WARSZAWA, 3 czerwca (Reuters) - W kwietniu zapasy węgla w Polsce wzrosły ponad trzykrotnie w skali roku do 7,75 miliona ton, gdyż popyt na energię zmalał o blisko 10% z powodu pandemii koronawirusa, wynika z danych opublikowanych w środę.
Polska pozyskuje większość energii elektrycznej z węgla, ale w okresie restrykcji związanych z koronawirusem popyt na paliwo wyraźnie zmalał wraz z mniejszym zużyciem prądu, wyższą produkcją zielonej energii i większym importem prądu.
W efekcie zapasy węgla są najwyższe od 2015 roku, podała Agencja Rozwoju Przemysłu.
W okresie styczeń-kwiecień sprzedaż węgla przez polskie kopalnie spadła o 3,5 miliona ton do 16,8 miliona ton, podało z kolei nadzorujące tę branżę Ministerstwo Aktywów Państwowych, które oszacowało wartość niesprzedanego węgla na 900 milionów złotych.
W e-mailu do Reutera w środę ministerstwo napisało, że opracowuje program restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, którego fundamentem jest założenie, że żaden górnik nie straci pracy.
Źródła Reutera informowały, że Polska rozważa zamknięcie w najbliższych miesiącach co najmniej trzech kopalń, gdyż pandemia koronawirusa zmusza kraj do przyspieszenia ograniczania skali działalności sektora. jest opracowywany w związku z kryzysem, który pojawił się w sektorze wydobycia węgla kamiennego. Główny wpływ na sytuację sektora ma polityka klimatyczna UE oraz niskie ceny surowców energetycznych, przede wszystkim węgla. Pandemia znacznie pogłębiła ten kryzys" - napisało biuro prasowe ministerstwa.
Plan powinien też dać gwarancje, że rentowne górnictwo będzie mogło funkcjonować w warunkach rynkowych, dodano.
Część kopalń była w maju przejściowo zamknięta w związku z szybkim wzrostem liczby zakażonych wśród górników. Ponad 4000 pracowników branży otrzymało do tej pory pozytywny wynik badania na obecność koronawirusa.
W 2019 roku w Polsce wydobyto blisko 62 miliony ton węgla kamiennego, z czego połowę wyprodukowała państwowa grupa PGG.