popytem w gospodarce otwierającej się na nowo po miesiącach tłumienia pandemii.

Bank centralny podkreśla jednak, że te presje inflacyjne są "przejściowe" i znikną, gdy gospodarka w pełni otrząśnie się z pandemii. Nie widzi też na razie potrzeby podnoszenia stóp procentowych.

Takie otoczenie zwiększa naturalną rolę złota jako zabezpieczenia przed inflacją, twierdzą inwestorzy, którzy są ośmieleni do podjęcia próby powrotu do poziomu 1 900 USD, ostatnio widzianego w styczniu, przed dalszym parciem w kierunku rekordowych poziomów około 2 100 USD ustanowionych w sierpniu.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.