(PAP) PKN Orlen liczy, że dalsze rozmowy z Komisją Europejską w sprawie przejęcia Grupy Lotos pozwolą na wypracowanie optymalnych rozwiązań na rynku w kontekście jego konkurencyjności - podał koncern w komunikacie prasowym. Komisja ma podjąć decyzję w sprawie przejęcia do 13 grudnia.
W środę Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie planowanego przejęcia Lotosu przez PKN Orlen i ma obecnie 90 dni roboczych – do 13 grudnia 2019 r. – na podjęcie decyzji. Wszczęcie szczegółowego dochodzenia nie przesądza o jego wyniku.
"Mamy do czynienia ze skomplikowanym procesem, co zresztą od początku sygnalizowaliśmy. Stanowisko Komisji nie jest dla nas zaskoczeniem. Formalny wniosek, który złożyliśmy do Komisji Europejskiej na początku lipca br. był wynikiem intensywnej pracy z przedstawicielami tej instytucji. Teraz wchodzimy w kolejną, pogłębioną fazę analiz. Ważne jest, aby wypracować takie warunki które będą akceptowalne dla wszystkich stron. Sprawne przeprowadzenie procesu przejęcia kapitałowego Grupy Lotos to dla nas priorytet. Liczymy, że dzięki merytorycznej i konstruktywnej współpracy stron sfinalizujemy nasze prace w tym roku. Idziemy zgodnie z procedurami Komisji Europejskiej, tak aby znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie" – powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Jak podano, ze względu na złożoność procesu przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen, Komisja Europejska uznała, że potrzebuje więcej czasu na jego pełną analizę. Dlatego współpraca z Komisją będzie kontynuowana w tzw. drugiej, finalnej fazie. Pogłębione analizy pozwolą na wypracowanie optymalnych rozwiązań dla rynku w kontekście jego konkurencyjności.
Przedmiotem analiz w finalnej fazie mają być wcześniej zidentyfikowane pokrywające się obszary działalności PKN Orlen i Grupy Lotos, w tym m.in. sprzedaż hurtowa czy detaliczna. Wynikiem tych analiz w finalnej fazie ma być wypracowanie i złożenie środków zaradczych przez PKN Orlen.
W komunikacie Komisji podano, że KE obawia się, że połączenie to może ograniczyć konkurencję w zakresie dostaw paliw oraz konkurencję na powiązanych rynkach w Polsce i krajach sąsiadujących.
Proponowana transakcja mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji na kilku rynkach, na których podmiot powstały w wyniku połączenia prowadziłby działalność. W szczególności Komisja obawia się, że proponowana transakcja może prowadzić do wyższych cen i mniejszego wyboru dla klientów biznesowych i konsumentów końcowych kilku produktów, zwłaszcza na stacjach paliw i na lotniskach.
Zgodnie ze wstępnymi wnioskami z analizy Komisji, jeśli chodzi o hurtową sprzedaż paliw, proponowana transakcja doprowadziłaby do powstania monopolu na poziomie poza rafineriami, ponieważ doszłoby do połączenia jedynych dwóch przedsiębiorstw posiadających w tym kraju rafinerie.
"Podmiot powstały w wyniku połączenia stałby się również liderem rynku na poziomie niedetalicznym dostaw oleju napędowego, benzyny i innych paliw. Ponieważ PKN Orlen i Lotos są w Polsce jedynymi dwoma dostawcami krajowymi, jedyną potencjalną alternatywą byłby import. Jest on jednak ograniczony ze względu na takie utrudnienia jak brak infrastruktury, przestrzeni magazynowych i wymogi regulacyjne" - napisano w komunikacie KE.
Jeśli chodzi o dostawy detaliczne paliw silnikowych, proponowana transakcja miałaby - w ocenie Komisji - doprowadzić do usunięcia bardzo silnego konkurenta PKN Orlen, który już teraz jest największym podmiotem na tym rynku w Polsce.
"Po przeprowadzeniu transakcji podmiot powstały w wyniku połączenia byłby w przybliżeniu czterokrotnie większy niż kolejny konkurent i prawdopodobnie nie byłby narażony na znaczną presję konkurencyjną. Jeżeli chodzi o dostawy detaliczne paliwa lotniczego (do silników odrzutowych), proponowana transakcja wyeliminowałaby jedynego konkurenta PKN Orlen w kilku portach lotniczych" - dodano.
W ocenie Komisji, jeżeli chodzi o produkty uboczne, transakcja doprowadziłaby do usunięcia bardzo silnego zintegrowanego konkurenta i wzmocniła pozycję PKN Orlen w zakresie dostaw bitumu w Polsce, Czechach, na Litwie, Słowacji, Łotwie i w Estonii, a także w zakresie dostaw smarów w Polsce.
"Na obecnym etapie Komisja jest również zaniepokojona świadczeniem usług utrzymywania zapasów obowiązkowych, ponieważ PKN Orlen i Lotos mają duży udział w dostępnych przestrzeniach magazynowych w Polsce" - napisano.
Jak podano, Komisja obawia się też, że podmiot powstały w wyniku połączenia miałby możliwość i motywację do zaprzestania zaopatrywania swoich konkurentów działających na rynku niższego szczebla, a tym samym do wyłączenia ich z rynków.
PKN Orlen złożył 3 lipca wniosek do Komisji Europejskiej o zgodę na przejęcie kontroli nad Grupą Lotos. Wniosek zainicjował formalne postępowanie w sprawie kontroli koncentracji.
Zamiar przejęcia kontroli nad Grupą Lotos płocki koncern ogłosił pod koniec lutego 2018 roku. PKN Orlen i Skarb Państwa podpisały wtedy list intencyjny w sprawie przejęcia kontroli kapitałowej przez PKN Orlen nad Grupą Lotos w drodze nabycia bezpośrednio lub pośrednio minimum 53 proc. akcji Lotosu. W pierwszym etapie PKN Orlen planuje nabyć 32,99 proc. akcji od Skarbu Państwa. W kolejnym konieczne będzie ogłoszenie wezwania na zakup akcji reprezentujących do 66 proc. ogólnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu Grupy Lotos.
W kwietniu 2018 r. w gdańskiej spółce rozpoczął się proces due dilligence, czyli badanie jej kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej pod kątem przejęcia. Natomiast w listopadzie ubiegłego roku PKN Orlen złożył w Komisji Europejskiej wstępną wersję wniosku o zgodę na koncentrację. W trakcie prac nad dokumentem PKN Orlen i Grupa Lotos otrzymały z KE setki pytań.
Zgodnie z założeniami, celem transakcji jest stworzenie silnego, zintegrowanego koncernu zdolnego do lepszego konkurowania w wymiarze międzynarodowym, odpornego na wahania rynkowe. (PAP Biznes)